Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Badaczka natury

Co to jest kobieca cnota?

Polecane posty

Jeśli szukać by stereotypowo kobiecych cnót, to wśród takich cech jak miłosierdzie, troska, wrażliwość na piękno, choć wcale nie sądzę, żeby były przynależne tylko kobietom. I że np. wrażliwość na piękno dotyczy wyłącznie kobiet? Ciekawe. Mam nadzieję, że przeoczyłaś to z niewyspania o tak wczesnej porze ;), bo przeczytanie dwuzdaniowego posta nie jest czymś szczególnie wymagającym. Piszę o stereotypowym postrzeganiu kobiecości/męskości, w którym do cnót kobiecych należą troska o bliźnich, miłosierdzie, wrażliwość na świat i cierpienie innych, a do męskich - np. waleczność, odwaga, zdecydowanie i inne temu podobne. Ale piszę potem, że nie sądze, zeby jakąkolwiek z tych cech któraś płeć miała "na wyłączność".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle - Badaczko - może uściślij, jakim pojęciem "cnoty" Ty operujesz? co to pojęcie znaczy dla Ciebie? bo wiesz, ilu ludzi, tyle definicji ;) potem się okazę że rozmawiamy o całkiem czyms innym ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badaczka natury
A co to są "wzorce etyczne"? Kto je ustala? Kto ich pilnuje? Kto twierdzi, że właśnie "te" wzorce etyczne są właściwe i akuratne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wzorce etyczne powstają w człowieku pod wpływem: a) wychowania; b) kultury grupy do której przynależy dana osoba; c) własnych doświadczeń życiowych; Istnieją wzorce ogólne, dotyczące danych grup społecznych, narodowych itd. Jest to niejako "szkielet" tego co budujemy sobie sami dla siebie. a pilnuje ich własnie sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badaczka natury
Zainteresował mnie zwłaszcza punkt "c". "Indywidualne wzorce etyczne" - wiesz co? Przeczytawszy Twoje wyjaśnienie chyba zaczynam pojmować, dlaczego faceci zarzucają nam, kobietom, babską pokrętność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W..
A Ty jesteś cnotliwa/y? wg dowolnych wzorców? tzn. z wyłączeniem tych z aforyzmu Sztaudyngera o braku okazji, ochoty oraz odwagi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badaczka natury
Bo ja, jak sobie coś takiego obejrzałam, zaczęłam mocno powątpiewać, czy pojęcie kobiecej cnoty nie stało się czystą abstrakcją. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę niestety
do garów .żeby nikt nie ważył się powiedzieć" to zła kobieta była -nie chcialo jej się robić świat"........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badaczka natury
"Robić świąt"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W..
Cnoty, w znaczeniu cechy charakteryzujące się dobrem posiada każdy. Kazdy jest zdolny do miłości, więc i cnoty jakoweś posiada. Natomiast na sex parties albo inne swingers pójdą jakieś marginalne wyjątki. I to wcale nie chodzi o XXI wiek, wydaje mi się, ze zawsze jakiś procent ludzkości trochę zbaczał z głównego etycznego nurtu. Przy czym za główny uważam ten dla nas korzystny, dorobek kulturowo-spółeczny i powiązane z nim ustalenia etyczne trzeba docenić i szanować. Przez te parę tysięcy lat jakoś się to dograło, choćby drogą prób i błędów z bazowaniem na ludzkiej naturze, postrzeganiu świata, relacji międzyludzkich itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badaczka natury
Myślisz życzeniowo. Ja się zastanawiam ile kobiet, dajmy na to ile kobiet na liczbę 100 wzięłoby udział w czymś takim. Boję się, że więcej z nas, niż chciałybyśmy same przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W..
Co nie znaczy, ze za wszelką cenę należy uznawać każdy autorytet. Tzn nie chodzi mi o goethowską ideę głupca, raczej o indywidualne przemyślenie sprawy i zrozumienie co dla człowieka najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Zainteresował mnie zwłaszcza punkt \"c\". \"Indywidualne wzorce etyczne\" - wiesz co? Przeczytawszy Twoje wyjaśnienie chyba zaczynam pojmować, dlaczego faceci zarzucają nam, kobietom, babską pokrętność.\" no wlasnie na tym polega indywidualny wzorzec etyczny, że osoby z Twojego linku na to poszły, a ja np bym nie poszła. ich wzorzec etyczny na to pozwala, mój nie. uważaszze istnieją wyłącznie ogólne wzorce etyczne? poza tym powtarzam prośbę - opisz co to dla Ciebie jest cnota kobieca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badaczka natury
