faceci! co byście pomyśleli o takiej dziewqczynie?

jest dziewczyna, która poznaje chłopaka. i ten chłopak jej się podoba i ona wie, ze on też jest nią zainteresowany. ale ta dziewczyna tak się wstydzi kolesia i boi się, że ją oleje, że go unika, udaje że go nie widzi, np odwraca wzrok, przechodzi obok. co byście pomyśleli na miejscu tego chłopaka?

jajco

proszę o szczere odpowiedzi

ze nie jest nim zainteresowana i pewnie da sobie z nia spokoj po krotkim czasie.

nie no proszę niech się ktoś wypowie:(

na miejscu faceta pomyslałabym, ze jest mna nie zainteresowana i olałabym ja kontakt wzrokowy jest najwazniejszy!

no i niech się jakiś facet wypowie też:(

Albo ze mnie nie znosi i bym olal, albo ze jest niezrownowazona emocjonalnie i niedojrzala i dalbym sobie spokoj...

ja tak zrobiłam, ale jestm głupia, nawet nie wiecie jak żałuję! nie wiem co mną pokierowało, najwyżej by mnie olał i dałabym sobie spokój a teraz wyszło na to, że to ja GO olałam a teraz myśle o nim dniami i nocami a koleś już nie zwraca uwagi i dobrze, jak taka ze mnie idiotka:(

nie martw sie ja tez tak tam, ale oprucz kontaktu zwrokowego itd wazniejsze sa slowa i czyny takze nadrabiam ta niesmialosc w inny sposob:) przy blizszym poznaniu:)

sama sobie odpowiedzialas:)

wiem, ze sama sobie odp, ale potrzebowałam tego postu:o chyba już nie mam szans, co?:O najlepsze jest to, że go nie poznałam,( zatem nie miałam okazji nadrobić rozmową:O) ale tak mnie zauroczył sobą, ma to coś po prostu, nie umiem o nim zapomnieć nie wiem jak mogłam tak zrobić, taka głupia ze mnie dziewucha, teraz cierpię, nienawidze swojej wstydliwości

no to przelam sie i sprubuj sie do niego usmiechac:) albo patrz na niego gdy on nie widzi i jak sciagniesz go wzrokiem odrwacaj glowe a gdy bedziesz miec smialosc to sie usmiechnij albo cos to wtedy zagada albo cos moze jest jeszcze na to szansa??

ehhh:(

od naszego poznania minął ponad rok. zresztą on już na mnie nie patrzy, bo próbowałam coś zmienić, ale może popróbuję dalej, co mi szkodzi, i tak już w jego oczach jestem idiotką

przepraszam, ze tak męczę ten temat, ale może ktoś z Was wie co mogłabym zrobić, czy myślicie raczej, ze męska duma nie da się ułagodzić?