czy stres związany ze zmianą pracy mogł być przyczyną

braku okresu przez prawie 2 miesiące? i cykl trwał 75 dni, miałam iść do lekarza jutro, ale dzisiaj dostałam wyczekiwany okres (ostatni miałam w październiku) i zastanawiam się czy darować sobie lekarza jak już okres się skończy czy jednak iść... wydaje mi się, że to mogło być przez stres, teraz czuje się pewniej w nowej pracy i może wszystko powróciło do normy, co o tym myślicie?

Oczywiście, stres mógł być przyczyną, ale lekarza nie zaszkodzi odwiedzić.

w sumie powiem ci z własnego doświadczenia, że ja takie cykle po 50-70 dni miałam normalnie... CHyba taki mój urok bo badania hormonalne nie wykazały żadnych zmian. CO proponuję tobie? hmm jeżeli zawsze miałas regularne okresy i ten cykl teraz był pierwszym tak długim proponuję ci zobaczyć jak bedzie z następnym cyklem. Gdyby też sie tak wydłużał wtedy idz do lekarza, a jeżeli wszytsko będzie po staremu to mozliwe że faktycznie wpłynęła na ciebie sytuacja w pracy stres itp.

do tej pory moje cykle trwały 30-33 dni i lekarz twierdził, że to ok, w czerwcu pojawiło się podejrzenie PCO, ale badania hormonalne pokazały, że wszystko jest ok, usg jajników i macicy również to potwierdziło... dlatego teraz się zastanawiam czy to stres (był duży) czy objaw PCO (mam nadzieję, że nie)

Dlategi naprawdę nie zaszkodzi skonsultowac się z lekarzem.