Dzisiaj w Rozmowach w toku o STARYCH PANNACH!

Takze wszystkie samotne, macie okazje przyjzec sie z boku, dlaczego jestescie same;)

No !! W końcu zrobili program o mnie :D ;)

o mnie też!! o której będzie?

juz leci, wlaczcie:D

O ludzie, ciekawe czy tak babka przesiaduje na cafe i pisze "jestem ladna, ale faceci mnie sie boja":D:D

A Maleńczuk na tvn 7 :P

beznadziejna jest ta kobieta:-o panienka

Same trzydziestoletnie? :)

bo się posikam....biedactwa

Z nimi jest wszystko O.K. - po prostu nie mają szczęścia. Przecież to od tego głównie zależy. I od preferencji.

biedactwa-czyli te lepsze,które zlapały parę spodni i teraz astwią się na tymi singielkami.....buraczana mentalność

miało być:-pastwią fajnie o tym zjawisku wypowiada się Olga Tokarczuk....

pastwią...kurka wodna,tak miało być

elle22 --Ty laleczko nie bądź taka do przodu ,bo jak Cię,nie daj Boże Twój luby zrobi w konia,to nie oczekuj ,że ktos się nad Tobą zlituje..... biedny zacofany kołtun z Ciebie!

ojjjej "biedactwa-czyli te lepsze,które zlapały parę spodni i teraz astwią się na tymi singielkami.....buraczana mentalność" dobre,tylko nieprawdziwe.Co według ciebie znaczy singielka?Jakos nie znam zadnej naprawde zadowolonej,bo udające szczęśliwe znam:P

jajajajajajajaajaja -tak dla informacji-nie śledzę programu....ale....zainspirował mnie wstęp autorki... wiesz co myślę? Myślę,że osoby samotne ,jakiekolwiek byłyby powody owej samotności, mają wystarczająco własnych powodów,aby czuć się z tym faktem np.źle.Są i tacy,którym samotność nie ciąży...zależy od człowieka,ale chyba wiele kobiet marzy o miłości i brak partnera może doskwierać na różne sposoby. ALE Kołtuństwem dla mnie jest,takie zadzieranie nosa przez owe "lepsze"dziunie,które z satysfakcją pchają nochal w życie innych lub korzystają z kazdej okazji ,aby dopierdolić tym,wg.nich" gorszym". Piszę z pozycji osoby będącej w szczęśliwym związku ,ale zanim znalazłam swoją połówkę wiele kołtunów,na siłę,chciało mnie wpędzić w doła.Tylko,że ja akurat,jestem osobą asertywną i nie dałam sobie na głowę wchodzić.

Wszyskim proponuję skupić się na własnym życiu ,a nie pchać nosa w zycie innych. Dbajcie o siebie,bo jak tak jak są singielki tak i są rozwódki lub kobiety porzucone......żona nie ściana-można ją przesunąć.

A ja twierdzę, że będąc singielką można być szczęśliwą - o ile ma się znajomych. Jedyna bolączka to kwestia założenia rodziny.

"Jedyna bolączka to kwestia założenia rodziny." Pewnie, puszczać się można bez ślubu.

"Jakos nie znam zadnej naprawde zadowolonej,bo udające szczęśliwe znam " - a co,oczekujesz,że mają płakać i obnosić się ze swoim nieszczęściem? Grrunt,to to ,że Ty jesteś zadowolona z siebie.No nie?

Wasze wypowiedzi swiadcza tylko o tym, ze jestescie zakompleksione i NADwrazliwe, bo ja nie mialam niz zlego na mysli. Wspolczuje.

Knedliczki, no pewnie, że można! Ale pisałam o założeniu rodziny a nie mieniu dzieci.

Ju...... -ja uważam,że w KAŻDEJ sytuacji można być szczęśliwym człowiekiem.

elle22 -współczuj sama sobie...i pilnuj swojego nochala !

to przegapilam:(

moj nochal wyczuwa twoja gorycz i frustracje nawet przez ekran.

hehehe... i o mnie też :)

bolączką będzie brak rodziny, nie kazdy dąży do tego, by mieć rodzinę :O argumenty typu, że na starość będziesz samotna/y i będziesz żałowac są bez sensu :P

elle22 - mo mnie bądź spokojna kochana,ja topicków jak Twój nie zakładam,bo szkoda mi na to czasu....ale ale....chętnie i to bardzo będę prowadzić na kafe krucjatę przeciwko zacofanemu kołtuństwu......

a prowadz sobie krucjaty, jesli to uczyni twoje zycie szczesliwszym:D