wracam do naturalnego koloru wlosow - ktoras z was tez?

z natury jestem jasna szatynka farbuje wlosy na jasny blond ale juz od 7 mc wracam do swojego zero farbowania i musze pow ze mnie wkurzaja te odrosty ale musze wytzrymac z checia juz bym pofarbowala na jakis zblizony do anturalnego kolor ale ja mam cienkie wlosy i farba mi niszczy ...

ja :) z natury mam słoneczny kolor, coś z pogranicza jasnego brązu i rudego. ale ja farbowałam na ciemny...od marca już ani razu. z odrostami nie było/nie ma takiego problemu bo farba się sprała, a latem jeszcze słońce je rozjaśniło. teraz używam szamponu do włosów rudych/brązowych żeby kolor nie był taki wypłukany, i stosuje nabłyszczające odżywki :) regularnie podcinam końcówki...i za jakiś rok już ślady farbowania nie powinno być.

ja od maja nie farbuje sama sobie pofarbowalam i to mocna farba nietstey nie szamponem tak nie bylo by problemu:( ostatnio scielam wlosy teraz mam lekko za brode ale ta dlugosc mi odpowiada znudzily mi sie juz dlugie wlosy poza tym mam cienkie i dlugie zle wygdladaja do wiosny powinnam miec juz swoj naturalny:D

jakoś przebolisz te odrosty teraz i tak sezon na czapy :), poza tym w upiętych chyba tak ich nie widać?? choćby niewiadomo jakie odżywki stosować i tak nie dadzą takiego efektu zdrowego włosa, jaki jest przy niefarbowaniu :) ja właśnie dla tego efektu zacisnęłam szczękę i dam radę :), żeby były 100% naturalnego (lana, z połyskiem, z zamkniętą łuską itp:) )

przeboleje jakos ale to tak okropnie wyglada:O ale pociesza mnie mysl ze na wiosne beda juz sliczniutkie:D i zero farbowania..:D