moj facet to niewychowany cham

jestesmy ze soba prawie rok czasu, jest super wiem ze go kocham ale strasznie wkurwia mnie w nim jedna sprawa. Normalnie jest czulym milym facetem, zaradny przystojny jednym slowem kochany misiek. Ale czasami ma tak chamskie oddzywki i zachowania ze rece opadaja. Nie chodzi ze tylko w stosunku do mnie ale nawet do znajomych. Podczas rozmowy zdaza mu sie wypalic \\\"ale ty jestes jebniety\\\" do czlowieka ktorego zna 10 minut albo beknac w towarzystwie i obraca to w zart, i cala masa podobnych przykladow. Na poczatku chyba jakos tego nie zauwazalam lub nie chcialam zauwazyc a teraz coraz czesciej wstydze sie za niego jak gdzies wychodzimy, mnie tez czasami rania niektore jego teksty ale on twierdzi ze taki jest i to ja nie znam sie na zartach albo ze tak mu sie tylko powiedzialo... sama juz nie wiem jak do niego dotrzec zeby uswiadomic mu ze zachowuje sie jak cham, nic do niego nie dociera, u niego w rodzinie wszyscy faceci tak sie zachowuja

no to niezle prostaki, bo to po prostu prostactwo

dziewczynko, zeby nie docierac bo to nie samochod, tylko jasno mowic co ci nie odpowiada i jak sie nie zmieni to odchodzic, robi dokladnie tyle na ile mu pozwalasz

:o

ciężko będzie żyć tzn będzie Cię na codzień karmic takimi kawałkami na dłuższą metę nie da się bo uprzykrzać będzie zycie podejrzewam że jego ojciec to podobny Typ skąść wziął przykład w końcu:(((

pewnie zewszaść

no tak ale on ma juz 29 lat i jak do niego do tej pory to nie dotarlo to chyba juz nie dotrze, ja tez juz nie mam sily walkowac tego tematu, najgorsze jest to ze sie kochamy a pewnie sie rozstaniemy z tak glupiego powodu bo mysle ze on juz sie nie zmieni

no to współczuję!!! i to bardzo. Mojego trochę podszkoliłam ale jak jest między swymi to nic niestety nie pomaga.I powiem ci że go już faktycznie nie zmienisz.A przed ślubem też tak było?

no chyba że wy nie po ślubie?to lepiej się zastanów bo ON SIĘ NIE ZMIENI !!! Jeżeli bedzie ci miało to przeszkadzać przez całe życie to dobrze się zastanów !!!

Sama nie wiem, może to dlatego, że na początku naszego związku razem bekaliśmy po każdym wspólnym posiłku. Na jego gazy ja zawsze odpowiadałam głośnym pierdem. Mieliśmy, takie... swobodne podejście. Potrafiliśmy robić sobie rubaszne kawały, np. potrafiłam ubrudzić sobie palec kupą i z nienacka umaziać go po twarzy. Teraz jednak te wszystkie zagrywki zaczęły mnie drażnić..

ach te podszywy:) mam nadzieje ze poprawil ci sie humor troliku nie jestesmy malzenstwem

znam niecałe 3 miesiące i widze że bardzo przeklina, też mnie to drażni. Na mnie nigdy nic złego nie powiedział ale czasami pewne sowa traktuje jako przerywnik. Na początku tego nie było pewnie krył sie z tym.

Nooo, mój też potwornie jedzie... zapodaje k.u.r.w.a.m.i. i c.h.u.j.a.m.i nawet do moich rodziców ale to nic bo to rzeczywiście straszne mendy...

To dla mnie niezdrowe podejście .Może jednak jakiś lekarz???

Zachowuj się tak jak on gdy będziecie wsród jego znajomych .

widze ze gimnazjum sie w dzien tu udziela, mam nadzieje ze kazdy odrozni podszyw jak z tymi rodzicami

ale ty glupia jestes,rece opadaja

Jak mi facet wyjeżdżał z takim czymś (a zdarzyło mi się w mojej karierze z może 2 -3 razy z owym nim już na szczęście nie jestem) to ubierałam się i wychodziłam :) Nie odbierałam tel, nie odpisywałam na esy. Aż w końcu pękał i przepraszał :)

Powiem ci ze moj podobnie sie zachowuje jak twoj "misiek",tyle,ze w domu. Przy moim synu i przy mnie beka tak ze odechciewa sie wszystkiego,pierdzenie przy nas tez mu nie przeszkadza.Baa...potrafi siedziec na klozecie,walic kloca,palic fajnie i rozmawiac z nami.W weekend chodzi po domu w samych gaciach. Jejku nie wspomne go ile razy prosilam go aby nie przeklinal przy dziecku. Wulgaryzmy leca na kazdym kroku.Widocznie to juz taki typ,moj ma 34 lata i zmienic tez raczej go nie zmienie. Przy kims udaje wychowanego,grzecznie rozmawia a w domu...SZOK!!!

