Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sniezka_M

czy mam go naciskac??

Polecane posty

Gość sniezka_M

od jakis 5ciu miesiecy czyli mniej wiecej od naszej trzeciej rocznicy zaczelam z miom chlopakiem rozmowy o slubie... a on caly czas twierdzi ze jescze za wczesnie. no ok jestesmy jeszcze mlodzi ja mam 21 lat on 22. ale znamy sie od podstawowki, w dziecinstwie mieszkalismy na sasiednich ulicach i chodzilismy do tej samej szkoly, nasi rodzice tez sie znaja, mamy mieszkanie, samochod, mieszkamy razem od 2,5 roku, oboje pracujemy mimo studiow dziennych i potrafimy sami sie utrzymac... wiec nie ma takiego problemu ze po slubie bedziemy mieszkac z rodzicami i beda musieli nas utrzymywac... a on mowi ze to jeszcze nie pora na slub bo musi dac troche czasu rodzicom zeby nazbierali troche funduszy na ten cel... jak mam mu wytlumaczyc ze chcialabym aby rodzice byli goscmi na moim slubie a nie sponosrami... nie wiem co o tym myslec bo kazda nasza rozmowa na ten temat konczy sie tak samo, on swoje, ze jescze za wczesnie, ale mnie kocha nad zycie i na pewno w przyszlosci bedziemy malzenstwem... ale czy to na prawde za wczesnie? co myslicie? jest ktos w podobnej sytuacji do mojej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"...nie pora na slub bo musi dac troche czasu rodzicom zeby nazbierali troche funduszy na ten cel...\" - ze co prosze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessaa
rany. dziwne ma to swoje podejscie. w takiej sytuacji jaka macie (czyli zadnych przeszkod jakie mogly by stanac na dodze) to dziwnie sie wykreca od tego. moze poprostu niechce.albo odechcialo mu sie przez naciskanie. chociaz rozumiem cie. ale czasami faceci jak sie naciska na cos tym bardziej w zaparte ida.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sniezka_M
no wlasnie... mysle ze wielu ludziom dzis sie wydaje ze to rodzice od poczatku do konca powinni zorganizowac i sfinansowac mlodym slub i wesele... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sniezka_M
dla mnie tez jest to dziwne... zwlaszcza ze juz zyjemy na co dzien jak malzenstwo... wkurza mnie tylko ze np swieta on spedza ze swoja rodzina ja ze swoja albo weekendy. bo niby dlaczego mielibysmy je spedzac razem skoro nawet jeszcze nie jestesmy zareczeni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sniezka_M
a co do tego naciskania, to stwierdzilam ze juz nie porusze tego tematu, bo ostatnio rozmawialam z kolezankami ktore twierdza ze jak sie faceta naciska zwlascza na slub moze sie po prostu wystraszyc uciec mimo zapewnien ze kocha nad zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sniezka_M
ale ja tego nie rozumiem dlaczego nie chce.. moze ktos mi wytlumaczy dlaczego faceci tak boja sie slubu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessaa
no i racja. naciskanie nic dobrego nie wniesie. mysle ze poprpstu jemu odpowiada tak jak jest i niechce sie deklarowac. troche to smutne ale czesto niestety tak sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, on ma 22 lata. Całe zycie przed nim. :)) Wydaje mi się, że w tym związku to Ty masz niesamowite "ciśnienie" na zamążpójście ;)))) Im bardziej będziesz naciskać, tym szybciej od Ciebie ucieknie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sniezka_M
tylko najgorsze ze mi to nie odpowiada... nie chce tak zyc a on nie chce tego zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessaa
