Mój chłopak zabił

w zeszłym tygodniu byłam z narzeczonym i przyjaciółmi na imprezie andrzejkowej w klubie we wrocławiu. mamy oboje po 24 lata i jesteśmy już razem 5, od roku zaręczeni, ślub miał być we wrześniu 2009r. ale nie w tym rzecz.. mój narzeczony jest z natury bardzo cichym, skrytym i spokojnym człowiekiem. podczas zabawy andrzejkowej wyszedł ze znajomymi (3 chłopaków) na dwór odetchnąć świeżym powietrzem. nie było ich ok 30-45min i w końcu się zaniepokoiłam i wraz z dziewczynami kolegów wyszłyśmy ich poszukać. i wtedy się zaczęło... przed klubem stały 2 karetki i policja. w jednej był nieznany nam chłopak a w drugiej siedzieli opatrywani nasi mężczyźni. później zabrano ich i jeszcze 2 mężczyzn na komisariat. jak się okazało dwóch z naszych znajomych wdało się w bójkę z chłopakiem z zewnątrz. pobili go bardzo poważnie, jak się później okazało chłopak w szpitalu zmarł... jednak w stan oskarżenia zostali postawieni wszycy uczestnicy (w tym mój chłopak). został postawiony im zarzut ciężkiego pobicia ze skutkiem śmiertelnym. mój K. nie był uczestnikiem (tak twierdzi) ale teraz grozi mu więzienie ;( nie wiem co robić.. wierzę mu, ale jestem w totalnym szoku.. nie wiem w co i komu wierzyć. prokuratura nic nie mówi, policja też.. K. w czasie bójki miał rozwalony nos i wybity ząb. jednak twierdzi że to on został uderzony.. ehh..

fajnie masz :)

chcesz się zamienić? blagam, jesli ktos ma ochote pisac glupoty, niech nie pisze nic.. nawet nie masz pojecia jak mi jest ciezko.. jemu rowniez.

w sposób wyjątkowo niemiły dowiedziałaś się, że jest pechowcem. Ale się nie martw, pan prezydent, też ma pecha. ;)

Trochę się porobiło.

chyba każdy zna to uczucie kiedy ktoś oskarża nas o rzecz której nie zrobiliśmy ;-(

nie piszesz dokładnie jak cała sytuacja wyglądała> wiesz twojemu wybili zęba i połamali nos ale tamten nie żyje:( Nie wiem jakim trzeba być człowiekiem ,aby pobić kogoś na śmierć Brrr

nie piszę bo nie było mnie przy tej sytuacji. chłopak miał złamaną podstawę czaszki, słyszałam że upadł na ziemię i uderzył głową na krawężnik. dwóch z czterech naszych chłopaków wdało się w bójkę z trzema innymi.. drugi kolega, który stał z boku z moim K. ma złamany obojczyk bo został pchnięty na ogrodzenie od ogródka piwnego.

Z jakimś marginesem społecznym się zadajesz,pobili chłopaka na śmierć wasi znajomi :O

zdziwiłabyś się.. nasi znajomi to dobrze wychowani, pracujący i całkiem dobrze zarabiający faceci po studiach.. przynajmniej tak mi się wydawało :(

szczególnie widać to dobra zachowanie

*dobre wychowanie

wiesz.. szczerze to nie interesują mnie ci idioci... martwię się o mojego K. ale nie mogę nic zrobić !!! póki co siedzę z przyjaciółką (0.7l) i rycze jak głupia..

powiedzmi karbie kiedy to było i czy twoj ka bedzie odpowiadla z wolnej stopy ?? to znaczy czy teraz jest na sankcji (areszt 3 miesiace i pewnie dolewa) czy na wolnosci i dozór policji

Napisałas przedtem ze wyzli w trzech, teraz piszesz ze w czterech.Zdecyduj sie.A moje zdanie jest takie.Szkoda chlopaka ktorego tak pobili,az na smierc, ale jesli chodzi o twojego K. to bardzo dobrze ze poszedl pierdziec,oby siedzial tam jak najdluzej i zeby zrobili z niego dziewczynke.Tego mu zycze ;].A na miejscu rodziny pobitego chlopaka i tak bym sam wymierzyl sprawiedliwosc.Glowa za glowe.Tobie radze uwazac z kims sie szlajasz.Pozdro for all

dwóch się tylko biło?O: to czemu pozostałych dwóch którzy się nie bili też ma obrażenia? poza tym-dwóch bili a oni się na to patrzyli? coś cię chyba chłopak wkręca i też brał udział w pobiciu:O on ci powiedział że dwóch kolegów biło się z trzema innymi a on z kumplem nic nie robili mimo to mają poważne obrażenia i ty uwierzyłaś w jego niewinność?:O

poza tym twoje argumenty że twoi znajomi są ok bo dobrze zarabiają... co z tego że zabili chłopaka...:D

Nie słuchaj tutaj nikogo, słuchaj sama siebie i wierz swojemu chłopakowi.Ja przynajmniej bym tak zrobiła.A gadki typu: ja nie wiem jak mozna kogos pobic na smierc sa dziwne.Zaden z nich nie chcial napewno zabic, wystarczy ,ze on sie przewroci l i uderzył glowa w chodnik to juz jest skutek smiertelny wiec niech mi nikt nie pisze,ze nie wie jak mozna tak pobic.To nie trzeba kogos pobic wystarczy,ze ten ktos zostal uderzony nie fortunie i po prostu umarł.Kazdy powienien poniesc za to kare ale teksty tego typu sa smieszne.

jak na sankach to bankowo pierdnie modle sie zeby za nieumyslne ( dobry adwokat, opinie z miejsca pracy, opinie sasiadow, opinia dizelnicowego, kwit z izby wytrzezwien i papier o niekaralnosci) dojebia mu pewnie z 6 latek odpierdoli 4 i wypuszcza. chyba ze bedzie dobra papuga albo rozjebie sie na kumpli i pokaze kto walił w morde, ale jak tak zrobi i sedzina postanowi go zamknac to w kryminale bedize ruchany, chyba ze ma od chuja kasy bo teraz nawet frajer grypsuje za kase.

nie musiał brac udzialu ... stali gadali ktos sie przyczepił i przyjebał najslabszemu co wyglada jak ciota , padlo na twego mena. jego dwaj kumple zobaczyli ze ciota lezy pobita i wklepali typowi na smierc.

Jeśli twój chlopak dotąd nie miał konfliktów z prawem i nie będzie brał winy na siebie, to ma szanse na wyrok w zawieszeniu a może i łagodniejszy. Niejednemu coś takiego się zdarzyło. I dla niejednego jest to już tylko przeszłość.

może był to wypadek, a może nie.... ocena należy do sądu; na Twoim miejscu jednak byłabym ostrożna....

W czym ma być ostrożna?

"Katrinaaaaaaaa zdziwiłabyś się.. nasi znajomi to dobrze wychowani, pracujący i całkiem dobrze zarabiający faceci po studiach.. przynajmniej tak mi się wydawało " Masz razje wydaje ci się:P.Dla mnie wniosek jest prosty-jeżeli każdy z nich lał to wyrok powinienbyć 4 razy spotkanie z katem.A jak z gównem sie zadaje to niech nie będzie zdziwiony:P.Ja w takich przypadkach chętnie bym robił rewizję wyroku i zbiry poszłyby siedzieć.Ma się rozumieć na krześle elektrycznem:P.

we wroclawiu takich incydentów jest ponoc sporo. zwlszdzcza w okolicach rynku. :( policja notuje chuliganów i puszcza wolno... a oni zwyczajnie lubia komus przypierdzielic w maske :O