Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kffkfkf

maz chce zebym została w domu i nie pracowała...dobry pomysł

Polecane posty

Gość A ja powiem....
jak zrezygnujesz z pracy to co sie zmieni? Ty będziesz wypoczęta owszem, ale Twój mąz dalej będzie zmęczony po pracy więc na cyzm niby zyskacie? I tak nie będziecie więcej czasu spędzac bo przecież mąz pracuje. Będziesz więc marudzić że jego ciagle nie ma, Ty siedzisz sama w domu, jesteś kura domową (bo w końcu nią zostaniesz) No i niestety trzeba myslec o przysżłości. Co jak sie znudzisz męzowi? będziesz miała 30 - 40 lat i żadnego doswiadczenia zawodowego? żadnej wypracowanej emerytury? Nie warto az tak sie poświęcać dla faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba logiczne, ze jesli maz zarabia 5 tys to on nie rzuci pracy i nie beda sie utrzymywali z jej półtora tysiaca:O moze siedź w domu ale pisz jakies opowiadania/artykuły do gazet? Napewno jakas taka gazeta sie znajdzie. Jesli wiec nie chodzi wam o kase to takie rozwiazania bedzie idealne - nie zwarjujesz, bedziecie mieli zadbany dom itp, ale bedziesz pracowac. i bedziesz miała co napisac w cv:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę żebym poszła na taki układ. nie lubię być zależna od kogoś. poza tym od siedzenia non stop w domu można zwariować. może znajdź pracę na 1/2 etatu albo coś? też w sklepach z ciuchami. będziesz miała mniej kasy, ale będziesz częsciej z mężem i będziesz częsciowo niezalezna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz sobie na pytanie
czy po to robiłaś studia żeby teraz siedzieć w domu, na taki układ mogłaś pójść zaraz po maturze albo nawet i to nie, ja bym tak nie chciała jestem na to za aktywna, a pracy szukaj, wkoncu jakaś sie znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale na nią napadłyście
wszystkie krzyczycie że jak kobieta kasy do domu nie przynosi to gorsza, nudna, zależna itp no śmiech mnei ogarnia na tą waszą "niezależność finansową" otwórzcie oczy, takie wszystkie niezleżne finansowo jesteście to powiedzcie mi czemu taki krzyk podnosicie gdzy facet chce rozwodu i zostawia was z dzieciakami ? nagle się okazuje że tą swoją marną pensyjkę to mozecie na "waciki" wydać z doświadczenia wiem że neiwiele jest kobiet, których pensja jest porównywalna z pensjami mężczyzn, więc nawet jeśli kobieta pracuje to i tak ma z tego grosze a dodatkowo jeszcze drugi etat musi odbębnic w domu.... radzicie jej a powiedzcie mi szczerze ile z Was stać na opiekunkę do dzieci, ile z Was wyręcza babcia, która zajmuje się dzieckiem gdy jesteście w pracy moja sąsiadka kilka miesięcy po urodzeniu dziecka wróciła do pracy, ale po trzech miesiacach widzę że znów jest z dzieckiem w domu....doszła do wniosku ze nie kalkuluje im się wydać całą jej pensję na płatną opiekunkę poza tym jesli facet zacznei zdradzać bo "partnerka jest nudną kurą domową" to raczej to nei świadczy o jego żonie tylko o nim...równie dobrze mogłybyście radzić kobietom by się nie starzały, nie marudziły że w domu trzeba zrobić remont, nie gadały ciągle o dzieciach bo nie daj Boże kochany mężuś się zniecierpliwi i zażąda rozwodu to czy facet szanuje kobietę to kwestia jego wychowania, wyznawanych przez niego zasad a nie tego czy żona wychowuje jego dzieci czy pracuje na kierowniczym stanowisku zrozumcie rozwody dotykają nie tylko kobiety które zajmują się domem ale także pracocholiczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale na nią napadłyście
pracowałam przez wiele lat i dziś prowadząc dom zdaję sobie sprawę że nie czułabym się wcale lepszym człowiekiem biegnąc co rano do pracy parzyć jakiemuś durnemu szefowi kawę....nie byłabym przez to ani ciut bardziej interesująca dla męża.... niezależność finansowa ? jaka niezależność ? że miałabym dodatkowe 1200 zł na wydatki ? Ile wy zarabiacie że tak nawiajacie o tej niezależności finansowej ? Czy z własnej pensji utrzymałybyście siebie, mieszkanie oraz dzieci, które macie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale na nią napadłyście
....i jeszcze jedno...wstyd siedzieć w domu i zajmować się tylko domem....a nie wstyd dać sie wtłoczyć w rolę Matki Polki, która wracając z pracy zatarga jeszcze siaty z zakupami, odbierze dziecko z przedszkola czy szkoły, a potem Panu i Władcy, gdy ten wypoczywa po pracy na kanapie przygotuje obiad ?! Chyba nie musze już wspominać o robieniu prania i prasowaniu po nocach... poczytajcie to co piszą dziewczyny na forum tia....chodzenie do pracy to szczyt wyrafinowania i niezależności.... niezależność jest wtedy gdy można o sobie samemu decydować i gdy wybiera się to co dla kogo jest najlepsze, jeśłi ktoś woli pracować niż wychowywać własne dziecko jego wybór....znam taką pracującą Mamusię i wszystko by było fajnie gdyby nie to że się frustruje gdy własne dziecko mówi jej po imieniu a do babci mówi: "mama"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale na nią napadłyście - ale kto powiedział, że wszystkie kobiety zarabiają marne grosze w porównaniu do swoich mężów? znam sporo małżeństw, w których poziom zarobków jest wyrównany u obu stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×