gdyby moj facet tak sie bal slubu napewno bym o tym z nim pogadala jak dobra znajoma a nie potencjalna zona. bo chcialabym to rozumiec. wtedy oboje wiedzielibysmy jak rozmawiac. mam znajomego ktory rowniez boi se slubu z nasza kolezanka. rozmawialam z nim o tym maja podobna sytuacje do waszej. tyle ze swieta spedzaja razem u jednej lub drugiej rodziny. niechce sie zenic bo sie boi deklaracji. ale nasmieszniejsze jest to ze sam nie potrafi tego wytlumaczyc jasno i logicznie. boi sie tak powaznego zobowiazania i kiedy to w nim peknie to sam bedzie wiedzial ze jest gotowy. :-/ dziwne to ale coz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest taka prosta zasada: jeśli facet chce się ożenić z kobietą - oświadcza się jej. Jeśli się nie oświadcza to znaczy że nie chce się z nią ożenić. Przynajmniej na dany moment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sniezka_M
ja mysle ze on ma jakies watpliwosci. bo to w koncu ja pierwsza zaczelam w ogole ten temat. ale juz sobie obiecalam ze do niego nie powroce. teraz pora na jego krok. zna moja opinie na ten temat i wie dokladnie czego pragne. sam twierdzi, ze on tez pragnie slubu ale jeszce nie teraz, tylko nie potrafi wytlumaczyc dlaczego nie teraz. ale wciaz powtarza ze mnie kocha nad zycie. chcialam tylko poznac wasza opinie na ten temat, bo dla mnie to wciaz dziwne choc bardzo staram sie go zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessaa
no i dobrze . nie naciskaj bo gotow pomyslec ze zaraz sama przed nim klekniesz. bedzie chcial to sie oswiadczy. nie bedzie chcial to sie nie odwiadczy. i raczej wplywu na to nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sniezka_M
ale wlasnie nie wiem, czy zdolam czekac az on w koncu sie zdecyduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessaa
bez przesady.mlodzi jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam bardzo podobna sytuacje. co prawda jestesmy ze soba od roku, a nie od trzech lat, jednak praktycznie od razu zamieszkalismy ze soba i wszystko caly czas uklada sie idealnie. nasz zwiazek nawet nie przechodzil poczatkowej fazy docierania sie, bo od razu pasowalismy do siebie jak przyslowiowe polowki. ostatnio jednak zaczelam czuc presje na punkcie slubu, ktora niestety przekladam na Niego. codziennie albo dowiaduje sie ze kolejna znajoma osoba/para zarecza sie lub juz rozdaje zaproszenia slubne albo ze ktoras kolejna kolezanka zaciazyla, ewentualnie dla odmiany musze odpowiadac na pytania znajomych \"a kiedy wy?\". no i tu pojawia sie problem, bo nie mam i nie znam zadnej konkretnej odpowiedzi. ja mam 24 lata, On ma 26. mamy wszystko - mamy siebie i nasze uczucie, mamy stala prace, mamy wlasny dom, samochod, mieszkamy ze soba i slub tak naprawde nic nie zmieni w tej sytuacji. Ale jak wiekszosc kobiet, juz jako mala dziewczynka marzylam o bialej sukni... o moje slonce mowi mi \"ja narazie nie chce\".. :) i nie umie podac zadnego konkretnego wytlumaczenia. nawet ostatnio zalamal mnie argumentem..cos w stylu: \"moja mama ostatnio miala za duzo klopotow z rozwodem mojej siostry, wiec nie chce jej teraz zrzucac na glowe wydatkow na nasz slub\".. klocilismy sie o to pare razy i za kazdym razem obiecywalam sobie, ze przestane Go naciskac. co okazalo sie nie takie latwe.. :) bo wsumie dlaczego mam meczyc sie i ukrywac w sobie cos, co tak wiele dla mnie znaczy i na czym mi zalezy? obecnie zawarlismy pakt o \"nieagresji\"..ja nie ciagne go za reke do oltarza, a on nie zamyka sie w sobie jezeli czasem cos tam jednak mi sie wymsknie odnosnie obraczek... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessaa
