macie przyjaciół-faetów? jak sie z nimi zaprzyjaźnić?

Mimo, ze jestem kobietą to wole spedzac czas z facetami (nie chodzi mi o zadna seksualnosc, podrywa, flirt itp...po prostu kumplowanie). Są oni zabawniejsci, bardziej otwarci, szaleni, pomysłowi...bardziej niz dziewczyny. Zreszta gdybym mogła to wolałabym sie urodzic facetem:D Ale nie wiem jak mam sie z nimi zaprzyjaźnić. Panuje wsrod nas taka glupia niepisana zasada - głrupka chłoców z lewej, dziewczat z prawej. A ja juz mam dosc ciagłego chodzenia po sklepach, po kinach, mizdzenia sie do lustra, a potem robienia sobie zdjec. Kobiety są strasznie nudne. Albo przynajmniej dla mnie, bo ja zawsze miałam wiecej energii w sobie, lubiłam patyki, ziemie, przygody,adrenaline itp:P Ale przeciez nie podejde do nich i nie powiem - chce byc waszym kumplem. To co mam zrobic?:O wiem, wiem, strasznie głupie pyttanie:D

czy trzeba być ładną ?

nie wiem, mysle, ze choc troche tak. ale z drugiej strony nie jakas sex bomb, bo o przyjaźni mowy nie bedzie :)

w wieku podstawówki to normalne ze dziewczyny osobno , chlopcy osobno . W koncu na podstawówke mówi sie pedałówa nie przez przypadek

tego okreslenia jeszcze nie słyszałam:D kończe lo, a oni dalej miedzy soba...od czasu podstawówy sie troche poprawiło, bo juz sie nas nie boją:D gadają, podrywaja, owszem, ale jednak tego nie mozna nazwac przyjaźnią.

no , a u mnie każdy chłopak mowił pedałówa zamiast podstawówka gdy byłem w podstawówce.

w pracy mamy 16 facetów, i panią Majster, kierowniczkę, kiedyś w ramach zastępstwa , była miesiąc czasu w rachubie, same baby, jak wróciła, stwierdziła, że choć sama baba, nigdy by tam nie pracowała......

blondynie - własnie o tym mówie:) faceci są bardziej spontaniczni, a znam kobiety które boją się wyjsć z domu w bluzce z zeszłego sezonu albo nie jedza publicznie, bo mowia ze wola robic to w ukryciu, choc normalnie to wyglada:O naprawde, załuzje ze jestem kobieta, gdy byłam mała wygladałam jak chłopczyk, rodzice sie bali, ze ze mna cos nie tego, ze mam jakies zboczenia:D a ja lubie swoje ciało, i moja kobiecosc z nim zwiazana, ale nie lubie mentalnosci kobiet... a wiec panowie, co zrobic aby sie z wami zparzyjaźnić?

ponoc tylko brzydkie typ takiej szarej myszki sie kumpluja z facetami ladne dziewczyny nie bardzo moga bo oniesmielaja facetow

hmmm...chyba raczej typem szarek myszki nie jestem, ale nie osmielam ludzi:D

nie wierze w czysta przyjaźń damsko- męskoą... wcześniej czy później pojawia się aspekt seksualny :O

ale jesli ta przyjaźń jest z kilkoma facetami??:D chodzi mi oto, aby wbic sie do nich, do ich grupy, chce zeby traktowali mnie jak swoich innych kumpli, a to chyba mozliwe, jesli miałabym do czynienia z kilkoma facetami naraz (bez skojarzeń):D

a ja wierze w przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna... moim najlepszym przyjacielem jest facet

ja mam samych kumpli a chcialabym zeby mnie ktorys potraktowal wreszcie jak kobiete nie jak kolezanke :o

\"ą oni zabawniejsci, bardziej otwarci, szaleni, pomysłowi..\" ja nie... więc uogólniasz :O