Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona zyciem

tydzien do slubu. a moje serduszko zaczelo bic do swiadka

Polecane posty

Gość zrozpaczona zyciem

:-( to kretynstwo jakich malo. wiem o tym cholera. jestem z narzeczonym 5 lat. bylo wspaniale. na swiadka wybral sobie naszego znajomego z pruszkowa. ostatnimi czasy czesto u nas bywal bo tu szukal studiow dalszych i mieszkanka do wynajecia. do mojego slubu pozostal tydzien. przez ten czas kiedy mielismy tyle super chwil z tym wlasnie facetem ktory bedzie swiadkiem mojego meza ja zdazylam sie zakochac :-( czuje do niego to co 5 lat temu poczulam do narzeczonego jezu chryste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olula
zdradzalas narzeczonego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shgdvfghhqwgejgf
wspolczuje... wiem o czym mowisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olula
a ja sobie tego nie wyobrazam! pomysl o swoim narzeczonym o tych latach ktore razem spedziliscie! czy dla Ciebie to nic nie znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shgdvfghhqwgejgf
olula, bo to nie jest cos, co mozna sobie wyobrazic. To sie po prostu staje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona zyciem
nie zdradzilam go!!! bron boze. chyba ze psychicznie.niewiadomo juz co gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olula
jak to slub w srodku postu? :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona zyciem
tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona zyciem
chcielismy zanim jego tato powedruje do szpitala na operacje serca do Zabrza. nie dalo sie inaczej.rozmawialismy z ksiedzem. rozumie sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byl tu kiedys taki topik, slub byl zaplanowany a ona zakochala sie w znajomym. I zastanawiala sie co robic, odwolywac slub czy zostac w dawnym zwiazku. Zostala i napisala po slubie ze to byla najlepsza decyzja w jej zyciy, bo zauroczenie bylo oczywiscie chwilowe i niedlugo minelo, a Maz byl kochany i przypomniala sobie za co go tte kilka lat kochala. pisala jeszcze potem jakis czas jak bardzo sa szczesliwi, jak go kocha i jak cieszy sie ze nie zrezygnowala z czegos co budowala tyle lat dla byle glupoty. Wnioski???? Wyciagnij sama:P Ale wierz mi, na swiecie jest wielu facetow z ktorymi dobrze bys sie czula. ale wyobraz sobie sytuacje taka ze zostawiasz swojego ukochanego i nigdy wiecej go nie spotkasz.. .warto po tym wszystkim ? a teraz druga sytuacja: zaczynasz byc ze swiadkiem jest slodko kolorowo. ale po jakims czasie zaczyna was przytlaczac proza zycia codziennego czy wtedy twoje serduszko tez bedzie tak bic jak teraz? z Narzeczonym sprawdzilas sie w wielu sytuacjach a ten swiadek to jak skok na glowke do nieznanej wody. uuf juz koncze:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona zyciem
nie biore pod uage zostawienia narzeczonego bo go kocham. ale jak moge pojsc przed oltarz i czuc za plecami obecnosc tego wlasnie swiadka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierz mi jesli w pelni skupisz sie na slubie, na tym ze wlasnie stoisz przed ukochanym mezczyzna i.... "slubujesz mu milosc, wiernosc i uczciwosc malzenska" docenisz to co masz a wtedy nie tylko swiadka ale nawet kwiatow za plecami twojego ukochanego nie dostrzezesz, bedzie tylko on..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona zyciem
o jezu pewnie masz racje.ale nie tak wyobrazalam sobie swoj slub :( nie tak mialo byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Kochana ze nie zawsze wychodzi tak jak chcemy. Ale ten dzien na szczescie nie jest najwazniejszy, wazniejsze sa te tysiace dni po slubie, dni waszego szczescia;) coz znaczy ten jeden w obliczy lat jakie mozecie spedzic razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno, każdemu moż eprzydarzyć się tzw. chwilowe zauroczenie, ale jak nazwa wskauje jest to i ZAUROCZENIE i CHWILOWE. Nie sugeruj się jakąś chwilową głupotą, że coś tma poczułas do świadka...spodobał Ci się, bardzo możliwe. Zabiło Ci mocniej serducho - no trudno. Przeżyłaś z narzeczonym 5 lat, znasz go od podszewki (mniej więcej), kochasz go (w końcu ślub za tydzień). Zastanów się, czy warto zawracać sobie głowe czlowikiem, ktorego wlasciwie nie znasz? Zrobisz jeden błąd którego potem nie będziesz juz mogła naprawić. Może te mysli i to \'uczucie\' spłynęło nagle pod wpływem emocji związanych ze slubem, że to już \'klamka zapada\' itde, ale jak nagle przyszło tka nagle pójdzie, jak tam koleżanka pisała wcześniej: były już tu nie raz takie przypadki, ale że się akurat myslało trochę rozumem a nie głupim sercem, to wszystko się dobrze ułożyło :) Tobie tez radzimy- daj sobie spokój, może odebrałaś jakieś dwuznaczne \'znaki\' od świadka i wydaje Ci się, że się zakochałaś czy coś. To bzdura. Co z oczu- to z serca, że tka powiem, świadek jak jest tak zniknie i Ci sie \'romanse\' skończą, zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gargamella
znow prowokacja i to tej samej laski, jest tu taka jedna co to non stop wymysla odobne bzudrki. z jednej strony to fajnie, bo ozywia forum, ale z drugiej ilez mozna? ma dosc charakterystyczny styl pisania, taki na \"rozhisteryzowana nastolatke\" :) ooo, np. jets autorka z\"up\"owanego wczoraj topiku o tym, ze narzeczony przyjaciolki ja pocalowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rsgre5g
