Ustawa o refundacji in vitro.

przeciwko refundacji- teraz nie chcesz, a skąd wiesz, że za kilka lat nie będziesz chciała? Obyś nie miała problemów z zajściem, ale wyobraź sobie jak to musi cholernie boleć kiedy czujesz , że pragniesz tego najbardziej na świecie a nie możesz nawet spróbować...

W Anglii zarówno in vitro jak i tableki antykoncepcyjne są za darmo.

wiem w 100% ze nie zmienię zdania....dużo rzeczy cholernie boli jesli chcesz a nie mozesz mieć...i jakoś idzie zyc..

Przeciwko refundacji-Ty najwyraźniej możesz żyć. I dobrze! Twoje życie-Twoja sprawa.Inni nie potrafią. Nie mierz wszystkich swoją miarą.

ja jestem przeciwko rozdawaniu tabsów za darmo. Refundowane owszem- ale nie w 100%. Przede wszytskim dlatego, że ludzie, którzy walczą o życie muszą płacić ciężkie pieniądze za leki, a ktoś kto nie chce dać nowego życia, ale korzystać z przyjemności chce - ma dostać zabezpieczenia za darmo? Myślę, że jednak priorytetem jest ratowanie życia, dawanie życia.

Nie porównujmy sie do Wielkiej Brytani czy innego zachodniego kraju.W Polsce brak pieniedzy na leczenie chorych,często młodych osób,wiec trudno wymagać finansowania in vitro przynajmniej w obecnej sytuacji

przeciwko refundacjii nie jedna taka harda byla... ludzie sie zmieniaja, zmienia sie perspektywa z ktorej sie patrzy, ile masz lat?20?

Tego pragnienia nie można porównac do żadnego innego, a ból jaki się wiąże z niemożnością poczęcia dziecka jest tak wielki, że nikt, kto tego nie doświadczył, nigdy nie zrozumie.

A tak na marginesie, to powinni najpierw zrobic porzadek ze służbą zdrowia, a nie nowe śmietniki wymyślac. To wszystko idzie w złą stronę, zamiast prywatyzowac, to wymyślają kolejne refundacje :O:O

przeciwko refundacji- jeszcze jedno- znam nie jedną taką, która zapierała się rękami i nogami, że nie chce mieć dzieci, że chce szaleć, podróżować i żyć pełnią życia, a przed 40 kiedy wszyscy znajomi już ustatkowani, wszyscy z własnymi rodzinami, nagle jedna z drugą się budzą z ręką w nocniku. Nigdy nie mów "NIGDY" nie wierz co się może zdarzyć.

do przeciwko refundacji wiesz brak mi slow by opisac jaka jestes okropna!nie znasz zycia ,oby cie nigdy nie dotknal taki problem - pomimo wszystko zycze ci szczescia bys nigd nie musila sie borykac z takim wlasnie roblemem- najwiekszemu wrogowi tego nie zycze - nie zrozumie ten kto ma dzieci ile jest zalu tesknoty i nadzieji u takich par , ile placzu i zalu do losu , nie zroumie tego ten kto ma to szczescie bo to najwieksze szczescie na ziemi .

Już nie pitol o tym bólu, kiedyś nie było takiej opcji i ludzie żyli :O Sorry, może to niedelikatne, ale patrzec nie mozna na kolejna matke Polke, co krwawymi łzami sie oblewa, z meczenska mina :O

To już nie chodzi tylko o refundacje. Chodzi również o to, że ta ustawa może wprowadzić wiele ograniczeń, które mogą drastycznie zmniejszyć szansę na ciążę. Nie tylko dla tych, którzy będą korzystali z refundacji, ale również dla tych, którzy będą płacić!!! I o tym mówi petycja!

persymona :) zdecydowana postawa,podoba mi się:)

dotknieta bezpłodnościa Gdybym była na twoim miejscu nie czekalabym na ustawę tylko zebrala kase i poddala sie in vitro,im szybciej tym lepiej,moze akurat uda sie za pierwszym razem

czy nie przyszlo wam do glowy ze oprocz "imprezowiczek i singielek"sa jeszcze obiety zamezne ktore bardzo chca miec dziecko , nie budza sie w reku w nociku -one dlugie miesiace a moze nawet i lata spedzily w roznych klinikach leczac sie , takie tez sa :(

persymona- kiedyś nie było komputerów,pralek,czajników elektrycznych i ludzie też żyli, a teraz jakoś ciężko się obejść. Dlaczego nie korzystać z współczesnych rozwiązań?

persymona ty nie pitol jeszcze nie tak dawno rzad nawolywal do tego, zeby pary sie decydowaly na dzieci, pojawilo sie becikowe z tego tytulu, bo nagle zaczeli oczy przecierac ze zdumienia, ze jak my bedziemy emerytam, to nie bedzie kto na nasze emerytury robil mogli by pomoc tym, ktorzy staraja sie o dziecko

Puknt widzenia zależy od punktu siedzenia. Persymona, o by los Ci oszczędził takieg bólu. W przeciwnym razie mogłoby się okazać, że "pitoliłabyś" tak samo jak ja.

persymona- ja nie pitole tak jest , nie znasz problemu wiec nie wiesz co to znaczy

coś powiem, mam już jedno podejście (nieudane) za sobą.

dawniej to ludzie mieszkali w jaskiniach... co za argument bo dawniej....???

"zbieraj kase na invitro" wiesz ile kasy sie wydaje na badania? masz o tym jakiekolwiek pojecie? myslisz ze pary ktore sataraja sie o dziecko odrazu decyduja sia na ten"zabieg"??to sa lata leczenia dopiero po "tym "czasie jak juz nie ma nadziji mozna myslec o invitro

wiadomo,ze punkt widzenia zależy... Pomyślcie tylko jak to wszystko zrobić?Czy podzielić pieniadze po połowie na in vitro i ratowanie życia ,jak tych drugich i tak jest obecnie za mało. Czy komuś sprezentować dziecko czy ratowac młodego człowieka,który juz ma dziecko na utrzymaniu??? Akurat mnie nie dotyczy zadna z tych sytuacji,ale daje do myślenia

najgorsze jest to, ze za in vitro trzeba zaplacic slono ale do tego jeszcze koszty na podtrzymanie ciazy itp. ogladalam kiedys w miescie kobiet z marzena rogalska, padaly tam konkretne sumy... trzymam kciuki za druga SZCZESLIWA probe :-)) :-)) :-))

jak mozna pisac o czym o czym nie ma sie pojecia

"dotknieta nieplodnoscia" ja takze trzymam za ciebie kciuki:)

do zallll wyobraź sobie,ze wiem,mam kogoś takiego w rodzinie, kto poddawał sie zabiegowi 4 razy,zadowolona?Żaden sie nie udał,dopiero gdy dali sobie spokój kobieta w wieku 38 lat zaszła w ciążę i urodziła zdrowe dziecko,bez wspomagania;)

Lentilko, dziękuje. Coś powiem, w nasz rząd specjalizuje się w marnotrawieniu pieniędzy. Jestem pewna, że przy odrobinie dobrej woli ze strony panów posłów znalazłyby się pięniądze na jedno i drugie.

mas zkogos takiego w rodzinie to powinnas wiedziec jak ci ludzie cierpia , to ze im sie udalo to szczescie ogromne.