Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

3OPCJE

Czy jak odeszłyście z toksycznego związku to on się odezwał?

Polecane posty

jw, czy on pierwszy nawiązał kontakt? czy poprostu obraził się i nigdy więcej się nie odezwał i go nie widzieliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca 5
zawsze wracal. jak bumerang. na tym to wlasnie polega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII.
minelo juz 1,5 roku a on ciagle wierzy ze wroce :O moze pomarzyc :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie ja wczoraj się nim rozstałam, powiedziałam mu, ze to był ostatni raz, nie będę mu już \"wchodzić w dupe\" i teraz milczenie. Ja się pierwsza nie odezwę i tak mnie zastanawia kiedy ten mój manipulant zmieknie. Bo on pewnie liczy, ze ja pierwsza sie odezwe i jeszcze zaczne szanownego pana przepraszać, pfff niech zapomnij, nie teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca 5
nie rozumiem, to chcesz z nim zerwac czy chcesz go tylko postraszyc? jak chcesz to przerwac to chyba lepiej, ze sie nie odzywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze jak narzie jestem w szoku, wiadomo kocham go, kocham slepą miłością, sa dwie strony, chciałabym się uwolnic (rozum) ale serce nadal kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca 5
jesli moge ci cos poardzic, a rozumiem cie bardzo dobrze, to modl sie zeby sie nie odezwal, bo nigdy tego nie skonczysz. a ktoregos dnia on skonczy z toba definitywnie i juz nie wroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorzkie swinstwo na sniadanie
tak idzie i wraca, idzie i wraca, idzie i wraca...i tak od ponad 5 lat 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca 5
ja zerwalam we wtorek i on wrocil juz w srode. to jest bardzo meczace... nie wiem, co mam teraz zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca 5
no to mamy kolejny watek o "pawianizmie" :) ja tez sie 5 lat mecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idzie i wraca idzie...
jestem juz tym tak zmeczona, ze rzygac mi sie chce a jadnoczesnie strasznie mi go brakuje jak sa chwile ciszy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie bylam z nim ....ale przez 2lata mnie zwodzil.sKOnczylam to jakies 1,5 miesica temu.....oczywiscie byla klotnia obrazliwe slowa-z jego strony:( nie odezwal sie na razie tak wprost.....tylko mialam jakies gluche z innych nr,wiaodmosci itp.ale wiem ze to jego sprawka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumerang...
potwierdzam... zawsze jak juz sie przyzwyczaje, ze go nie ma, to wraca:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale przez to ze nie mam z nim konaktu uwalniam sie od niego=od tej toksycznej znajomosic:( i to chyba dobrze...wole go nie widziec ani nic....i jesli nawet sie odezwie to nie wiem.....czy go nie zleje i tak.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumerang...
ostatnio obrazil sie na tydzien:o dla twojego dobra lepiej niech sie juz nie odezwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idzie i wraca idzie...
tydzien :D ja mialam kiedys rok !! :o ciszy alez pizdulina ze mnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest tak bez przerwy, obraża się i odchodzi,a za chwilkę już zapomina i odzywa się jak gdyby nigdy nic... Strasznie męczące to jest... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zona
odejsc i powrotw bylo kilka, za kazdym razem mowil, ze sie zmieni a ja mu wierzylam i mialam nadzieje az w koncu bylo rozstanie ale powrotu juz nie - nekal mnie, meczyl, dzwonil, straszyl, mowil, ze kocha nad zycie, ze nigdy juz nikogo nie pokocha ale tym razem bylam nieugieta w koncu odpuscil i za chwile mial inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumerang...
chcialabym zeby obrazil sie na rok:-D u nas jest troche bardziej skomplikowane, bo jeszcze jestesmy malzenstwem... wiec autorko daruj sobie tego goscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca 5
