Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CZuje Żal

Czuje żal do rodziców za to że nie wykazali zainteresowania

Polecane posty

Gość CZuje Żal

Mam 25 lat. Do wszystkiego dochodze sama. Pracuję , opłacam sobie studia.Dodam że praca ta nie daje mi satysfakcji. Gdyby ktoś zapytał jakie jest moje hobby, odpowiem żadne. Mam żal do rodziców za to, że będąc małym dzieckiem nie dostrzegli we mnie żadnych zdolności, aby zapisać mnie gdzieś abym mogła coś w sobie rozwijać. Mam świadomośc że wychowanie dzieci w latach 90 było prostsze i rodzice jeśli cos robili to zapisali dzieci do szkoły, przedszkola. Nic więcej. Teraz czuje się trochę przegrana, mało ciekawą osobowością na tle dzisiejszego świata.:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Teraz czuje się trochę przegrana, mało ciekawą osobowością na tle dzisiejszego świata. Najlepiej własne niepowodzenia przerzucić na kogoś innego, prawda? Oni być może nie dostrzegli, ale jeśli Ty sama, będąc tak młodym człowiekiem, nie dostrzegasz w sobie żadnych pasji, to nic tego nie usprawiedliwia. Najlepiej siedzieć, pierdzieć w stołek i myśleć: jaka szkoda, że rodzice nie zapisali mnie do szkoły muzycznej, dzisiaj byłabym Madonną albo chociaż Rubikiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz to już niby za późno na odkrycie jakiejś pasji, talentu, zainteresowań? :O Jeśli ich brak Ci przeszkadza, to zmień to sama -- z tego, co piszesz o sobie, jesteś samodzielną osobą i nie powinno Ci to sprawić problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZuje Żal
Na te tance czy aktorstwo teraz jest już za późno. A jeśli chodzi o pasję to nawet odradzili żebym nie szla do liceum. A ja chciałam zostać lekarzem lub weterynarzem. Nie rozwijali we mnie zainteresowań. Musztardo, nie chodzi o pierdzenie w stołek... Tyllko wiesz, wychowanie, i namłodsze lata sa w zasadzie najważniejsze i ają wpłytw na całe życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat na naukę tańca nigdy nie jest za późno.. Dziewczyno, owszem, najszybciej uczą się dzieci, ale jakoś ludzie i w średnim wieku zaczynają studia, zmieniają swoje życie.. i nie twierdzą, że za późno na zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest za późno na naukę tańca, języka, fotografii, malowania, jazdy konnej, tenisa, pływania... na hobby nigdy nie jest za późno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZuje Żal
Mówię tak dla tego iż mam młodszego brata. Gdy tylko zobacze że próbuje coś naśladować np. tańczyć,albo rysować. To rozmawiam z nim, dopytuje czy mu się to podoba Zabieram w rózne miejsca żeby zobaczył. Proponuję mu to nic na siłę.... Rodzice sa po to by wskazywali możliwe drogi, a nie tylko sie przyglądali jak pięknie rośnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfjfj
A ja mam 26 lat i od miesiaca ucze sie grac na pianinie :) I mam ochote na jakies sztuki walki sie niedlugo zapisac. Tez mi sie zawsze marzylo, zeby miec jakies takie hobby. Jak dobrze pojdzie, to do trzydziestki bede juz calkiem niezle grac :D Nie narzekaj, ze juz za pozno, tylko zdecyduj, czego sie chcesz nauczyc i do roboty. masz jeszcze 50 lat zycia, spokojnie zdazysz byc w czyms dobra :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samaaa
wiesz ja Cię rozumiem Twój żal do Rodziców - ja miałam trochę inaczej - Rodzice nie poświęcali mi uwagi, wiecznie w pracy - wychowywała mnie babcia - nigdy nie chodziłam na żadne zajęcia pozalekcyjne - dla przyjemności (wyjątek : korepetycje angielski, matematyka)chiałam póbować - prosiłam o basen, tańce - nigdy nie mieli czasu - zagrać choćby w domino :( wakacje po 3 turnusy spędzałam na koloniach - sama. OCZYWIŚCIE wymagać POTRAFILI ...I rozliczać Z INWESTYCJI - KOREPETYCJE - korepetycje dobre oceny, Studia - zapłacone - więc dobrze skończone i nie daj boże żebym podjęła pracę inną niż kwalifikacje - obraza majestatu !!!! Powinnaś cieszyć się - że nikt nie sponsorował Ci studiow - bo nikt nie będzie miał prawa Ci tego wypominać. Skończyłam studia - wyszłam za mąż - ciągle mnie rozliczają, ciągle nie jestem zbyt dobra, ciągle wypominają mi wszystko - nie mam od nich żadnej pomocy - chcą spowiedzi co i jak ale nigdy żadnego dobrego słowa - słyszę Twoje życie Twoje sprawy- z moim dzieckiem podobnie WASZE DZIECKO WASZA SPRAWA. na wakacje jeżdzą i dobrze sie bawią a do córki średnio raz na 2 lata i to też komentarze np że oddziela się smak makaronu w zupie pomidorowej od aromatyczności zupy - mam ich dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzice sa po to by wskazywali możliwe drogi, a nie tylko sie przyglądali jak pięknie rośnie.... Oczywiście, że tak. Ale w pewnym momencie chyba zaczyna się dostrzegać, że świat dookoła oferuje o wiele więcej, niż zdołali Ci pokazać Rodzice. Skoro Ty nie dostrzegłaś w sobie żadnych pasji i zainteresowań, to Ich nie wiń za całe zło tego świata. Rodzice nie posyłali Cię na tańce, muzykę, siatkówkę, koszykówkę. Tak mieli wszyscy Twoi znajomi? Nie widziałaś, że Kaśka, to chodzi na gitarę, a Maryśka do kółka plastycznego? No proszę, Cię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wyglada
