Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaskoczona bardzo

Do osób jeżdzących samochodem- co myslicie o tej wypowiedzi instruktorki?

Polecane posty

Gość zaskoczona bardzo

Małgorzata Mandryk, Babska Szkoła Prawa Jazdy, Gliwice "Nie toleruję nonszalancji w stylu: jedna ręka na kierownicy, a druga na lewarku zmiany biegów. Bo wszystko jest OK, dopóki się nic na drodze nie dzieje. Wystarczy jeden nieszczęśliwy wypadek i koniec. Ze złych nawyków robią się wypadki. Część kierowców hamując, wciska sprzęgło, co jest niedopuszczalne. Boją się, że auto może zgasnąć. A przecież celem hamowania jest to, żeby samochód się zatrzymał. Więc jeśli auto zgaśnie, to się zatrzyma. Błędem jest też jazda na luzie, bo droga hamowania się wydłuża, a kierowca traci panowanie nad samochodem." Znalazlam to na jakiejś stronce o prawie jazdy. Chodzi mi o drugą część jej wypowiedzi - mnie na kursie ( a nawiasem mowiac robie go w szkole wyzej wymienionej pani ) uczono ze TRZEBA wciskac sprzeglo przy hamowaniu. A ta kobieta twierdzi że lepiej zeby auto zgaslo niz zeby czlowiek zahamowal przy uzyciu sprzegla. Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprzęgło wciskasz tuż przed zatrzymaniem się. Zgaśnięcie silnika w krytycznej sytuacji może być bardzo niebezpieczne w przypadku, gdy np. po nagłym hamowaniu trzeba będzie z jakiegoś powodu szybko ruszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cuf7ryg r7
ma racje aczkoliwek nie wiem czy przy zgasnieciu silnika przy hamowaniu awaryjnym nie spowoduje to ze tracimy calkiem kontrole nad samochodem? nie wiem, az tak to sie nie znam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleszcz
na pierwszy rzut oka tego tekstu to widzę, że źle interpretujesz słowa tej trenerki lub jak jej tam , może się nazywać nawet Iksińska ale podstawy autem już dawno zostały określone , czyli zawsze hamujemy silnikiem a sprzęgło i hamulec są tylko pomocą , czyli opcją -dotarło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cuf7ryg r7
no ja wciskam sprzeglo hamujac normalnie jak obroty spadna tak do 20.. eee czegos tam na minute :classic_cool: wybaczcie, mechanik ze mnie zaden ale obiecuje ze sie poprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cuf7ryg r7
a wydaje mi sie ze wciskajac sprzeglo za wczesnie tracimy wlasnie mozliwosc hamowania silnikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleszcz
ona ta trenerka jeszcze bardziej powinna słowa używać w stylu : - pamiętaj że na ulicy lub na drodze każdy / każda osoba może być zagrożeniem dla Ciebie i za każdym razem zastosuj regułkę , że każdy potencjalny na drodze może być Twoim wrogiem i może Ciebie zabić bez powodu zasada braku zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaskoczona bardzo
Skąd wiesz ze jej chodzi o sytuacje zagrozenia? W sytuacji zagrozenia jak sie czlowiek chce zatrzymac to juz mu wszystko jedno czy mu zgasnie czy nie, a ona mowi o tym ze kierowcy hamują ze sprzeglem bo sie boją zgaśnięcia. Jak dla mnie to ta wypowiedz strasznie dziwna jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cuf7ryg r7
bo hamuja ze sprzeglem ale to jest blad, normalne nie awaryjne hamowanie to najpierw hamulec, a dopiero pod sam koniec sprzeglo wciskasz, mnie tez tak instruktor uczyl, baba ma racje z tym ze jak hamujesz silnikiem to chyba zmniejszasz predkosc, ale to musisz hamulcem, nie? jak maszmalo czasu, nizszy bieg, silnikiem ci hamuje i tak do najnizszego potrzebnego biegu, nie wiem tak to rozumiem, sama jestem poczatkujacymm kierowca :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleszcz
jak zapewne wiesz to nawet kierowcy z zawodowym prawem jazdy popełniają błędy na drogach i dlatego są te znicze zapalone przy drogach , jezeli chcesz się nauczyć jeździć to jedno weź pod uwagę , że samochód musi się słuchać kierowcy i nie chodzi o szybkość lub o prędkości auta , jeżeli nie zapanujesz nad autem i nie nauczysz się aby się Ciebie auto słuchało to nigdy nie będziesz prawidłowo jeździć , bedzie brawura i brak wyczucia auta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaskoczona bardzo
No ok, kazda sytuacja moze byc niebezpieczna ale nie mow mi ze w normalnej jeździe nie ma dla Ciebie znaczenia czy auto Ci zgaśnie czy nie. Wydaje mi sie ze kazdy przecietny kierowca stara sie tak jeździc zeby mu nie gaslo co chwile, a tym tokiem rozumowania to lepiej zeby gaslo na kazdych swiatlach, stopach itd, niz hamowac ze sprzeglem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleszcz
przy zmniejszaniu predkości wciskasz hamulec, wtedy zmniejszasz obroty silnika i najczęsciej należy dać z trójki na dwójkę wciskając sprzęgło , przyjdzie to z czasem automatycznie i będziesz mieć wyczucie , nic trudnego , poradzisz sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cuf7ryg r7
