Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna mamcia

Mieszkanie z teściami

Polecane posty

Gość smutna mamcia
U mnie była taka sytuacja że wycieli mi jednego jajnika i miałam ostatnią szanse na dziecko bo nie wiadomo było co będzie z drugim. Więc przyśpieszyliśmy ślub o rok i postaraliśmy się. Przez to właśnie odłożyliśmy kupno domu. Miało być inaczej po prostu. Rodzice sami nas namawiali chodźcie do nas na pół roku ( wcześniej jak byliśmy sami to wynajmowaliśmy kawalerkę) Jak zaszłam w ciąże to przeprowadziliśmy się do nich żeby odkładać więcej kasy. Wszyscy nam wmawiali że to i tamto poczeka. A później do porodu miało być, do nowego roku i do marca... A teraz... do końca kryzysu i to mnie przeraża bo nie wiadomo kiedy się skończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja.......
mieszkanie z tesciami czy tez z rodzicami jak juz sie ma własna rodzine to kompletna porazka . wiem z ciezko kupic własne mieszkanie , ale nie ma jak to na swoim nawet jesli bylo by bardzo ciasne . jak mieszkasz z tesciami czy rodzicami zawsze beda kłotnie tego sie nieuniknie . ja tez mam własna rodzine i mieszkamy z mama - niby nie jest zle ale ciagle sie z mama kloce bo sie w wszystko wtraca i wymadrza co powinnam zrobic a czego nie.Mama zostala w bardzo duzym mieszkaniu i zaproponowala nam zebysmy sie wprowadzili ( wczesniej wynajmowalismy mieszkanie ) i to byl blad ze sie wpowadzilismy ( mogllismy dalej wynajmowac co prawda wynajem kosztuje mnostwo pieniedzy ) ale masz spokoj i robisz w domu co chesz i nikt ci sie nie wtraca. jak tylko cos znajdziemy od razu sie wyprowadzamy . radze zrobic podobnie . zycze wytrwałosci i powodzenia . jest przysłowie : ciasne ale własne - swieta prawda !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mamcia
No mąż dobrze zarabia ale ja przez to że chorowałam to nie mogłam i jak na razie odmawiali nam kredytu . Działki nie mamy, mamy mniej więcej na kupno działki za miastem. Mieszkania za to u nas nie kupimy nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaakk
w takim razie ja bym wynajmowała mieszkanie doczasu aż odchowałabym dziecko do złobka,poszła do pracy,wzieła kredyt na mieszkanie,kupiła małe mieszkanie,splacał i żyła.Rzucanie się na dom w takiej sytuacji finansowej to porażka.10 lat będziesz budowała,20 wykańczała a jak skończysz to zaczniesz remontować.Dom to nie hop siup i to,że staną mury to 20% sukcesu.A reszta gdzie?Mieszkanie zawsze mozesz sprzedać i jeśli będzie was stać to wtedy pomyśleć o domu.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mamcia
taaaak dlatego chcieliśmy mieć sporo wkładu własnego i reszta kredytu żeby wybudować dom. racja no właśnie ja mam podobnie jak Ty też daliśmy się namówić na wspólne. Ja puki co się nie kłócę tylko wszystko znoszę ale jestem już na skraju wytrzymania. Może przez święta jak mąż będzie miał wolne zrozumie trochę bardziej co czuje i jak to wygląda i coś pomyśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhdfshsdfhdfsh
"pewnie nie macie rodziny, rodzice utrzymują was 30letnie spaślaki to się wam dobrze piepszy! " a kto niby tą pindzię z dzieciakiem utrzymuje jak nie teściowie??????? tak nie mamy rodzin, bo wyznajemy zasadę że najpierw trzeba zapewnić sobie start życiowy (wykształcenie, praca, mieszkanie albo chociaż zdolność kredytowa) a potem brać się za zakładanie rodziny. w międzyczasie jest parę lat na poznanie się z kimś na odpowiednim poziomie. A temu żeby rodzinę planować w odpowiednim momencie służy antykoncepcja (tak wiem, czarna magia... przecież on "miał uważać" a tu bach - ciąża, dzieciak, teściowa i bezrobocie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mamcia