a ja rozumiem autorke, ZE CZUJE ZAL. co nie tlumaczy usprawiedliwienia swojego terazniejszego zycia. dzieci rodza sie zeby okazac im milosc czulosc zainteresowanie rozwijac w dziecinstwie pasje aby w odpowiednimi warunkami wkroczyly w dorosle zycie - potem zycie takich osob "tocz sie jakos" zeby wiazac koniec z koncem . dzieci to nie zabawka poprostu autorko masz duzo pracy nad soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZuje Żal
Sama sama to rzeczywiście smutne ale niebęde oceniac czyiśc rodziców. Ja swoich oceniam bo rodzicielsstwo to odpowiedzialność za WSZYSTKO za każdy nawet dzień. Nawet za takie epitety jak: "Ty głąbie" albo w sytuacji kiedy coś mi się podobało i chciałam spróbować, jedyną odpowiedzią było: fajnie tańczą a Ty nie potrafisz...:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koscielna ciotka
Ja wiem, autorko, o czym mówisz. Oczywiście mają racje i ci, co mówią, ze trzeba wziąć teraz zycie w swoje ręce, takie jakie ono jest. Bo czasu nie cofniesz. I zamiast sie smucić, zrób tak, zeby reszta zycia była ciekawsza niz dzieciństwo :P U mnie było dośćpodobnie i też uwazam, ze moi rodzice powinni byli w różnych aspektach inaczej sie wziąć za rzecz. Powinni byli mnie wychowac na istotę społeczną, umiejącą się poruszać miedzy ludźmi, powinni byli zauwazyć moje zdolnosci językowe i bardziej je eksploatowac, powinni byli wychować mnie w przekonaniu, że zwiazek i seks to cos dobrego w odpowiednim czasie i z odpowiednia osobą, a nie robić tak, że i ja, i moje siostry miałysmy powazne problemy z seksualnoscią. Różne rzeczy. Ale kazde dziecko to eksperyment. Jak siedo tego jeszcze nie przygotujesz, nie poczytasz jakiejś literatury, nie przemyślisz, to mozna sporo napsocić. I tak nigdy nie wyjdzie całkiem dobrze zresztą. Teraz masz to co masz i rób, zeby było lepiej, a nie żeby było gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie nauczysz :) żal to powinnas miec za podkopywanie wiary w siebie. ale z tym też sobie można poradzić, wiec glowa do góry. pokaż na co Cię stac, bo nie jest za późno! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZuje Żal
Owszem chodziłam na sks, na piłkę ręczną, potem przestałam teraz nie wiem czemu. Na angielski też chciałam chodzić ale zawsze brak pieniędzy więc nawet nie prosiłam. ....szkoda tylko, że nie wszyscy dorośli, zakładający rodzinę i mający dzieci. Nie wiedzą ile pracy powinni włożyć w wychowanie, może po prostu sa wygodni i im sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samaaa
zcuję żal- piszesz że nie będziesz oceniała czyiś rodziców a sama chcesz by oceniano Twoich ... przecież dlatego tutaj piszesz ?! ja wzięłam udział w tym topicu by pokazać Ci, że nie tylko Twoi rodzice są jacy są .... - troszkę egoistyczne jest Twoje podejście nie uważasz - i chyba to konkluzja mojego udziału w Twoim topicu. Jeśli chcesz być szczęśliwa poprostu bądź - a jesli ktoś chce pokazać Ci inną opcje niż Ty i Twoi Rodzice - posłuchaj - bo z takim podejściem daleko nie zajdziesz ja, ja, ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfjfj
Wiesz, ja sie zgadzam, ze mozna miec zal. Tez mialam. Ale teraz na to juz nie masz wplywu. Rodzice to w koncu tez tylko ludzie i jak wszyscy popelniaja bledy. Ja sie dowiedzialam np., ze moi rodzice mnie na zadne zajecia nie zapisywali, bo chcieli zebym miala fajne dziecinstwo - takie z bieganiem po podworku z kolegami, a nie zebym spedzila ten czas na zajeciach dodatkowych. Widzisz wiec, ze czasem ludzie chca dobrze, a im nie wychodzi. Nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem. Za to przyszlosc mozesz jeszcze zmienic. Jezeli nie wiesz co bys chciala robic, to po prostu zacznij probowac. Zapisuj sie na rozne kursy. Nawet na takie, o ktorych nigdy bys nie pomyslala. Moze cos cie wciagnie. Uwierz w siebie i do dziela!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojadroga
