Czy ktos tu wierzy w wiernych facetów?

Czy każda kobieta twierdzi że facet i tak zdradzi?

TAK TAK TAK wierzy

Wierzyc trzeba, chociaz i tak wiekszosc faceto w ktoryms momencie zdradzi, nie ma co sie oszukiwac.

ja wierze,bo znam co najmniej kilkunastu takich

tacy nie istnieja!!!!!!!!!!!!!!! KAZDY facet zdradzi,gdy tylko ma okazje!!!!!!!!!!

Jasne Elinka, bo ty sledzisz tych facetow 24h na dobe i wiesz co robia w kazdej chwili:D

pewnie wierzą te które nie podrywają/dają siępoderwać pewnemu typowi podrywczay :O:O:O:O:O:O

Ja nigdy nie zdradziłem kobiety z którą byłem. Co prawda moje związki nie były długie (najdłuższy 1,5 roku), no ale mam zasadę - jestem w związku, nie zdradzam. Jeśli już coś nie grało to zawsze wolałem się rozstać i mieć czyste sumienie.

Jak sobie wybieracie frajerow,ktorzy nie potrafia dochowac wiernosci to takie potem topiki sie zaklada.

SĄ TACY

Zazwyczaj trzeba zobaczyć, żeby uwierzyć, ale może w tym przypadku trzeba uwierzyć, żeby zobaczyć :)

A czy kobiety nie zdradzają? Bez przesady; zdradzający panowie na ogół z paniami zdradzają swoje partnerki. Zatem jak tu wierzyć w wierność kobiet? Gdzie tu wierność Was Kobiet? Większość jeszcze truje się antykoncepcją i jak tu myśleć o "przedłużeniu gatunku" skoro większość kobiet jest STALE NIEPŁODNA??

no swojego co prawda nie sledze ale przebywam z nim niemal 24 na dobe. moj brat nie ma jakiegokolwiek czasu dla siebie co dopero na romanse :o kumpel nie spedza czasu wlasciwie bez swojej zony,chyba ze akurat (co sie rzadko zdarza:D) trafil na wyklad, albo idzie do roboty na chiwle a takto maja wspolny biznes. kolejny przyklad to 2kumpli z akademika ktorych osobisci emoge poswiadczyc ze nei zdradzaja (mieszkamy w jednym segmencie i jestesmy zzyci,raczej nie maja szans na zdrade bez wydania sie:P) owszem znam tez takich co to zdradzja na lewo i prawo, co nie oznacza ze wszyscy tacy sa :o a idac tokiem rozumowania baby wcale nie sa lepsze i zdradzaja na takim samym poziomie co faceci tylko bardziej sie z tym kryja.

elinka jak bedzie okazja i fajna laska to zdradza (smutna buzia)

jak chcesz to zyj sobie swoimi przekonaniami :P

ale baby wcale nie sa lepsze

owszem istnieją tacy jak sami dostana po dupie jak ich dziewczyna zdradzać bo zobaczą jak to jest

mój ma fajne laski wokół siebie, ma okazje i jakoś nie zdradza :) ja wierze w wiernych facetów - w koncu to nie zwierzeta i jak CHCĄ to potrafią nad swoim popędem zapanowac :o

tylko,ze kobiety szukaja wsparcia i milosci a faceci zdradzaja bo taka jest ich natura

\"no swojego co prawda nie sledze ale przebywam z nim niemal 24 na dobe\" Współczuję Twojemu facetowi. \"kumpel nie spedza czasu wlasciwie bez swojej zony,chyba ze akurat (co sie rzadko zdarza ) trafil na wyklad, albo idzie do roboty na chiwle a takto maja wspolny biznes\" Współczuję Twojemu kumplowi. I generalnie współczuję wszystkim zamkniętym w klatce przez ich własne kobiety. Paradoksalnie w takich sytuacjach dochodzi najczęściej do skoków w bok, tak więc strzeżcie się ;)

zlocista kropelka chyba nie zyjemy w bajce czy w czasach sredniowiecza, bo jednak nie wszystkie kobiety szukaja wsparcia i milosci. poza tym to ze trafilas najprawdopodobiej na palanta bez zasad,sumienia i rozumu nie oznacza ze wszyscy tacy sa.

istnieją tacy a tym co mowia ze takich nie ma zycze zeby takiego nie spotkaly

wiesz, sklada sie tak,ze nie trzymam swojego faceta w klatce, moj kumpel tez. w moim i kumpla zwiakzu oboje chcemy i tak zyc i jestesmy szczesliwi. a co moze mam rzucic faceta bo z nim mieszkam i studiujemy w jednej grupie? jakos po 2 latach nadal sie kochamy i zadne nie narzeka.

mój nie zdradza jestem pewna ale.... mam nerwy, jestem wściekła i ogoliłabym na łyso laske która by sie otarła tyłkiem o niego celowo na imprezie :D uśmiechnęła sie zachęcająco czy cokolwiek innego. Wiem jestem zazdrosna :P ale wiem też, że kobiety potrafią niesamowicie prowokować i to mnie drażni i mimo że jest wierny ten mój chłop to ja nie ufam innym kobietom. tyle :)

w to wierze. mam faceta, ktory wyznaje zasade albo jedna albo wcale. nie jestem jego pierwsza dziewczyna i nigdy tego nie zrobil bo jak twierdzi, nie zrobilby czegos czego sam by nie chcial przezyc

ja w siebie wierze.

to "gatunek" na wyginięciu, widzę to po moich koleżkach

są tacy np. mój mąż a mamy już niemały staż - możecie mi pozazdrościć