Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anonimowooo

szukam sensu . . . . .

Polecane posty

Gość anonimowooo

chciałabym cos opowiedziec. Nie wiem czy znajdzie sie ktos kto to przeczyta bo pewnie bedzie dto dluzsza historia. Na pewno znajdzie sie ktos kto uzna to za prowokacje (trudno). i tez przepraszam za ewentualne bledy mam cholerna pustke w glowie. przechodze do tego co chcialam powidziec. kilka miesiecy temu dowiedzialam sie ze moj brat zdradza swoja zone. prosilam by przestal, a ja nic nie powiem. niestety albo stety sprawa sama wyszla na jaw. nie wytrzymalam kiedy uderzyl zone wypierajac sie tego co zrobil a ona miala dowod. kazalam mu sie wynosic z domu. tez mnie uderzyl, ale to mniejsza z tym. Patrze jak cierpi jego zona, jak cierpi nasza matka... zaczelam sie zastanawiac. To bylo jego drugie malzenstwo. pierwsze tez tak sie zakonczylo. z pierwszego jest dziecko, ktore go przestalo obchodzic... widze lzy matki, zony, nakreca ojce przeciwko mnie, zrzuca wine na mnie. odzywly we mnie wspomnienia ktore zawsze gdzies byly. moj brat, kiedy bylismy dziecmi probowal mnie zgwalcic. a ja milczalam. milczalam. wybaczylam. teraz doszlo do mnie jakim jest gnojem. przysieglam sobie ze nikogo wiecej nie skrzywdzi. przypomnialam mu to w smsie. pamieta, powiedzial mi ze to moja wina, a to nic takiego nie bylo. dodam ze mam 20 lat on 27. Nakrecil ojca przeciwko mnie, tata chcial mnie wyrzucic z domu ... Powiedzialam ojcu prawde. nie chce zeby on wrocil do domu a to byla jedyna mozliwosc. ojciec mi uwierzyl. czy dobrze zrobilam? mam do tego prawo? boje sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wątpliwości
Masz brata chorego psychicznie :/ Bardzo dobrze zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowooo
czuje ze zniszczylam rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowooo
.. chociaz rozsadek mi podpowiada ze to nie ja. ja na prawde wybaczylam i zapomnialam. nie wiem dlaczego, nie znam odpowiedzi. powiedzialam jego zonie, nie chce zeby za jakis czas ja przeblagal i zeby ona do niego wrocila. to cudowna kobieta, byla dla niego taka dobra. mialam nadzieje ze ulozy sobie zycie. nie wiem nie wiem. boje sie co sie stanie. czuje sie winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowooo
mozesz myslec ze to prowokacja - sama tez nie wiem jak bym do tego podeszla. dlatego sie nie wsciekam kiedy piszesz prowokacja. wazne ze wyrzucilam to z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety kochana
nie zniszczylas - to twoj debilny brat zniszczyl! i nie pozwol sobie wmówić że jest inaczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowooo
raczej pojde do psychologa. chociaz ja sobie z tym poradze, gorzej z nim. szczerze mowiac to boje sie, ze moze popelnic samobojstwo a to bedzie moja wina. on jest cholernie slaby psychicznie, wiem ze tym ze mu to przypomnialam ostro pogralam na jego psychice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×