Gość marvve Napisano Grudzień 11, 2008 ... bo nie wiem jak to inaczej nazwać.... Gdy coś nie udaje się w moim zyciu (zwłaszcza po rozstaniach) - mam ochotę robić sobie krzywdę. Nie radzę sobie zupelnie z bólem który wtedy czuję. W jaki sposób robię sobie krzywdę? W różny... połykam psychotropy, upijam sie codziennie, tnę a nawet ide do łóżka z jakims facetem. Podczas takiego seksu płaczę, bo czuję się zeszmacona, ale przy tym czuję jakąś masochistyczną ulgę... zupełnie jak przy cięciu. Nie umiem tego wytłumaczyć, ból który czuję rozsadza mnie i muszę wtedy sobie robić krzywdę. Dlaczego tak się dzieje? Potraktujcie to powaznie... PS : Jestem z normalnego domu, miałam szczęsliwe dziecinstwo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ..__.. Napisano Grudzień 11, 2008 psycholog, psycholog, psycholog Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kjyiuyo8797698647534354390 Napisano Grudzień 11, 2008 i psychiatra rowniez sie przyda karzesz sie a to nie jest normalne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marvve Napisano Grudzień 11, 2008 Nie, to nie jest na zasadzie karania siebie. Nie umiem tego wytłumaczyć.... chcę by fizycznie było widać jak czuję się psychicznie - to chyba dobre wytłumaczenie. Chociaz tez nie, bo nikt nie wie że się tnę, piję itd.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oh well... Napisano Grudzień 11, 2008 ja mam tak samo tez sie krzywdze jak mnie zycie przerasta nie wiem czemu.. ale wydaje mi sie ze chce bolem zagluszyc bol eh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość csklj Napisano Grudzień 11, 2008 no wlasnie jak pojdziesz na terapie to sie dowiesz ze sie karzesz... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marvve Napisano Grudzień 11, 2008 Nie, to naprawde nie o to chodzi. Czuję się wtedy pokrzywdzona, wiec dlaczego mialabym się karać? Chodzi chyba o to co ktoś napisał wyżej - bólem chcę zabić ból. Jeśli zadaje sobie rany, to mam wrażenie że ten psychiczny ból jest mniejszy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Hanka22 Napisano Grudzień 6, 2018 http://psycholog-opole-maslankowska.pl \ Mi ta Pani Doktor z nieba spadła, w ciężkich chwilach kiedy już nie chciałam rozmawiać z najbliższymi, wypchnęli mnie własnie do niej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fsadg Napisano Grudzień 6, 2018 nuuudaaa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Vito Scaletta 0 Napisano Styczeń 23, 2019 W takich sytuacjach tylko wsparcie jakiejś poradni, czy kliniki może okazać się wystarczająco skuteczne. Polecam każdemu z takimi problemami skontaktować się ze Strefą Terapii. Tutaj macie adres strony https://strefaterapii.pl/. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Michał121212 Napisano Styczeń 23, 2019 O ...... ja to bym sie trzymal od takiej z daleka, bo na zone i matke to sie taka nie nadaje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Magda1333 Napisano Wrzesień 26, 2019 Musisz udać się po pomoc do psychologa. Ja korzystałam z pomocy gabinetu Pro-ego, pani psycholog do której chodziłam bardzo mi pomogła, miałam podobny problem do ciebie. Ale już od jakiegoś czasu czuję się znacznie lepiej, mimo, że nadal chodzę na terapię to widzę znaczną poprawę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wibracja 0 Napisano Lipiec 8, 2021 Nie wiem jak wy, ale ja wychodzę z założenia, że dosłownie każdy chociaż raz w życiu powinien wybrać się na wizytę do psychologa. Każdy z nas ma problemy - jedni radzą sobie z nimi gorzej, drudzy lepiej, co jednak nie znaczy że temat warto bagatelizować. Od siebie mogę wam polecić wizytę w http://www.strefaduszy-jkm.pl - doświadczeni specjaliści z całą pewnością wam pomogą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach