Czy wyjdzie mi Rosoł bez włoszczyzny?????????

witajcie:) chcialam sie zapytac o taka jedna rzecz. Otoz mam zamiar ugotowac wlasnie Rosol ( pierwszy raz w zyciu ) z tym, ze nie mam ani pora, ani serera ani pietruszki, mam natomiast marchwke i pol cebuli! i teraz pytanie czy bardzo straci na wartosci moj rosol?? Mam strszana ochote na taka zupke, ale moze nie warto zaczynac, bo nic z tego dobrego nie wyjdzie??? Jak sadzicie?

to nie bedzie wielki gar rosolu, tylko taki malutki wiec moze wystarczy tylko marchewka??? i troszke cebuli?

a masz przynajmniej jakieś mięso ?

Nie będzie miał smaku :O

e tam, mi wychodził :) gotowałam na jakimś mięsie, nóżka, udko, cokolwiek, byle z kurczaka. no i jak sie pogotowalo, to dawalam dwie kostki rosolowe, marchewke, i podpieczoną na palniku cebulkę (zeby zupka miała ładny kolor). i wychodził :)

A może masz coś z tych rzeczy: pieprz, czosnek, ziele angielskie, grzybek suszony, bulion czy Vegeta...?

mam jedno duze udo i 2 skrzydelka:) i malutki garnuszek jedyny w mojej kuchni:D ale dla mnei wystarczy;)

mam jeszcze pieprze, sol, ziele, i kostki rosolowe hmm no i chyba tyle:o

i git ;) WYJDZIE :)

a z ta podpiezona cebulka na palniku to dobry pomysl, dzieki ze mi przypomnialas:)

dobrze dodać seler i por bo to dodaje smaku kostki to tylko Knora bo inne są paskudne (chociaż to kwestia smaku) albo zamiar kostek rosołowych Vegeta nie dawaj za dużo kostki rosołowej bo rosół będzie ciemny i za słony lepiej dodać mnie i potem dodać jeszcze niż dodać od razu za dużo jak dajesz kostkę to ostrożnie z solą

No z dodatkiem kostki to miało prawo wyjść coś rosołopodobnego.... skoro to pierwszy raz to lepiej bez eksperymentów, przełóż sprawe na jutro jak otworzą sklepy :)

e tam wlasnie wrzucialam te moje "kuraki" do osolonej wody, niech sie partola:D

ale nie wiem czy dobrze zrobilam w jedyn przepisie wyczytalam, ze miesto trzba wrzucic na wrzaca wode, a w drugim, ze do zimnej:o ale moze to nie ma wielkiego znaczenia

Jeśli mięso ma oddać smak zupie to należy je włożyć do zimnej wody, jeśli zależy Ci na tym, żeby mięso zamknęło w sobie smak to wtedy wkładasz do gorącej wody. Sumując - gotując rosól wkładamy mięso do zimnej wody i gotujemy powoli, żeby tylko mrugało, wtedy będzie klarowny.

dzieki za wszelkie rady:) juz gotuje sie to miesko z jakas godzinke, jest jeszcze trwardawe, ale myslicie ze to juz dobry czas, nw wrzucenie, warzyw i przypraw???

a i pora znalazlam i mysle, ze bedzie pycha:D

Mi wychodzi:) I nie płacze, że jest bez włoszczyzny;* Buhaha;/

rosół bez wloszczyzny? bez sensu rosół z kostki - tak samo jak kostka, to po co ten kurczak, w kostce już masz cały kondensat, nawet i \"aromat kurczaka\" juz nei wspomnę, że co to za kurczak, który po godzinie gotowania jest twardy normalnie to powinien sie już rozleciec na kawałki chyba, że to stary kogut od babci z podwórka, to ok ogólnie myślę, że to prowokacja.. nie wierzę, że ktoś mógłby mieć takie blade pojęcie o gotowaniu

włoszczyzny to gotuje na samej marchewce,cebuli, troche mięsa i zawsze dodaje kostke rosołową! zawsze i wychodzi bardzo dobry. Nie wiem dlaczego mówisz że jak da się mięso to już kostki nie trzeba. Kostka zawiera też inne przyprawy i rosół ma lepszy smak.

ma lepszy smak bo zawiera glutaminian sodu rakotwórczą substancje. Ale smacznego. Bez włoszczyzny to wyjdzie cos rosołopodobnego. Prawdziwy rosół jest z mięsa i włoszczyzny,