Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna z innego pokoju

Jeśli nie clostilbegyt to co? Czy jest jeszcze jakaś droga ...?

Polecane posty

Gość dziewczyna z innego pokoju

Witam, od ponad roku staramy się z mężem o dziecko - mnóstwo badań, obserwacji, wizyt u lekarzy ... Właściwie nic konkretnego nie wyszło, jedyne co, to lekarz stwierdził, że to może być przez zaburzenia owulacji (i faktycznie pojawiała się w kratkę i dość późno - około 20 dc). już drugi cykl biorę clostilebgyt, potem estrofem a w końcowej fazie cyku duphaston. Niestey, znowu brak owulacji (w pierwszym również nie było po clo) - clostilbegyt chyba ma mnie nie działa (słyszałam, ze nie każdej kobiecie pomaga i że jeśli w trzech cyklach nic się nie pojawi, to raczej nic z tego nie będzie). Jestem zrozpaczona, kolejny raz płaczę - nie wiem, czy jest jeszcze jakaś droga, jakieś inne mozliwosci. Powoli trace nadzieje, że coś się zmieni :( Może któraś z Was, dziewczyny była w podobnej sytuacji i potrafi mi coś doradzić (wizytę mam dopiero za dwa tygodnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra gwiazdka
niektóre dziewczyny biorą do stymulacji leki te które normalnie bierze się przed zabiegami in vitro. Rzecz jasna przy normalnym cyklu bierze się w je ilościach dużo mniejszych niż przed klasycznym IFV, ale też ich działanie jest silniejsze od clostilbegytu - chodzi o gonal, albo o menopur. Jednak przed podawaniem jakichkolwiek leków dobrze by było, abyś wcześniej zrobiła dokładne badania hormonalne, gdyż branie tych leków ot tak na oko (jak każdych zresztą) nie jest zalecane i wiąże się z różnymi komplikacjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna z innego pokoju
dobra gwiazdko, Dziekuję za odpowiedz. Widze, ze tamat niezbyt popularny. Ja juz miałam badane wszystkie hormony, które się bada przy problemach w zajściu w ciążę - wszystko wyszlo ok,. co mnie tym bardziej dziwi. Wciąz zadaję sobie pytanie "skąd u mniete problemy". Nigdy nie miałam żadnych zaburzeń, cykle jak od zegarka ... itp. No ale widocznie nie ma zasady poczytałam o tych dwóch lekach, które mi podałas - faktycznie to juz są dośc poważne leki. Nie wiem, jak długo jest sens jechac na clo - jedni twierdzą, że do trzech cykli, a dalej nie ma sensu, inni, ze około 6 miesięcy. Jestem zdezorientowana i trochę podłamana juz tym wszystkim. a tak na marginesie - super nick, bardzo optymistyczny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra gwiazdka
ja brałam clo przez 6 cykli, ale też bez rezultatu, mimo wzorowych wyników badań moich i męża. Potem mi się udało zajść w ciążę, po kilku latach, ale to już oddzielna historia - musiałam sięgnąć na inną półkę i spróbować inseminacji - tym razem bez problemu. Może i w Waszym przypadku warto się nad tym zastanowić - szkoda czasu i Waszych rozczarowań, a niektórym się udaje:) Pozdrawiam i życzę udanych staranek!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×