depresja dopadająca w sklepach P

niestety

w oczach mojego faceta. jeśli oko mu błyszcze, znaczy że jest ok Na lustra " z horroru" nie zwracam uwagi. Przyzwyczaiła się, że w przymierzalnie ZAWSZE wyglądam jak zaniedbany i wymęczony babol, choćbym była świeżo "zrobiona" i zrelaksowana Dziewczyny, nie dołujcie się takimi drobiazgami :) Życzę udanych zakupów :)

widzę że nie tylko ja tak mam........to samo, wczoraj na przykład byłam na zakupach miałam, włoski umtye makijaz zrobiony, ubranie w porządku. A w sklepach - włosy przyklapnięte, makijaz wogóle nie taki - jakby go nie było, cera zombi i jeszcze widac na niej jakies plamki przebarwienia, a moje ubranie wydawalo mi sie jakies beznadziejne jak patrzyłam na inne dziewczyny....wogóle czuje się zawsze gorsza w takich sklepach od innych dziewczyn a nie jestem wcale brzydka :(

patipipi tez sie zawsze czuje gorsza w takich momentach

podzielcie sie waszymi doswiadczeniami i sposobami ;-)

podzielcie sie waszymi doswiadczeniami i sposobami ;-)

Ja najgorzej sie czuje w przymierzalni jak stoje w samym staniku. W tym swietle wygladam strasznie tlusto, widze jakies walki tluszczu na plecach, celulit - makabra!

yaa :D Mam tak samo.najczesciej: Moje włosy sa wygladaja okropnie. a buzia jest cała czerwona:p bleh.. ale czesto po centrach nie chodze bo mam agrofobie-czy jakos tak:D boje sie tak zatloczonych miejsc.

myślałam,że tylko ja tak mam,że w sklepach dopada mnie depresja:D ostatnio byłam w drogerii,spojrzałam w lusterko i przeżyłam szok. Sekundę wcześniej zdawało mi się,że wyglądam sexownie... w miarę,a tu nagle widzę siebie w tym pieprzonym jasnym świetle i moje poczucie własnej wartości spada na łeb na szyje:D w galeriach czuję się jak chomik doświadczalny w białym pomieszczeniu pod lupą yyy :D

a to dlatego,że ubieram sie zwyczajnie,nie maluję spacjalnie,a widze dziewczyny i starsze babki wymalowane i wystrojone jak na jakimś przyjeciu :O Na ich tle czuje sie jak szara mysz.No i niestety brak kasy mnie dobija gdy widzę mnóstwo pięknych rzeczy których nie mogę kupić,wyobrazam sobie jak fajnie byłoby mieć tyle kasy żeby kupic co sie tylko chce.Dlatego nie lubie strasznie chodzic na zakupy :O

A ja zauważyłam że babki się jakoś niemiłosiernie stroją na te zakupy. Full makeup, jakieś kozak szpila, spodnica mini, bolerko itp itd. To tylko galeria handlowa, litości.

tak to prawda, wszyscy się normalnie ubierają do marketów jakby na jakiś wybieg szli........to dobija dlatego czujemy się chyba gorzej ja nawet jak mam fajne ciuchy na sobie to wydaje mi sie ze sa beznadziejne jak jestem w markecie