ale poco tak gadac facetowi ciagle o slubie. przeciez jak raz czy dwa razy powiecid co myslicie to oni o tym pamietaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co? odrobina zdrowego egoizmu ;) dla nich to wygodna sytuacja - i wrobel i golab. maja wszystko czego potrzebuja bez zadnych deklaracji i zobowiazan. a ja inwestujac swoje uczucia, emocje, czas (latka leca), chce miec chociaz jakas perspektywe i pewnosc, ze to do czegos zmierza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość princessaa
ale autorka ma 21 lat. wiec jakie latka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sniezka_M
no wiem, ze jestem mloda i ze mamy duuuzo czasu, ale potrzebuje takiej deklaracji, chociaz wiem ze mezczyzni troche dluzej dojrzewaja emocjonalnie i moze to dlatego on sie tak waha. ja w kazdym razie jestem juz gotowa na zalozenie rodziny i co sie z tym wiaze na macierzynstwo. tylko chyba jestem za bardzo niecierpliwa... dlatego zaczelam temat... myslalam ze moze on potrzebuje jakiegos bodzca, bo w sumie nigdy przedtem nie wspominalismy o malzenstwie... ale niestety nie da sie go za nic przekonac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze go spokojnie wybielic
ja nie wiem co kobiety maja z tym slubem :O mam 23 lata, prawie 6 lat zwiazku i nigdy do glowy by nie przyszlo aby prosic faceta o slub :O nie jest mi on do niczego potrzebny, a wrecz wydaje mi sie problematyczny. spedzanie gosci na wesele za kilkadziesiat tysiecy to dla mnie wiocha. uczucia okazuje sie w inny sposob. bez urazy. jesli wasi faceci potrzebowaliby po cos slubu to by was o to prosili, a tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mowie o sobie ;) 24 a za chwile stuknie ćwiara.. ale w wieku autorki zmarnowalam prawie 4 lata zycia na takiego co to tez \"kocham nad zycie, ale nie czuje sie gotowy do slubu, moze za rok\" mimo, ze wlasnie wcale nie cisnelam, a sam temat przewinal sie moze kilka razy i to tez dopiero po 3,5 latach bycia razem..a rok po rozstaniu ze mna: zona i mocno zaawansowana ciaza. no ale gdyby nie to, ze przez 4 lata ja mialam klapki na oczach, to zauwazylabym co sie szykuje i z kim mam doczynienia. teraz On jest zupelnie inny niz tamten, no ale.. przeciez nikt mi tego nie zagwarantuje, ze sytuacja sie nie powtorzy. straszna sprawa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie że on nie chce z tobą złożyc powaznej delkaracji ale moze sie mye jest młody ] ja swego czzasu zmarnowałam 5 lat na takiego ze kochał na zbój ale ślub moze kiedyś , nie teraz jaka ja slepa byłam :D odeszłam i poczułam ulge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj spokoj, nikt nie prosi o slub. tego tylko brakowalo, zebym sie jeszcze w desperacji oswiadczyla ;) tobie slub nie jest potrzebny to nie. dla mnie z kolei to dowod i deklaracja tego, ze mezczyzna decyduje sie na wspolne zycie i dalsza, powazna przyszlosc, rozpoczecie kolejnego etapu, na ktory ja jestem gotowa, a niestety On jeszcze nie. ja to szanuje, ale nie widze powodu do ukrywania tego, ze jest to dla mnie wazne i chce zeby bedac ze mna zdawal sobie z tego sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona nie prosi o ślub no tego by brakowało by sie jeszcze panna oświadczała facetowi :O jej sa potrzebne deklaracje to zrozumiałe chce wiedziec na czym stoi a nie facetowi wygodnie ma wszytko Niby żonke a jednak wolny wiem ze facet młody ale chyba potrawi sie jakos okreslic a nie że rodzice maja sponsorowac mamy czas owszem czas jest ale czy ona ma czekac czy facet za jakis czas nie spakuje sie i powie sorrki lalka ale już mi sie znudziłas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem ma facet 22 lata za młody na poważne decyzje / ślub ale na wspólne mieszkanie to nie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×