Bardzo jestem ciekawa ...jak ty będziesz miała swoją rodzinę i dzieci, czego ci bardzo życzę i co ty wtedy pokażesz....takie twoje obecne gdybanie co by było gdyby....moze okazać się po latach , ze Twoje dzieci powiedzą...dlaczego????? a ty??? no tak nie bylo pieniędzy, nie stać nas było, nie mielismy czasu....wszystko przed Tobą i nie osądzaj zbyt pochopnie, aby Ciebie nie osądzono po latach. Wiem co mówię, podobnie myślałam mając lat20parę, a inaczej myslę teraz mając dorosłego syna, który osądza mnie i mojego męża...a wierz mi:) robimy co możemy i na co nas tylko stać:)...za mało...podobno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samaaa
rodzice , którzy nie poświaćają swoim dzieciom uwagi - nie budują w nich poczucia bezpieczeństwa, pewności siebie - czasem wystarczy tylko 20 min dziennie poświęcić dziecku na rozmowę .... czasem to rezygnacja z własnego lenistwa, czasem poświęcenie własnej chwili spokoju - dla ofiarowania go kochanej osobie. Gdzieś czytałam że w miłości najważniejsze jest postawić siebie na 2 miejscu :) coś w tym jest. Dziecko to "inwestycja" :) budowana miłością czasem i cierpliwoscią inwestycja by nasze dziecko było szczęsliwym człowiekiem. najważniejsze W RELACJACH INTERPERSONALNYCH oprócz KULTURY JEST SłUUUUUCHANIE - nie tylko mwoienie o sobie i nie komentowanie problemów innych i myśle że tych cech budujących właściwwe relacje w wielu rodzinach mojej czy twojej tego brakuje jeśli chcesz być wysłuchana zauważona - słuchaj ! zauważ ! poświęc czas- nie jesteś Tylko Ty - ja ciągle nad tym pracuje w Tobie - odcinając się od problemów innych budzi się egoista ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZuje Żal
No własnie wypawiada się większość mam. I z takiej perspektywy jest najlepiej się bronić. Ja swojej mamie nigdy nie powedziałąm tego co pisze tutaj, bo dużo przeszłą w życiu, ale pisze to bo jest mi po prostu zajebiscie przykro......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojadroga
Melnii...:) moj syn kończy właśnie szkołę wojskową!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samaaa
melaniii - do której szkoły wojskowej WYBIERA SYNIO ? nie pytam bez powodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samaaa
mojadroga - hehh ale się dobrałyśmy - a mój mąż w takiej uczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojadroga
skoro piszesz, że Twoja mama dużo przeszła w życiu...to myślę , że sama musisz spojrzeć teraz z perspektywy i zobaczyć czy akurat ona nie potrzebowała pomocy....i czy Ty jej w tym pomogłaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojadroga
sama...:):):) jestem w szoku:)))) co za zbieg okoliczność, a podobno takie nie istnieją:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojadroga
wracajac do tematu, znam osobę, która w w ieku 40 lat zaczęła malować i rozwiaj te pasję cały czas, a w wieku szkolnym nie lubila plastyki:)...nigdy nie jest za późno...na uniwersytetach trzeciego wieku ludzie zaczynaja uczyć się języków obcych:) to dopiero wyzwanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samaaa
dobra to ja zmykam po moją princessę :) - jestem na zwolnieniu lekarskim więc mam nadmiar czasu a po dzisiejszym topicu poświęco go jej razy 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZuje Żal
tak, dostrzegłam taki moment. Ona zawsze mogła na mnie liczyć. Ale zazwyczaj jest tak że odrzuca moją pomoc i mówi: że nie potrzebuje i ze nie może bo MI nic nie dała. Trochę to zbyt dumne. Ale taka jest rzeczywistość....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ie jest za późno na naukę tańca, języka, fotografii, malowania, jazdy konnej, tenisa, pływania..\" czemu jak się mówi o zianteresowaniach/hobby to od razu wszyscy wymieniają tylko takie typowo modne fizyczne aktywności? Przecież w ramach hobby może rekontrować czołg w garażu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie... trzeba do przodu...
hm.... tak czytam i czytam ale nikt chyba nie napisal zebys docenila milosc jaka Ci dali rodzice bo nawet nie wiesz jakie to trudne zycie jest bez milosci rodzicow... ja mam19 lat i brakuje mi tego bardziej niz komukolwiek sie to wydaje :(moi mi tylko zabraniaja wszystkiego i narzekaja na mnie... czasami trace sens zycia ale kocham Ich za to ze jestem dalej chce radzic sobie sama wiec i Ty wez sie w garsc (chociaz wiem ze trudno)i zacznij robic to na co jest jeszcze czas trzymaj sie jestesmy z Toba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×