jaki post?? nie kumam teraz jest chyba adwent, a nie post? poza tym kosciół chyba zniósł zakaz urzadzania zabaw hucznych? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klauduh
To nie jest Post tylko adwent - a to jest radosny czas oczekiwania... nie mówię ze to odpowiedni czas na slub itd ale jesli byla taka sytuacja to nic takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że kościół zniósł zakaz zabaw - mamy nową wersję przykazań kościelnych od paru lat 1. W niedziele i święta we Mszy świętej nabożnie uczestniczyć; 2. Przynajmniej raz w roku spowiadać się; 3. Przynajmniej raz w roku w czasie wielkanocnym Komunię świętą przyjąć; 4. Ustanowione przez Kościół dni święte święcić; 5. Posty nakazane zachowywać (nr 2042-2043).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana zyciem.
prowokacja? dobrze niech wam bedzie. czlowiek ma problem i nawet napisac o tym nie moze bo od razu ze prowokacja. milego zycia. dzikei tym poprzednim wypopwioedziom troszke mi ulzylo ale dalej jest ciezko. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam podobnie jak ty
Tylko że nie przed samym ślubem a wcześniej. Byłam z moim obecnym mężem 3 lata byliśmy juz po zaręczynach i chciałam z nim spędzić resztę życia. I nagle w barze spotkałam starego znajomego w którym byłam zakochana w liceum, tylko że wtedy on miał dziewczynę a ja byłam szarą myszką. W tym barze gadaliśmy okazało się że od dawna jest sam i tak dalej. Zapraszał mnie na jedno spotkanie na które poszłam i fajnie mi się z nim rozmawiało. Mój mąż wtedy akurat ciężko pracował na ślub i na wesele a ja czułam się samotna. Może go zdradziłam a może i nie w każdym razie nie doszło między nami do żadnych zbliżeń ale przez moje mysli to go zdradziłam właśnie dlatego że coś czułam do tego kolesia. Ostatecznie zerwałam ta znajomość i nie żałuję tego, bo bardzo szybko mi przeszło to zauroczenie. Potem skończyłam studia, poszłam do pracy, mój mąż znalazł stałą pracę pracujemy w tych samych godzinach potem spotykamy sie w domu i spędzamy ze sobą czas. Jest wspaniale nawet motylki dalej czuję przy nim. Z tamtym chłopakiem nie miałabym tego co mam teraz, wiem to. To był trochę lekkoduch, trochę maminsynek w przeszłości nie szanował za bardzo kobiet i wiem że nie chciałabym się związać z takim kolesiem na stałe. Czasem na miłość trzeba spojrzeć trochę z rozumem. Nie wiem ile masz lat autorko ale w życiu nie wolno lecieć na każde zawołanie serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny - halo - to nie przez przypadek odgrzebany dzis został topik o najlepszej przyjacółce - po prostu ta sama autorka podobnych bzdur . Ok takie sytuacje się zdarzają, ale ta jest zmyślona. Przyznaje, że na tamten sie nabrałam - ale później juz nie. Zaraz sie dowiemy, że autorka uciekła sprzed ołtarza, albo że rzuciła się świadkowi w ramiona, albo co tam wyobraźnia przyniesie. Fakt zrobione jest sprytnie i logicznie, ale to baja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGUSIA111
KTOŚ TU JEST CHYBA KŁAMCZUSZKIEM !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba żartujesz sobie
tydzień przed ślubem takie dylematy ? i do tego taki infantylny język ? może nie dojrzałaś jeszcze do ślubu dziecko.... ja przed śłubem nie miałam czasu na jakieś głupoty tyle przygotowań było, ojciec przyszłego meża był w szpitalu.... Twój przyszły teść też ma operację ale chyba nie przeżyje jak im taki numer wytniesz dorośnij albo przestań pisać durne prowokacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Serduszko zaczęło bić dla świadka\" mocne :D Małe sprostowanie - żadna dziewczyna w takiej sytuacji nie użyłaby takiego sformułowania, chyba,że ma 15 lat, ale w takim razie nie może zawrzeć legalnego ślubu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba żartujesz sobie
żadna dziewczyna, która szykuje się do ślubu nie ma czasu na tydzień przed ślubem na takie dylematy....tylko ktoś kto nie wychodził za mąż nie ma pojęcia ile czasu zabierają przygotowania i ile to wszystko kosztuje..... gdy ma się wpłacone zaliczki za lokal, orkiestrę i fotografa, wydało się okrągłą sumkę na kwiaty w Kościele, alkohol, tort, ubranie samochodu, garnitur, suknię, obrączki oraz zaproszenia....to na tydzień przed nie ma się "takich dylematów" bo tylko Rockefeller by nie myślał o tej całej kasie, która pójdzie się bujać jeśłi ślub ma być odwołany.... a panienka która ma bujną wyobraźnię, niestety nie zna realiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona zyciem
oj laski :-( napisalam przeciez. nie zostaqie narzeczonego bo chce wyjsc za niego bo kocham. smutne to jest ze jak czlowiek ma problem (pomimo bieganiny przed slubem ktorej nie ma tak wiele kiedy wszystko jest pozalatwiane tak naprawde) i chce napisac tu bo przeciez nie powiem tego przyjaciolce...bo zycie rozne numery potrafi wywinac , a tu sie czyta ze wymyslone , ze klamstwo ze juz kiedys cos pisalam. otoz nic nie pisalam i chcialam sie tylko poradzic uslyszec ze takie rzeczy sie zdazaja. to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×