ale zrozum ze sprzeglo wciskasz na samiuskim koncu!!! auto wcale nie gasnie co chwile zreszta pojezdzisz to zobaczysz bo ciezko tak teoretycznie gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze trochę źle to wyraziła ale na pewno nie chodziło jej o kazde hamowanie przed np skrzyzowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaskoczona bardzo
kleszcz- to super, dzieki za zlote mysli i porady, ale jakby... nie o to pytalam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babka ma racje. Nie podjezdzaj na luzie do skrzyzowania, widzisz czerwone z daleka, redukcja biegu z dodaniem gazu przed puszczeniem pedalu sprzegla ( nie ma tzw. kangurka), jesli trzeba hamujesz dodatkowo hamulcem. najczesciej trzeba ale zawsze masz auto pod kontrola, nie tracisz czasu na na wrzucenie biegu w razie czego. poza tym w naglym hamowaniu, hamujesz silnikiem i hamulcem, masz szanse sie zatrzymac na czas a jak nie, blyskawicznie wykonac jakis manewr. \\blyskawicznie, jak wiesz co robisz... instynkt czasem pomaga ale zadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleszcz
jasne, rozumiem że masz żal do trenerki i uważasz , że ona źle ciebie uczy , więc może zmień trenerkę na trenera :) przy takim Twoim sposobie myslenia jat teraz to może z Ciebie trener wyciśnie wszelkie poty abyś się zechciała dostosować do warunków jazdy za kierownicą i nie marudziła w czasie nauki jazdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaskoczona bardzo
Ani nie twierdze ze to trudne, ani ze sobie nie poradze, tylko pytam, bo z tej wypowiedzi wynika cos zupelnie innego niz mi moja instruktorka mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cuf7ryg r7
Nie podjezdzaj na luzie do skrzyzowania, widzisz czerwone z daleka, redukcja biegu z dodaniem gazu przed puszczeniem pedalu sprzegla ( nie ma tzw. kangurka) nie potrzeba wcale gazu, po co gaz jak hamujesz??? kangurka nie ma jak puscisz sprzeglo spokojnie i plynnie, mi sie nigdy kangurek nie robil, no ale moj instruktor kladl duzy nacisk na plynne operowanie sprzeglem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleszcz
zaskoczona bardzo , jasne , już tyle osób starało się Tobie przedstawić jakie błędy popełniasz ale cały czas masz w głowie przedstawienie i swój własny cyrk, że to Ty jesteś najmądrzejsza a wszyscy są durni i nie rozumieją Ciebie zatem jeszcze raz - to Ty popełniasz błędy Księżniczko i posłuchaj trenerów a dobrze na tym wyjdziesz i być może krzywdy sobie i innym nie zrobisz na ulicach miast i wsi czy jasne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje, wszystko zalezy od wyczucia. ja dodaje gazu, choc juz dawno zapomnialam co to "kangurek". takie nawyki wyrobil we mnie moj "Mentor" haha (smiac mi sie chce), i tak mi zostalo. nawet w najdziwniejszej sytuacji plynnie to wychodzi. Napisalam Obrazowo, ze tak powiem... jak ktos nie doswiadczyl jeszcze pewnych zasad, z wypowiedzi widze, malo dociera ( bez obrazy), to wytlumaczyc chcialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaskoczona bardzo
Po 1. ja niczego nie trenuje i nie posiadam trenerki, tylko instruktorkę. Po 2. nie marudzę w czasie jazdy, wrecz przeciwnie jezdze spokojnie i nie przezywam przy tym wiekszych emocji. Ta instruktorka z którą jeżdze KAZALA mi hamowac wciskając najpierw sprzeglo, dlatego spytalam, ot, cala filozofia. Do nikogo nie mam pretensji, ani nic z tych rzeczy, ktore nie wiadomo dlaczego Ci przyszly do glowy. Ide spac, nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze a propos "po co gaz jak hamujesz" to jest bardzo szybkie podniesienie obrotow w momencie wcisnietego pedalu sprzegla, nie dodawanie gazu, predkosci. Silnik nie wyje i jest bardziej pod kontrola. nie ma mowy o zgasnieciu. Jak masz ekstremalna sytuacje i musisz sie "zatrzymac " w miejscu przy malej przedkosci to chyba tylko wysprzeglenie pozostaje. Ale mam wrazenie, ze nie o takie sytuacje chodzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleszcz
zaskoczona bardzo , bzdury teraz piszesz , przeczytaj jeszcze raz pierwsze zdania tekstu zamieszczonego i to co trenerka proponuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaskoczona bardzo
kleszcz nie wiem czy nie umiesz czytac, jestes slepy czy o co ci chodzi. Przeciez pisze wyraznie ze kobieta którą cytuję NIE JEST moją instruktorką, a moja twierdzi cos dokladnie przeciwnego niz ta którą cytuje. Bulwersujesz sie, i chyba tylko dlatego ze nie umiesz dokladnie przeczytac ze zrozumieniem. :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×