Dlaczego nie mam faceta

Bardzo prosiłabym o wypowiedzi w tym temacie szczególnie mężczyzn,bardzo mi zależy na Waszych opiniach...co takiego odpycha Was u kobiet,co jest takiego co nie pozwala Wam się do nich zbliżyć...I zapewne uprzedzę wypowiedzi innych-nie uważam sie za paszteta:P,ale jakoś mi nigdy nie wychodzi...Mówi się,że faceci nie analizują,nie zastanawiają się nad szczegółami...ale czy faceci wyczuwają problemy laski?np to że jest zdołowana,że nerwowo szuka męża...Nie wiem...Wiem na pewno że mam minę smutaska,ale z czego się tu cieszyć:P Co robie nie tak...RATUNKU(:(:( proszę o pomoc życzliwych... Z góry dziękuję