wiemy, ze go kochasz (my tamtych tez kochalysmy - kochamy) ale lepiej niech milczy, bo cie zniszczy emocjonalnie. a najlepiej by bylo, gdybys miala tyle sily, zeby ten kontakt utrudnic. zmienic numer telefonu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zona
a jak u Was wygladal ten toksyczny zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idzie i wraca idzie...
nie wiem czy bardziej u ciebie bumerangu bo u mnie to ona ma swoja zone a ja swojego meza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca 5
moj w tym czasie jak odchodzil to chyba z piec "zwiazkow" z innymi zaliczyl. ale zwsze skunsk wraca. teraz tez chce, ale ja sie staram trzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój się jeszcze nie odezwał (tym razem) milczy już ponad miesiąc ale to pewnie tylko dlatego, ze jest mi winien pewna sumkę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zona
ovca trzymaj sie i nie pozwol, zeby wrocil, bo im dluzej to trwa tym gorzej ale to na pewno wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca 5
no staram sie trzymac. tylko mnie z nim lacza tez interesy. wiec nie bardzo moge sobie pozwolic na zerwanie kontaktu jeszcze, ale staram sie przestawic te relacje na wyalcznie biznesowa. latwo nie jest, ale moze kiedys calkiem sie z tego wyplacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakatamman
Moj byly zerwal ze mna przez telefon jak bylam u rodzicow z wizyta (mieszkalismy razem) a potem w ciszy sie tym delektowal, tzn nie odzywal. Za kilka dni wrocilam, nawet nie wyszedl po mnie na stacje, nic, a jak wrocilam do domu to okazalo sie, ze jego kuzyn u nas mieszka i nawet nie moglismy byc sam na sam. I tak jakos z niego wydusilam, ze spotyka sie z kims innym, prosilam go, zeby ze mna nie zrywal, plakalam, pytalam sie jak to mozliwe, ze tak nagle przestal mnie kochac, ale jemu normalnie sprawialo przyjemnosc pastwienie sie nade mna, powiedzial mi wiele przykrych rzeczy i co bylo najgorsze, to mu sprawialo satysfakcje, zero smutku czy wspolczucia. Spakowalam sie i wyjechalam stamtad, ale musialam wrocic za tydzien na uczelnie, gdy wrocilam, tam juz byly rzeczy tej dziewczyny (uwierzycie???), juz nawet nie chcialam tam spac tylko zabralam wszystko co moje i odtad spalam w hostelu jak przyjezdzalam na zajecia, a przeprowadzilam sie do calkiem innego miasta. No i on wtedy nagle zaczal sie odzywac, pisac smsy i maile, ze teskni i jaka jestem wspaniala, zaczal dzwonic, powiem szczerze, ze wtedy mialam taka ochote zemsty... ale nic nie robilam, bo wciaz za bardzo bolalo, nie chcialam nawet sie z nim kontaktowac, bo wtedy zawsze musialam udawac szczesliwa, a nie mialam na to sily. To trwalo pol roku, potem wyjechalam z pOlski, on wciaz pisal mejle, ale ja juz go mialam gdzies, bo znowu sie zakochalam. A pewnego dnia dostalam mejla od jego dziewczyny, ze ona sobie nie zyczy, zebysmy sie kontaktowali i ze pora juz zakonczyc te znajomosc. I tak to sie skonczylo, on potem jeszcze cos mi przyslal czasem na swieta, ja milczalam, teraz, po 5 latach jestesmy znajomymi na naszej-klasie, haha, ale mam go juz gdzies, nic do siebie nie piszemy. Wiem, ze w tym okropnym zwiazku bylam tez ze swojej winy, na sile chcialam kogos miec, on wmawial mi, ze to wielka milosc, a ja chetnie w to wierzylam. Na szczescie chyba nauczylam sie na bledach, bo odtad jesli ktos z zachowania choc troche go przypomina to czuje automatyczna niechec do takiej osoby, i dzieki Bogu, po nim mialam samych wspanialych chlopakow, z ktorymi rozstalismy sie po ludzku i utrzymujemy przyjacielskie kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto ty sie trzymaj i nie wracaj zapomnij o nim i nie licz na kontakt! wlasnie na tym polega toksyczny zwiazek - niszczy i trudno sie z nieg wyrwac wiec jak zrobilas pierwszy krok nie zmarnuj tego, szkoda zycia na takie zwiazki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×