fhd... przeczytaj cały topik zanim coś napiszesz, rodzice nas nie utrzymują więcej tak na prawdę my płacimy tyle że u nich, dziecko nie było z wpadki, ale ostatnia szansa ( swoją drogą całe szczęście że się udało bo już mam termin na wycięcie drugiego jajnika) wykształcenie obydwoje mamy wyższe tyle tylko że ja nie mogłam pracować przez ostatnie 2 lata( okres choroby, operacji, leczenia, ciąża i teraz dziecko... ale ten czas zleciał) zdolność kredytowa: no tak mogłam przewidzieć że będzie kryzys i trudniej będzie o kredyt przecież to było LOGICZNE I WIADOME

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do smutna mamcia
Współczuje ci bardzo. Większość tu piszących nie wie o czym mowi. My tez mamy takich mądrych "znajomych", wszyscy dostali mieszkania albo domy od rodziców i sie mądrzą, że trzeba mieszkać "na swoim" a dopiero potem planować rodzinę. My jesteśmy wykształceni, oboje z mężem, i co? nie stać nas na własny dom, czy mieszkanie. Po prostu takie są zarobki i nie ma szans na większe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mamcia
Aha i szczerze powiem że od kiedy razem mieszkamy i my płacimy teściowa nie pracuje... Nie chciałam tego wcześniej pisać bo zaraz byłoby gadanie na mnie, nie pracuje bo jak powiedziała już nie muszą opłacać rachunków, pewnie dlatego tak nas namawiali na wspólne mieszkanie. Jedyne co teściowa robi to gotuje i sprząta więcej niż trzeba a teść chodzi i daje "dobre" rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mamcia
no właśnie my mogliśmy spokojnie brać kredyt ale za namową czekaliśmy. Kurcze że ten mój nie chce iść na wynajem, może to faktycznie będzie lepsze do czasu. Może przez święta wolny okres mój coś zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham smutną mamcie nie martw
JA CIE ŚWIETNIE ROZUMIEM!!!!! AŻ SIĘ ZDENERWOWAŁAM WIESZ? ŻE TAK CIE OKROPNIE TRAKTUJĄ!!!!!!!!!!!!! JAK TAK MOŻNA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham smutną mamcie nie martw
to doprawdy straszne. tesciowie mają jakis problem ze sobą ;( olej ich! niedlugo sie wyprowadzicie, ja w to wierzę! ! ! gdzie mieszkasz? w poznaniu? akurat moja znajoma ma mieszkanie do wynajęcia, jesli aż tak Ci źle to sproboje pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mamcia
Wrocław:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noboco
słuchajcie, a czy wy nie mamcie brata żonatego, ciekawie jak żona brata patrzy na te wasze matki, przecież to też dla niej teściowa. Podejrzewam, ze też te wasze matki są zołzami. A najbardziej zwala mnie też z nóg jak czytam, że teściowe nie pomagają. A co mają nad wami chodzic na paluszkach i wszystko robic. Założyłyście rodziny to się zapierdziela a nie liczy na darmochę, a jak źle to trzeba było zostac starą panną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham smutną mamcie nie martw
kurcze! ale nie fart.... a nie mysleliscie o przeprowadzce do innego miasta? tesciowie z glowy! ;) pomysl o tym ;D daj znac ;D ja Cie swietnie rozumiem, moi tesciowie to tez chamy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mamcia
noboco Ani ja ani mąż nie ma brata. Siostra brata uciekła z domu dawno temu do chłopaka. Czekała do 18 urodzin. Ona jak mnie odwiedza sama mówi że mnie podziwia. Co prawda ona to bardziej z teściem moim się nie dogadywała niż z teściową ale jednak. Moi rodzice nie wtrącają się w ogóle ale też prawie wcale się nie interesują, jednak wiem że jakby co to mogę zadzwonić po poradę. Nie narzekam z tego powodu że odwiedzają mnie raz na miesiąc albo i rzadziej bo wiem że pracują. Po porodzie moja mama zadzwoniła spytać czy już może przyjechać i co ma mi wziąć a nie zwaliła się do szpitala w trakcie porodu jak teściowa. Dobrze że jej nie wpuścili bo pewnie by jeszcze zaglądała jak główka wychodzi. To nie jest tylko moje zdanie co do teści. Goście czasami się dziwią jak oni się zachowują i że to przy nich też potrafią takie scenki odstawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham smutną mamcie nie martw
;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaakk
