Ciamkanie

Koleżanka z biura, siedząca naprzeciwko mnie cholernie ciamka jak coś je, je z otwarta buzia i dłubie w zębach które swoją drogą wyglądają jak u 8-letniego dziecka z próchnica. Kiedy żuje gumę mlaska jak koń na dodatek jabłka, ciastka i inne chrupiące rzeczy to u niej cała symfonia. NORMALNIE NERWICY DOSTANĘ !!! Ale przecież nie powiem jej żeby przestała mlaskać, no bo jak? Czy ktoś jeszcze ma takie uprzedzenie? jak sobie radzicie..?

Jak symfonia to ułóż jej jadłospis-rozpisz partyturę i z takim otrzymanym utworem muzyczno- gastronomicznym wystąp na Warszawskiej Jesieni- Penderecki się chowa :)

moj maz potwornie chrupie jak cos zere :o wkurwia mnie to niemilosiernie moze zagadnij z nia kiedys na temat takiego glosnego jedzenie i powiedz jej, ze cie to wkurza. moze sie zreflekuje :o

ja mam alergie na ciamkania, ślipania, chrząkania, cmokania, chrapania i wszelkie odgłosy wydawane ustami poza mową. męczące to..

i pociaganie nosem :o to mnie juz totalnie wkurza

Niedawno oglądałam Happy Hour i była tam niejaka Sara May - ta to dopiero ciamka (w dodatku nie jedząc tylko mówiąc) :o

ja bym sie chyba z takiej pracy zwolnila... tez mnie to wkurza

no nie zwolnię się przecież ;p lubię swoją pracę ;))) ale pod koniec czuję się zmęczona samymi tymi odgłosami.. a jak idzie ze mną na śniadanie to..... oj..

Powiedz jej:"Slysze ze ci smakuje",chociaz to jakas ciemna masa i pewnie nie zrozumie. Nastepnym razem mozesz powiedziec"Wszyscy slysza ze ci smakuje" Jeszcze nastepnym:"Caly swiat slyszy,ze ci smakuje".Jezeli to nie odniesie skutku-szukaj nowej pracy!

Wiem jak to jest bo mam to samo. Własnie pijemy kawę. Siorbania nie ma końca :O oblizywanie łyżeczki aż po sam koniec! Wylizywanie "złotka" od jogurtu... Ziewanie na głos, jak stary dziad .. ...najgorsze, ze ona to wszystko uważa za śmieszne i się z tego śmieje!