spragniona faceta w wieku 35-40 lat...

w takim razie znamy zupelnie innych facetow... :D:D

zteskniona znasz ich tylko powierzchownie;)

beczke soli zjesz z nim a czlowieka nie poznasz.......

mowcie co chcecie, ja i tak zawsze bede uwazala, ze faceci po 35 roku zycia sa bardzo atrakcyjni i seksowni :P

Nie dywaguję nad seksownością lub nie 30-40 latków. To rzezcz subiektywana. Szarmanckość może być jednym ze sposobów oczarowania kobiety, a facet z czasem przestaje otwierać drzwi osobie, której dać chciał cały świat. I jest to niezależne od wieku. Zadziwia mnie jak dziewczyny dają sobie \"cel\" w życiu typu: nie zwiążę się z Polakiem, mój facet musi mieć merola, chce bruneta 190 cm wzrostu, facet musi mieć 20 cm fujarę musi mi kupować kwiaty musi prawić komplementy itp. Dzięki takim skojarzeniom może komuś przejść koło nosa miłość życia - osoba omalże idealna, ale niestety nie spełniająca \"podstawowego kryterium\" Skoro nie jesteś teraz ze swoim 30-to paro latkiem, to chyba jednak było coś z nim nie tak.

ja nie mowie, ze moim kryterium jest 38 latek, najlepiej blondyn i z duza fujara... Bo to nie oto chodzi... Po prostu tacy mi sie podobaja... Co absolutnie nie skresla 25 latkow ;) A jezeli chodzi o to przyslowiowe otwieranie drzwi to tu jest cale klu tej historii... Ja nie szukam faceta, ktory tylko na poczatku je otworzy, ale bedzie to robil zawsze... I nie dowiem sie tego, poki z nim nie bede dluzej... I szczerze mowiac jeszcze nigdy nie ocenilam faceta tylko po moich idealach. Zawsze staram sie go najpierw poznac (na necie poprzez rozmowe, a na koncu wyglad, w rzeczywistosci poprzez spedzanie z nim mozliwie jak najwiecej czasu)... Uwazam ze w ten sposob najlepiej mozna poznac osobe ;)

To nie był atak na Ciebie, ogólniki tylko. O fujarce nie wspomniałaś przecież :) Fajno, że tak myślisz. Upodobania ma każdy. Mi podobały się zawsze drobne niskie brunetki, a życie upodobania odpowiednio zweryfikowały :P

I oczywiście życzę Ci, by Twoje upodobania zostały urzeczywistnione w możliwie krótkim czasie

Ryrus, wiem, ze to nie byl atak na mnie ;) Po prostu pewne rzeczy trzeba sobie wyjasniac ;) A co do moich upodoban, zawsze lubilam brunetow 190 wzrostu, a wszyscy moi faceci okazywali sie blondynami :D:D To sie nazywa rzeczywistosc, haha

mi też blondyni się nie podobaja :P

A mi podobają się blondynki.

Ale takie małe.

jesli nie wolno, to szybko :) a ty jesteś blondynką?

A kto pyta?

Przystojny jak kto? :-D

nie, ja jestem rudzielcem z krwi i kosci :P

a ja najpierw miałem włosy blond po kilku latach życia sciemniały omalże do czerni ale po kolejnych kilkunastu latach pojawiły się siwulce no i aktualnie jestem szpakowaty (na szczęście nie szpakowski) a co czeka mnie w przyszłości? siwizna kompletna :P - nigdzie się nie łapie w upodobaniach

Z włosów raczej

ale łysy nie będę na pewno :)

oj siwe jest seksowne ;)

jak Bond jak James Bond :)

To powyżej było do ztesknionej

Ale który Bond? :-D Kilku ich było :-D Nie wszyscy byli przystojni :-D

daj sobie spokój dziewczyno z facetami po 40-tce........szkoda czasu....

James Bond był jeden a że rolę grało wielu aktorów to już nie moja wina ;)

uuu, az takie dle doswiadczenia ;)

przystojny, a kazdy James przystojny jak chol.... ale ostatni najbardziej ;) to dopiero ideal :x:)

wina nie martini? :-D

ja nie jestem ideałem, ale są kobiety, które mówią, ze przystojny :) sam sobie raczej się nie podobam, nie jestem narcyzem ;)