ciężko tak życ i choć na kafe sobie ulżysz:) sposób jest tylko jeden WYPROWADZAKA i realne spojrzenie na swoje mozliwosci finansowe a nie sadzenie sie na domek pod miastem z pustą kieszenią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mamcia
zmiana miasta nie bardzo. Mąż ma tu dobrą stałą pracę. Może jakbyśmy byli sami to co innego ale z dzieckiem to raczej lepiej nie ryzykować jak nam się ułoży w innym mieście. Aha i coś jeszcze do noboco Jakbyś nie zauważyła to mi właśnie o to chodzi że nie chcę tej "pomocy" i żeby teściowa za mnie wszystko robiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola27ip
mamciu - dlaczego wy utrzymujecie teściów?! zrzutę róbcie na WSZYSTKO! to nie do pomyślenia! a za wodę, prąd, gaz, TV kto płaci? jeśli wy to nie dajcie się bo w życiu stamtąd nie uciekniecie! my mieszkamy w ogromnym domu, moi starsi na dole, my u góry, opłaty są dzielone na ilość członków w rodzinie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mamcia
taaaaaak no właśnie nawet tutaj trudno sobie ulżyć bo dowiedziałam się że to ja jestem ta zła a teściowa wspaniała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaakk
chyba nie chodzi dziewczynom,że ty jesteś zła.Tutaj chodzi o to,że to teściowa jest u siebie a nie ty:)ona stawia warunki a ty akceptujesz i mieszkasz albo nie akceptujesz i sie wyprowadzasz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mamcia
karola wiesz co nawet nie wiem kiedy tak się złożyło, jakoś jeden, drugi trzeci rachunek i tak się skończyło że teraz to oni ich nawet nie otwierają i mój mąż po prostu płaci. tylko tel do ręki nie bierze bo nie korzystamy w ogóle. To chyba też przez to że normalnie rodzice musieli chodzić na pocztę a mąż przez internet zaczął opłacać i jakoś tak zostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaakk
płacenia rachunków za nich to ja nigdy nie zrozumiem:oprzestańcie płacić to teściowa za robotę sie weźmie bo teraz ma chyba z dużo czasu i ci życie uprzykrza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mamcia
taaaaaaak ale czy to znaczy że jeśli ugotuje coś co ja nie jem to ja mam to zjeść?? Nie chciałam, podziękowałam i nie powiedziałam przecież gotuj to i to bo ja to chce a tego nie. a ona chodziła i dwa dni przeżywała że nie zjadłam jej bigosu, olewałam to ale jednak potrafi to po czasie wkurzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaakk
to jej powiedz,że paskudny w smaku gotuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulaaa
uważam, że wy obydwoje z mężem nie dorośliście do roli bycia rodziną. Owszem teściowe są tacy jacy są, każdy ma inny charakter, a jak wam zle to jak się założyło rodzinę, zabiera manatki, bo nie mieszkacie u siebie i idziecie na swoje. A już gdzie, to wasz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaakk
jak wy chcecie uzbierać jakiekolwiek pieniądze na dom skoro teraz 2 rodziny utrzymujecie.Nie taniej by było wynajmować?:D:D twój mąż to też jakiś dziwny jest.Wynajęcie beeeee ale płacenie za wszystkie rachunki całej wielkiej "rodzinki" to już mu odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mamcia
to akurat nie to że paskudny ale po prostu nie jadam:) Mąż jej często mówi że to czy tamto nie dobre ale i tak robi tak samo... taki typ. co do rachunków to prędzej nas obsmaruje przed innymi niż się do roboty weźmie. to żelazko kupiłam bo się dowiedziałam że gadała że ona zawsze prasuje (jak chciałam ja to powiedziała że jej żelazko i ona tylko może to myślałam że to może aluzja żebym kupiła swoje) to kupiłam swoje to i tak ona najczęściej prasuje bo pcha się do tego prania jak nie wiem co... chyba tylko po to żeby mogła powiedzieć że to ona ale teraz już i tak znajomi nie słuchają jej bo wiedzą jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam takie tematy
rozpuszczonych ksieżniczek,ktorym sie wszystko nalezy, wszyscy dookola są źli tylko one jedne biedne,nieszczęsliwe ofiary losu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×