roznica wieku- mezalians

jestem mezatka nieszczesliwa i wlasciwie w papierkowym zwiazku..nie sypiam z mezem..poznalam o 12 lat mlodszego faceta z ktorym spedzam bardzo duzo czasu..mam 2 dzieci..on ma dom ..i nie widzi problemu w tym zeby wziasc nas w 3 ke do siebie..zaproponowal zwiazek ..a ja sie wacham ..w tej chwili nie widac roznicy wieku a co bedzie za 10 lat? czy jestem glupia ze sie wacham ..boje sie trafic z deszczu pod rynne...

hmmm... nie wiem co bym zrobiła chłopak który chce przyjąć kobiete z dwójką dzieci pod swój dach to naprawde musi być skarb... sprubuj szczęścia skoro z pierwszym ci sie naprawde nie układa...to prubuj szczęścia gdzie indziej zależy czy kochasz jeśli możesz to doradz mi równierz zapraszam na mój temat... doświadczona może cos doradzisz...

a ile ty masz lat?

moja ciocia po rozwodzie związała się z młodszym facetem chyba o 10 lat. byli ze sobą spory kawałek czasu ale teraz o ile mi wiadomo on od niej odszedł. ale to nie raczej ze względu na jej wiek a zachowanie (ona zawsze była dziwną osobą). myślę, że to nie ma większego znaczenia czy ty jesteś starsza czy on. zastanowiłabym się jednak na twoim miejscu nad dziecmi. w jakim one w ogóle są wieku? wiesz jakie to dla dziecka przeżycie rozwód rodziców? czy to nie za szybko od razu wprowadzać się do nowego faceta? dzieci go znają? moim zdaniem powinny trochę ochłonąć zanim zdecydujesz się na tak poważne kroki.

jestem po 30 ....a dzieci sa juz odchowane ...corka naet prawie dorosla...one go nie znaja... a czy ja kocham? jeszcze nie wiem ...ale mysle ze pocztki juz widac

Do autorki: Czy Ty w ogóle wiesz, co to jest mezalians? Dlaczego używasz określenia, którego nie rozumiesz?

Mezalians to zwiążek osób różniących się statuseem materialnym, a w dzisiejszym świecie - także wykształceniem lub pochodzeniem środowiskowym.

dziekuje za wyjasnienie i moze napiszesz cos w temacie zamiast pisac o nieistotnych kwestiach?

na temat MEZALIANSU. Ja dorzucę jeszcze uwage o ortografii ( wziąśc, wacham), nie ze złosliwosci, bo zycze ci naprawdę wszystkiego dobrego, tylko te blędy odwracają uwage ewentualnych radzących od problemu.

a moze autorka ma dysortografie?

ok wziac ..a wacham wlasnie sie tak pisze

nie pisze sie waham, ale nie o tym topic

niniejszym informuje iz autorka nie ma dysortografii tylko wypila piffko na rozjasnienie umyslu co widocznie zle wplynelo na ortografie...bardzo mnie meczy ten temat...duzo o tym mysle...i jestem w kropce...

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=65124 Bez komentarza.

mysle, ze powinnas odejsc od meza dla siebie,a nie innego faceta. bo nie mozesz byc cale zycie zalezna od mezczyzny. odchodzi sie aby sobie sprawic przyjemnosc, a nie dlatego, ze ktos nas o to prosi.

jestem zalezna finansowo przede wszystkim

może ma, totez nikt jej nie potępia, tylko poprawia błędy, zeby ich starała się więcej nie robic, to chyba nic złego? Zresztą pojecie mezalianu nie ma nic wspólnego z dysortografią. A "waham" pochodzi od słowa" waga", czyli jest wymienne ( więc nie podchodzi pod dysortografię)

podchodzi pod dysortografie bo polega ona na tym, ze ktos zna zasady, ale nie umie ich zastosowac. slowo mezalians to juz inna sprawa.

trafisz z deszczu pod rynnę głupich nie sieją oni sami rosną ten drugi facet to jakiś nieodpowiedzialny lekkoduch nie wciągaj w to dzieci raczej je zostaw z ojcem jak chcesz popełnic taką głupotę a może raczej weź się za naprawianie swego małżeństwa?