Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona misia koralgola

AWANTA O PACIOREK

Polecane posty

Gość żona misia koralgola

Mogę sobie tego nie życzyć? Moja teściowa wie, że jestem niewierząca i za moimi plecami uczy mojego 2 letniego synka się żegnać. Zostawiałam go u niej na 30 minut... wracam a ten na kolankach i zapierdziela w imię ojca łapkami... Jak to zobaczyłam to myślałam, że wyjdę i stanę obok. Mąż zaczął się pluć, że robię z igły widły... Ja powiedziałam...na chrzest się zgodziałam, na komunie się zgodzę... ze względu na męża... ale nie pozwolę, by robiła mojemu dziecku z mógu wodę... Jeszcze mówić nie umie a już będzie zdrowaśki klepał. Dlaczego tak trudno zakutemu łbu zrozumieć, że swoje dzieci wychowała to niech się trzyma z wychowawczymi zakusami z daleka od moich. No, tak mnie dziś szlag trafił, że szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5uur
To po co zgodziłaś się na chrzest i komunię? To jest dopiero zakłamanie:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam ciiiiiiii
uuuuuuuuuuuu zakuty łeb:o na chrzest sie godzisz,na komunię też a nie pozwolisz dziecku nauczyc się modlitw?Sama sobie przeczysz.Troszkę konsekwencji w życiu kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona misia koralgola
ZE WZGLĘDU NA MĘŻA!!! Bo mnie to wszytko jedno a jemu zależało!!! Nie jestem zaciekła i powiedziałam, że jeśli jemu zależy to ok. Bo mnie jest wsio ryba. Ale powiedziałam, że nie pozwolę, by robili dzieciakowi wodę z mózgu od niemowlaka. Na wszytko przyjdzie czas i pora. On jeszcze nie mówi a dziś już klęczał na kolanach przed krzyżem. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona misia koralgola
Nauczył się modlitw?!? :O Niech On się może najpierw nauczy mówić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam ciiiiiiii
dając chrzest dziecku ksiadz zapytał cię czy zgadzasz się na wychowanie w wierze.Odpowiedziałaś tak.Nie przesadzaj z reakcją.Conajmniej jakby wzieła i go uderzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę też że przesadzona. Skoro jest ci wsjo ryba to nie ma sensu robić burzy w szklance wody. Owszem jeśli dziecko było by nie chrzczone, nie miałoby być komuni to jasna sprawa, że można się wściekać. Możesz powiedzieć teściowej po raz kolejny i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam ciiiiiiii
po pierwsze to pewnie nauczyła go się przeżegnać o ile w ogóle załapał:o przeciez nie klepał zdrowasiek!!bo nie mówi po drugie : na drugi raz powiedz jej spokojnie mamo,nie ucz go na razie bo on nie rozumie.Ale jak troche podrosnie to mu wytłumaczysz,bo ja jestem niewierzaca a swoją drogą ślub też pewnie masz co? zakłamanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona misia koralgola
Kochana, ja przy chrzcie nie byłam. Ksiądz zabronił bo matka nie katoliczka. Czytaj - nie ochrzczona. I o nic mnie ksiądz nie pytał a ja się wobec niego do niczego nie zobowiązywałam. Ja się zgodziłam na chrzest bo mężowi zależało ale ZAZNACZYŁAM, że nie życzę sobie, by dzieciaka uświęcać od niemowlaka. Przyjdzie czas na katechizmy i naukę modlitw jak będzie szedł do komunii... Ale nie niespełna 2 latkowi kazać klękać przed krzyżem czy całować obrazki święte... co praktykuje moja teściowa przy każdej okazji. Zwróciłam jej już uwagę przy tych obrazkach, że On jest za mały i ja nie chce, by On całował jakieś obrazki co nie wiadomo komu przez ręce przeszły... to się obraziła i powiedziała, że bluźnię... No to dziś go zastałam przed krzyżem... na kolanach... mamroczącego "ame" (amen).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam ciiii
w takim razie nie zostawiaj dziecka z teściowa skoro aż taka dewotka i już.Innego wyjścia nie widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z koleżanką powyżej. Jeśli tak sprawy wyglądają a teściowa tak sie zachowuje to powiedz jej, że jeśli jeszcze raz taki numer wywinie i nie będzie respektować twoich próśb to nie będzie mały u niej zostawać. I trzymaj się tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona misia koralgola
Jakie zakłamanie? Nie, ślubu nie mam. Nie, dziecka nie chrzciłam. Nie, nie udaję świętej bo taka nie jestem!!! A jeśli pozwoliłam ochrzcić dziecko to jestem zakłamana? Bo mnie się wydaje, że jestem TOLERANCYJNA... w przeciwieństwie do WAS. Bo ja potrafię uszanować, że mój mąż jest wierzący i zależy mu na tym by syn był ochrzczony... i nie robiłam mu problemów skoro mu zależało... Chyba gorzej by o mnie świadczyło, gdybym dla własnego widzi misie nie pozwoliła mężowi ochrzcić syna... tak dla zasady... i skrzywdziłabym jego bo mnie w sumie wszytko jedno... :O Powiedziałam mu, że na wszytko przyjdzie pora. A według mnie zmuszanie 2 latka do klęczenia przed krzyżem to przeginka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wróciłam do do
tak, dziwne że zgodziłaś sie na chrzest..... po co dziecko ma mieć komunię skoro nie zabronisz mu się modić? i z góry to wyśmiewazs....to Ty mu namieszasz i dzieciak zupełnie nie będzie wiedział o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wróciłam do do
