też czuje sie źle z powodu zblizających

ja tez nie lubie swiat za bardzo. mam inne wyobrazenie o nich, niewazne zreszta. ale wczoraj wieczorem, jak siedzialam taka zdolowana tez, weszlam na topik: \"smierć bliskiej osoby\". No zesz, tam to dopiero tragedie ludzie przezywaja, dla nich swieta to koszmar najkoszmarniejszy. zdolowalam sie do reszty i podlamalam.

Też czytałam ten topik i właśnie tak sobie pomyślałam że moje problemy to błahe problemy .

dziewczyny- każdy ma swoje problemy, po prostu dla niego to one są najważniejsze i ciężko mu, nawet jeżeli przy problemach innych, są one błahe... :( ja kiedyś (raz) zajrzałam na ten topik, złapałam dolinę i dałam sobie z nim spokój :( ja też- widzę,że latałaś na mopie ;) co to za dołek???? ja dziś porobiłam do końca, to co miałam i jeszcze trochę mamie pomogłam (upiekłam mięso :P i obrałam warzywa na sałatkę, a jutro moja siostra mnie wyręczy i je pokroi :D )

Ja też po kilku stronkach nie mogłam sie długo pozbierać . No musiałam troszke ogarnać , już pewnie do Wigilii nie uda mi się posprzątać .Jutro do pracy ,mam tylko nadzieje że w Wigilię szybciej nas puszczą , to może zdąże jeszcze jakąś sałatke przygotować . Jakos za cicho w domu było , nie lubie weekendów i zwykle kończy się to jak sie kończy . Masakrycznym dołem .

ja też- u mnie jest podobnie, zwykle w weekend łapię dolinę, choć Mysza jest ze mną, więc w sumie powinno mi być łatwiej, a nie jest. zawsze w niedziele mój mąż nam robił śniadanie, a później oglądaliśmy razem cejrowskiego, a ja sama śniadań nie robię, a oglądanie tych programów bez niego, to takie jakby (wiem,że za duże słowo) świętokradztwo... poza tym coś mi się zaczyna dziać ze zdrowiem, jakiś miesiąc temu zemdlałam w nocy(na szczęście mała tego nie widziała) , a teraz całymi dniami boli mnie z prawej strony brzuch. nawet nie mogę iść do lekarza, bo mam nie podbitą legitymację i muszę jechać do pracy M., a będzie to możliwe dopiero po nowym roku.

Z tym ogladaniem telewizji mamy tak samo . Od długiego czasu bardzo rzadko go włanczam bo co to za przyjemnosć ogladać samemu . Koniecznie musisz isć do lekarza .Ja w tym roku mam juz dosć lekarzy . Chora byłam 14 razy w tym roku ale jak to lekarka stwierdziła wychodzi mi stres poprzedniego roku .

ja też- myślę,że moje obie przypadłości to po prostu ciągły stres :( a co do 14 chorób, to nie dziwię Ci się,że na lekarzy patrzeć nie możesz!!! a propos tv jeszcze, to kablówkę mamy na M. i jakoś nie przyszło nam do głowy,że może się przydać upoważnienie na mnie :o a od nowego roku podnoszą nam abonament na 155,90 :o tak więc będę musiała płacić, choć kompletnie tv nie oglądam :o usiłowałam z nimi pertraktować,że przecież chodzi o zwykły zarząd we wspólnocie małżeńskiej, ale niestety nic nie załatwiłam :o powiedzieli mi,że jak mąż mnie upoważni w ich siedzibie (!!), to wtedy będę mogła dopiero wyłączyć to piekielstwo :o

Ale musisz to sprawdzić niestety . Teraz juz mi lekarka dała jakieś leki na odpornosć , sama zaczęłam brać zestaw witamin - może pomoże :) Bo juz szlag mnie trafia z tymi ciagłymi chorobami :O Zaskoczyłaś mnie tą ceną za kablowkę ... Ja płacę za chyba 50 kanałów 35 zł - też kablówka . U Was to chyba jakieś zdzierstwo masakryczne jest ;)

heh- wiesz, my dosyć optymistycznie włączyliśmy wszystkie możliwe kanały (jest ich około 130), ale jak to robiliśmy kosztowało to ok. 100 :o shit :P

Hehehe i tak najczęsciej ogląda sie góra 5 :P No może troszke więcej jak sie doliczy Mini Mini , Carton itp ;)

hhahahahahhah- u nas jedynie minimini :D i to tylko w weekendy :D w sumie ostatnich parę dni włączałam sobie vh1 jak nie mogłam spać nad ranem, więc chyba PRZESADZAM :D

chce zeby juz bylo po tym calym cyrku:o

Setunia za tydzień będziemy smęcili z powodu Sylwestra ;) Hehehe Czarna u mnie jest bardzo podobnie ... :)

setunia- tu każdy tego chce :P ja też- :D wiesz co, uważam, że tytuł topiku jest bardzo adekwatny do każdej okazji: świąt, sylwestra, walentynek, wielkanocy i jeszcze pewnie z 50 innych możliwości :D btw- gdzie jesteś czy ktoś???

Jak tak dalej pojdzę to rzeczywiście przez okrągły rok będę tutaj smęciła ;) Czy Ktoś pewnie leczy wczorajszego kaca ;)

ja też- zapomniałam o kacu może dlatego,że raz, to nie mnie dotyczył :D nie martw się o towarzystwo :P będę go dotrzymywać z przyjemnością, bo ja nawet jak mam M. na miejscu- świąt nie cierpię :P

Ok , Czarna ja zmykam . Rano trzeba wstać . Miłego wieczorku i pewnie do jutra :)

uciekaj i dobranotz :) na bank widzimy się tu jutro :) ja się jeszcze poszwędam po kafe, może jakiegoś guza się dorobię, czy cóś :D

I jak nastroje przedświąteczne ?:)

cześć:) mam na szczeście tyle pracy ze nie mam czasu na nastroje przedswiateczne:) A u Ciebie:)?

Heh Czy Ktoś :) Hehehe prawdę pewnie mam pisać ? ;) No to przyznaje się ,że dół coraz większy , smutno mi i tyle .

to tylko tydzien... nawet sie nie obejrzymy jak minie i tyle.

Niby tak , ale potem chyba też nie będzie lepiej .

potem wpadniemy spowrotem w rytm zwyczajnego zycia i jakos poleci

Może wiosną coś sie zmieni ... hehehe poprzedniej wiosny też w to wierzyłam . I na wierze się skończyło ;)

ktoś ostatnio mówił ze trzeba miec nadzieje:)

witam :) ja widzę u siebie znaczne postępy, nie ryczałam dłużej niż 2 godziny :o prawdziwy sukces :o

Czy Ktoś - no wiem , wiem :) .. nie łap mnie za słówka ;) Witaj Czarna - widzę że ja ciut lepiej sie trzymam ;)

nie łapię, tylko nieśmiało przypominam:)

Cześć Czarna:) nie martw się będzie dobrze:)