juz sama nie wiem pomocy, nom z mojego doswiadczenia wiem... ze to sie niezmienia musialby sam zaczac sie tego wstydzic etc i chciec bardzo zmiany... moj byly niby chcial... ale to ciagle z niego wychodzilo, w taki albo inny sposob, wstyd mi bylo przy mojej rodzinie przy moich znajomych. Bo brak kultury dla ludzi ktorzy normalnie maja ja wpojona jest dosc razacy... Probowalam pracowac nad nim pomagac sie zmieniac... powiem tyle pod tym wzgledem mam rok w plecy, i teraz sie ciesze ze to juz tylko rpzeszlosc, a bylam w nim naprawde na poczatku na zaboj zakochana niewiem gdzie mialam oczy...

moje kondolencje:O

wlasnie tak to jest ze na poczatku nie zwraca sie na to takiej uwagi czlowiek jest zaslepiony a pewnie bylo tez tak ze on sie troche powstrzymywal zeby mnie nie sploszyc, najgorsze jest to ze on nie widzi problemu i jak mu powiem ze nie moge byc z nim wlasnie z tego powodu to wiem ze na bank mi nie uwierzy i pomysli ze to tylko wymowka

rusz to w lewo albo w prawo bo, moze to sie wydaje do obejscia, ale w codziennym zyciu jest nie do zniesienia... szczegolnie ze patrzac sie na to ze w pozniejszych fazach zwiazku to podobno rpzerazdza sie badrziej w przyjazn ta faza zakochania mija i w tym momencie albo juz bedziecie dograni albo to runie, to wyobraz sobie ze stoisz w takim miejscu po latach gdzie znajomi i rodzina sa uprzedzeni do Twojego faceta, a i sama Ciebie to drazni. Bo nom nie chce uzywac za duzych slow ale brak umiejetnosci zachowania sie kulturalnie rpzy drugiej osobie swiadczy tylko o pewnym pustostanie jaki dany czlowiek ma w sobie i o tym ze widocznie az tak mu nie zalezy na jej zdaniu.

zgadzam sie ze jesli mowisz kolesiowi ze przeszkadza ci takie zachowanie i on nic sobie z tego nie robi to znaczy ze chyba nie traktuje cie zbyt powaznie bo gdyby cie kochal staralby sie cos z tym zrobic, pozatym skoro piszesz ze cala rodzina jest taka to facet nie zmieni sie napewno bo tak zostal wychowany. Piszesz ze oprocz tego jest fajny wiec musisz sobie odpowiedziec czy jestes w stanie zaakceptowac to zachowanie czy nie i podjac decyzje, ale z wlasnego doswiadczenia wiem ze wykonczysz sie wkoncu przy nim, wyobraz sobie jakis bankiet w pracy czy inna tego typu okazje i wioche jaka on robi przed twoimi kolegami z pracy. Nawet najwieksza milosc nie wytrzyma czegos takiego, ty bedziesz sie wkurwiac a on nie bedzie wiedzial czego chcesz powie ci ze pewnie masz okres:) i takie bedzie wasze zycie

powie ci ze masz okres:)))))))))))))))))))))))))) dobre

znaczenie co pomysli, pytanie jest zawsze to samo i w sumie odpowiedz na nie jest w nicku autorki

ale o co Wam chodzi, przeciez to sa wasi faceci, takich sobie wzielyscie..a teraz jego prostactwo nagle zaczelo przeszkadzac? ta Wasza metamorfoza jest zreszta bardzo dziwna...dla kobiet poslugujacych sie slownictwem typu "wkurrwia mnie", "walic kloca" itp. towarzystwo prostakow puszczajacyh gazy podczas posilkow jest jak najbardziej naturalnym srodowiskiem

latwo powiedziec same sobie takich wzielyscie, na poczatku jak czlowiek zakochany nie zwraca na to uwagi albo nie chce tego widziec

zwracaj uwagę i mów że sobie tego nie życzysz w swojej obecności. ja bym nie wytrzymała z facetem który w mojej obecności ciągle przeklina. "kurwa" w zdenerwowaniu, inaczej brzmi niż gdy jest używany jako przecinek i kropka....

jeny jaki problem. mów i mów i mów ciągle to samo, że to ci przeszkadza i żeby przestał. jak ma rozum w końcu zrozumie. jak się nie zmieni... to twój wybór z kim sie spotykasz...