KOCHAM CIĘ MÓJ MĘŻU/ŻONO KTO TAK POWIE..

na tych forach roztrząsamy problemy, kochanki zdrajcy, zdrajczynie itp a która może tak naprawde powiedzieć kocham!!! KOCHAM CIĘ ŁUKASZ MIMO ZŁA I MIMO SYFU KTÓRY NAM CZASEM TOWARZYSZY

ja nie uslyszalem.....

kocham mojego męża najmocniej na świecie i mogę mu to codziennie po kilka razy powtarzać, przez sen także :) i smaa też często to słyszę z jego usteczek :):) :)

sama*

ja tez bardzo kocham mojego jeszcze narzeczonego i od niego tez to kilka razy dzinnie slysze i to juz sie nie zmieni

jeśli ten syf i zło robi Łukasz,  to  bardzo toksyczna jest ta miłość ;)

ja jestem 13 lat po slubie , mamy 3 dzieci ciągle bardzo się kochamy :):):):):)w pełni znaczeniu tego słowa :):):):):):):):)

A ja \"kocham\" mówię na okrągło i on mi też ,już tak od 10 lat :) i czasem budzę się w nocy i tak na niego patrze i w myślach powtarzam jak go kocham ,on zasypuje mnie smsami z pracy i ciągle wyznaje miłość :) Kocham ,kocham ,i kurwa mać będę kochać do końca świata i jeden dzień dłużej :D

kocham nojego męża już 15 lat z wzajemnością

a ja chyba od 18 lat i obawiam się, że jest to uzależnienie obustronne, a zważywszy na to, że jak zmarła babcia żony, dziadziuś, zdołał sam wyt,rzymać na świecie, bez babci trzy miesiące, chyba mnie to samo czeka....;)

Jak to powie??? Przecież ja cały czas tak mówię:)

upp

My tak powiemy bo cały czas tak do siebie mówimy KOCHAM CIE mój mężu KOCHAM CIE moja żono nie ma w tym nic dziwnego -wiele razy w ciągu dnia miesiąca roku ileż to razy trudno zliczyć....

W końcu jakiś temat bez zdrady. Zaczęłam się zastanawiać, czy istnieją normalne związki. Ja słyszę kocham kilka razy dziennie, rano jak sie obudzę i zanim zasnę, Sama też często mówię. Teraz moje szczeście jest chore, więc jak wrócę to go mocno przytule i ucaluję i powiem jak w temacie

Raz, jedyny raz usłyszałam to w narzeczeństwie ( około 30 lat temu ) i nigdy więcej nie powtórzył. To coś jest piękne, ale widocznie nie dla mnie i mojego męża. Sama sobie współczuję z tego powodu.

O jak tak może być my sobie od 40 lat mówimy KOCHAM KOCHAM KOCHAM tak od 40 lat.....

Ja kocham mojego męża już 9 lat i mówie Mu to bardzo bardzo często

i mu mowie ale i tak go zdradze bo mnie nie zaspokaja i nawet mu sie nie chce probowac ;) coz milosc i seks moga byc odrebne sprawy :P

upp

JA TEZ KOCHAM SWOJEGO MEZA JESTESMY ZE SOBA JAKO PARA PIEC LATEK A JAKO MALZENSTWO POL ROCZKU,JESTEM W ANGLI A TUTAJ TYLKO PIENIADZE SA LATWIEJSZE A CALA RESZTA...

kocham mojego mezusia, a on mnie :* Jestesmy razem 4 lata, po slubie 2.

ja bym tak powiedziala :) ale to jeszcze nie mąż :( :P;)

upp

A po ślubie 16 i wyznajemy sobie miłość codziennie a on nawet kilka razy dziennie:-) jak Go nie ma przez dłuższy czas to schnę z tęsknoty :-) a gdy ja wyjeżdżam to za Nim tęsknię bardziej jak za dziećmi chociaż myślę o dzieciach , martwię się dzwonię czy wszystko dobrze ....ale Jego brakuje mi najbardziej ...

aż się miło czyta taki topic :-D ja też kocham mojego męża, dziś rano mu to mówiłam. i nawet nie musiał odwzajemniać wyznania, wystarczy, że widzę, jak się rozpływa, gdy mu to mówię :-) choć on też mi to mówi często. razem prawie 5 lat, po ślubie 1,5, dziecko w drodze - też będzie kochane :-)

Masters

Tęsknię za Tobą ...

Kocham Cię Maruniu, dzisiaj mija 8 lat równo od dnia kiedy przyjechałeś do mnie na kawę i zostałeś. Nie zakochałam się w Tobie, żadnych motyli w brzuchu. Tylko takie uczucie, że jestem w najlepszym towarzystwie, z najlepszym przyjacielem , który jest jak skała, co można się na niej oprzeć, choć nie oparcia oczekiwałam. Masz takie oczy brązowe, bardzo, pamiętam jak patrzyłeś na mnie gdy mówiłeś słowa przysięgi małżeńskiej, ksiądz nie podpowiadał( uwielbiam go za to i cały ten ślub, za głębię, za jego mądrość). Dzisiaj chrapie mi tu pod bokiem Misia, Ty zasnąłeś na macie do jogi. Jestem szczęśliwa :) chwili trwają...

Kocham nad życie mojego narzeczonego i powtarzamy to sobie codziennie KOCHAM CIE::

Jestem z moim mężczyzna juz o pol roku i 7 dni .i bardzo się kochamy.mamy 8 miesięcznego syna