boje sie, ze bede miala 26 i zero zwiazkow na koncie

teraz mam 20. z kazdym nowopoznanym facetem dochodze do wniosku, ze cos ze mna nie tak. nie chce.

no coś w tym wieku, to się dopiero zaczyna zabawa w związki ;), masz jeszcze dużo czasu, spokojnie :)

w moim wieku zaczyna sie zabawa w zwiazki? tak szczerze mowiac, to dopiero teraz czuje, ze chcialabym z kims byc, wczesniej tez chcialam niby, ale teraz odkrylam w sobie namietnosc, kobiecosc i takie inne:D czemu jednak moje znajomosci nie moga byc mile i przyjemne, tylko sa jakies sztywne, wiem, ze to moja wina, bo ja taka jestem spieta na poczatku, nie chce tak, chce, zeby bylo milo.. a teraz? teraz z Nim nie widzialam sie juz okolo miesiaca, jak gadamy na gg, to jakos tak nienaturalnie, nie wiem, chyba po prostu nie jestem swojska babka:P

skoro dopiero zaczynasz, to normalne jest, że jest sztucznie, norma :)

nic nie dzieje sie tak naturalnie, moze i norma, ale dla facetow w moim wieku, lub troche starszych nie jets to norma, jestem dla nich troche taka dziwna? chce byc naturalna, ale nie potrafie. teraz kolejan znajomosc sie zakonczyla, a myslalam, ze cos z tego bedzie:O

Na początku każdego związku człowiek zachowuje się trochę sztucznie. Jest spięty, myśli czy dobrze wypadnie. A Ty jeszcze jesteś bardzo młoda. Chódź na randki z chłopakami, poznawaj nowych znajomych, w końcu trafisz na jakiegoś fajnego. Nic na siłę :)

No właśnie nic na siłę :)

ja mam prawie 25 i 0 związków na koncie i jakoś nie rozumiem czemu w wieku 20 martwisz się o 26 jak poznajesz facetów? Ja mogłbtm szczerze napisać, że w wieku 30 będę miał 0 związków na koncie bo nie poznaję dziewczyn... ale ty jak piszesz poznajesz. Więc czym ty się martwisz? :O najwyżej zmień target bo jak wszyscy są nie tacy to przestań np.: poznawać ich w jednej dyskotece albo coś :D

wiem, e nic na sile, ale jednak. 20 lat, to taki wiek, gdy powinno sie miec juz jakies doswiadczenia, a ja jestem tak zielona w tych sprawach. chcialabym po prostu sprobowac z kims byc...

Ale znalezienie chłopaka/dziewczyny naprawdę nie jest trudne. Nie w tym sens jednak. Trudno jest znaleźć kogoś fajnego. Tego Ci życzę, napewno się uda. 20 lat to nie tak dużo. Rozumiem, że jak się ma 25 lat to juz raczej powinno się mieć jakieś doświadczenia, ale teraz się nie przejmuj. Ucz się, rozwijaj towarzysko, napewno na wszystko przyjdzie czas.

że do 26 roku życia a nie 25 czy 28?

to tylko przyklad, jak bede miala 23 24 25 26 27 i d, to tez bedzie kiepsko. :( mam dola, mega dola mam, jejuuuuuuu:(

Wiesz ja też wcale tak szybko nie zaczęłam chodzić z pierwszym chłopakiem. Pocałowałam się pierwszy raz po ukończeniu 18 roku.

gdyby tak przeanalizowac sytuacje, to scohodze do wniosku, ze musze miec zjebany charakter. wiecie, ze mi sie ostatanio nawet nie chce gadac z ludzmi?:( czuje sie gorsza, coraz rzadziej sie usmiecham. przykre, ale prawdziwe. gdybym miala fajny charakter, to garneliby sie do mnie,a tak, to trzymaja sie raczej na dystans. aniolku->ilu mialas facetow?

nie martw sie 6 lat szybko minie a za te 6 lat napiszesz to samo i znow dodasz 6

Pięciu . Teraz mam 21 lat.

no widzisz, jestes rok starsza, a mialas juz 5 facetow!

No to co ale w krótkim odstępie czasu były te związki. Z jednym byłam półtora roku, doszło nawet do zaręczyn (na szczęście niesfinalizowanych). Skąd wiesz czy np. w przyszłym roku nie będziesz w paru związkach? :D

wiem, bo z kazdym rokiem sobie mysle, moze teraz? i zawsze jets tak samo.

Chłopaka najłatwiej jest poznać na imprezie, najlepiej domówce. Nowych ludzi poznaje się przez wspólnych znajomych. Tak więc poszerzaj krąg swych kolegów i koleżanek. Chódź na zabawy.

sek w tym, ze bawie sie, chodze na imprezy. moze jestem zbyt zamknieta w sobie.. dobra, dzieki aniolku, pozdrawiam Cie i zycze powodzenia;)

Autorko, nie jest z Tobą źle. Ja mam 28 lat i 0 związków na koncie. Chciałbym, by niedługo liczba ta się zinkrementowała i do końca życia pozostała na tym poziomie (=1). Wszystkiego najcudowniejszego!

:(

deko chcesz żeby autorka skoczyła? ;)