no i powiedz teściowej że sie nie godzisz na to albo nei zostawiaj z nią dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackcat
Ciekawe która z was co tak atakujecie autorkę kazałaby swojemu dwulatkowi klęczeć przed krzyżem albo całować obrazy?? Ja jestem katoliczką ale uważam ze to co robi Twoja teściowa to zwykła indoktrynacja :o Ty jesteś matką i jesli Ty sobie nie życzysz to ona nie ma prawa siłą katechizowac twojego syna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona misia koralgola
Dziecko ma rok i 8 miesięcy. :O Czy tylko ja uważam, że jest stanowczo za małe na pranie mózgu? Na klęczenie przed krzyżem, na całowanie obrazków i nóg Jezusa w krzyżach? Kto do licha powiedział, że zabronię mu się modlić? Powiedziałam NA WSZYSTKO przyjdzie czas i pora. Ja się w ogóle nie będę w to mieszać... pod warunkiem, że: 1. Będzie tego chciało. 2. Będzie na tyle duże, by wiedzieć co w ogóle robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam ciiii
hehehe moje 2 letnie dziecko to by się samo nie dało:D:D:D chyba by je łańcuchem przykuć musiała.Minute na tyłku nie usiedzi a klęczałoby pod krzyżem,już to widzę:D:D:D autorka ma rację.O ile nie mam nic przeciwko nauczeniu malucha znaku krzyża czy amen,no to od takiej dewotki to trzymałabym daleka dziecko.Trzeba było tak napisać w pierwszym swoim poście;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokofsfs
biedny maz ze z taka pusta kobieta sie ozenial!! a wlasnie a slub koscielny wzieliscie skoro maz?? bylas do Komunii?? wiesz ze beda Twoje dziecko potem w szkole wytykac beda mowic O PATRZCIE IDZIE TEN NIEWIERZACY chcesz tego??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka dojrzała
powiem Ci jak było u mnie: ja ateistka, maż wierząco-obojętny. Obie rodziny wierzące. Powiedziałam: chcecie chrztu- proszę- beze mnie. Potem Ciocia małego do kościoła prowadzała co niedzielę- byłam nawet zadowolona. Komunia- rodzinka się zajęła. Na religię w szkole biegał. W średniej też. Jest dorosły, nie boi się kościoła, ale nie praktykuje. Czy wierzy? nie pytałam. Ale nie powie mi nigdy, że nie dostał szansy. Dostał. Moja Mama ochrzciłai mniew tajemnicy przed Ojcem, do komunii już nie poszłam. Wychowali mnie na niewierzącą, lecz sami na starość przyjmują księdza, nawrócili się, bo tak są wychowani. Ja nie, religia jest mi obca. Powiedziałam ojcu kiedyś, że mnie wykręcili-odparł niby żartem, że teraz też mogę iść do komunii. Mogę. Ale ja nie jestem wierząca, a chciałabym być. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokofsfs
ej kurde krecisz cos!! i masz dziwne podejscie do zycia!! podziekuj tesciowej bo pewnie sie modli za ciebie !! wspolczuje ci ale to pewnie wina wychowania i twoich rodzicow zal mi ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dopiero po przeczytaniu ostatniego tego długiego posta. Owszem też bym się zdenerwała. kokofsfs, co ty za bzdury opowiadasz? Ucz swoje dzieci tolerancji do innych, a nie będą wytykać naszych palcami. Pamiętaj, ze takiego zachowania ucza sie od dorosłych. Ale własnie, nie możesz dziecka trochę nastawić tak na zasadzie, nie daj się? Ja też dopiero po przeczytaniu tego posta o całowaniu krzyża itd zrozumiałam o co autorce chodzi. Trzeba było tak od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22:57 [zgłoś do usunięcia] kokofsfs biedny maz ze z taka pusta kobieta sie ozenial!! a wlasnie a slub koscielny wzieliscie skoro maz?? bylas do Komunii?? wiesz ze beda Twoje dziecko potem w szkole wytykac beda mowic O PATRZCIE IDZIE TEN NIEWIERZACY chcesz tego??!! chyba ci sie cos w glowce poprzewracalo:o? polska jest malo tolerancyjnym krajem wlasnie przez takich debili jak ty co autorka ma zmieniac swoj cały swiatopoglad? ty ze wzgledu na swiatopoglad? napisala ze nie ma slubu koscielnego...autorka wszystko jzu wyjasnila tylko czytac nie potraficie! dziecko bedzie mialo na czole napisane ze jest niewierzace? ajjesli nawet to co z tego? nie wolno mu? w takim razie osoby wyznajace obca wiare w naszym kraju powinny jak najszybciej sie stad wyprowadzic albo pzrejsc na chrzesscijanstwo:o?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona misia koralgola
kokosfsf Najpierw czytaj później atakuj. :O A tak na marginesie... Mnie nikt palcami nie wytykał a chrzczona nie byłam, komunii nie miałam i do kościoła nie chodziłam. To nie te czasy, kochana... żeby ktoś kogoś palcami wytykał bo do kościoła nie chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam ciiiiii
apewnie stoi na przeszkodzie całokształt wychowania.Jeśli wychowujesz sie w niewierzacym domu nie nauczysz się wiary,tej całej otoczki.Chyba łatwiej przychodzi taka prosta wiara dziecku niż doroslemu.Dorosły zaraz rozważa zalety,korzyści itp tak myślę,ale nie wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadam ciiiiii
ja też nie chodzę do koscioła do tego mieszkam w takim zadupiu,że szok i jakos nikt mnie nie wytyka.Ale ja wierzę.Nie chodzę do koscioła,nie cierpię tej instytucji,tej obłudy,wyciągania kasymksiędza jego kochanicy i tej rozmodlonej i pouczającej innych pozy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×