boli mnie szzczescie najblizszych czy to normalne? chyba nie...

tak otoz ja jestem sama facet mnie olal juz dawno temu a ja nie umiem sie z tym pogodzic chodze na terapie biore leki uspokajajace lecze sie ..probuje zapomniec a tu moj brat i dobra kolezanka maja swoje drugie polowki i sa szzcesliwi a ja nie potrafie sie z nimi cieszyc boli mnie ich szczescie co robic????????

emocje...

albo gdziekolwiek i ciesz się tym, ze zyjesz, wszak pewnego dnia przyjdzie ci umierac i będzie ci rozpaczliwie zal zycia, ktore zostawiasz

Kochana, musisz się pogodzić.......ogólnie przychodzi taki czas czy tam wiek (tak ok. 30tki), że człowiek staje się pogodzony....nie znaczy to że nie przeżywa klęsk i porażek, lecz przyjmuje że tak widocznie musi być. No i nie przestawaj wierzyć, że będziesz kiedyś szczęśliwa. Bo życie jest pełne niespodzianek.

ja juz nie mam wiary

Wiara też czasem odchodzi, ale wraca. Tak jak ktoś Ci radził wyjedź w góry, albo gdzieś gdzie złapiesz dystans. Otaczaj się pięknem przyrody choć kilka razy w roku, to pozwoli Ci trochę zapomnieć.

sama mam jecha?:(

I to jest jeden z objawow. Na razie szczescie bliskich tylko cie boli, potem zacznie cie denerwowac, zaczniesz robic sie zlosliwa, wytykac byle co az sie ludzie od ciebie odwroca. Moja ciotka przez to przechodzila. Dzis ma ponad 60 lat i kazdy jej unika jak tylko moze.

Tak, sama.

z checia bym wyjechala gdzies na sylwestra zaszyla sie w jakiejs chatce ale zupelnie nie wiem jak sie do tego zabrac:(

Teraz to już wszystko porezerwowane, chociaż możesz jeszcze poszukać w necie ofert, a co Ci szkodzi, pooglądaj strony z pokojami, okolicą, zorganizuj się i jedź. Ja tam sama już parę razy wyjeżdżałam, i nad morze i w góry. A jaka dumna bylam, że daję sobie radę sama.

moze sie wybiore w gory po nowym roku spotkalabym sie z kolezanka tyle razy mnie zapraszala