A co ma piernik do wiatraka? Przestałam ciebie rozumieć. Teoretyzując każdy problem można sprowadzić do absurdu. Ja postawiłam pytanie, ile dziewcząt wzięłoby udział w takim przedstawieniu, jak na filmie, gdyby tylko miały okazję, a Ty coś niezrozumiałego napomykasz o Getem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badaczka natury
Wyjaśniam - to nie jest mój link. Ja nie jestem żadną z tych młodych dziewcząt, które pozbawione jakichkolwiek hamulców figlują sobie bez żadnych skrupułów. Jednak rodzi się pytanie: czy ich wzorzec zachowania jest gorszy od twojego? Jeśli tak, to dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badaczka natury
Notabene, ty sama jesteś zapewne święta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badaczka natury - Wyjaśniam - to nie jest mój link. Ja nie jestem żadną z tych młodych dziewcząt, które pozbawione jakichkolwiek hamulców figlują sobie bez żadnych skrupułów. Jednak rodzi się pytanie: czy ich wzorzec zachowania jest gorszy od twojego? Jeśli tak, to dlaczego? wyjaśniam - "Twojego" w sensie że Ty go podałaś. niczego innego wręcz nie śmiałabym sugerowac :) nie wartościuję ich wzorca moralnego. nie uważam że mój jest lepszy. po prostu jest inny. moje sumienie na pewne rzecyz by mi nie pozwoliło i tyle. a jak to sie ma do Twojego wzroca?... bo mam wrażenie że je potepiasz. co sprawia że uważasz że Twoja etyka jest lepsza od ich etyki? "Badaczka natury - Notabene, ty sama jesteś zapewne święta..." a niech mnie ręka boska broni przed świętością :) ale milo mi że robię na Tobie takie wrażenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W..
Pomyłka, chodziło mi o Woltera, czyli wolteriańską ideę odrzucania wszelkich autorytetów, "przesądów" religijnych, instytucji kościoła ... Napisałąm, ze nei każdy autorytet należy uznawać, co nie znaczy, że automatycznie kierować się powyższą filozofią. A najlepiej zadać sobie pytanie, czy tego typu zachowania są zgodne z prawdziwą naturą człowieka (dla wierzących - stworzony na podobieństwo Boga, dla niewierzących np. człowiek to brzmi dumnie lub możliwości umysłu ludzkiego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badaczka natury
Nie robisz takiego wrażenia. Dlatego łatwo sobie wyobrażam ciebie w tym filmowym towarzystwie. Jest rzeczą ryzykowną zakładać, że te panienki zupełnie zostały pozbawione sumienia. Myślę, że po wytrzeźwieniu nie jedna z nich miała kaca i to nie tylko alkoholowego. A skoro tak, to dlaczego Ty, albo ja nie miałybyśmy znaleźć się w ich roli, gdyby ten cały "cyrk z aktorami" rozbił kiedyś swoją budę pod naszym oknem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W..
Ciekawe w takim razie dlaczego prawie NIKT nie chciałby być zdradzany i dzielić sie swoja kobietą/mężczyzną? Czy nie tutaj należy upatrywać wzorców? Skoro tak jest to np. swingers parties oraz podobne zachowania automatycznie odpadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badaczka natury
Istnienia Boga nie da się udowodnić. Skoro więc Boga nie ma, to dlaczego - znaczy - z jakiego innego powodu nie wolno by było sobie poużywać jak te dziewuchy? W końcu one są na czymś w rodzaju zabawy dyskotekowej z ekstra atrakcjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badaczka natury
Może i prawie nikt nie chciałby być zdradzany, ale samemu zdradzać jakżeby nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badaczka natury
Ale wróćmy do kobiecych opinii na temat kobiecej cnoty. Kobieca cnota. Coś realnego, czy zupełna abstrakcja. Proszę pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Badaczka natury - Nie robisz takiego wrażenia." widać tak, skoro napisałaś że "chyba jestem jakaś święta... :) "Dlatego łatwo sobie wyobrażam ciebie w tym filmowym towarzystwie." a dlaczego Ci tam apsuję? co o mnie wiesz że czynisz takie założenia? czy ja piszę coś o Tobie personalnie? gdzie ja Ciebie widzę?... pohamuj się z lekka. "Jest rzeczą ryzykowną zakładać, że te panienki zupełnie zostały pozbawione sumienia. Myślę, że po wytrzeźwieniu nie jedna z nich miała kaca i to nie tylko alkoholowego." ja tego bynajmniej nie zakładam. możliwe że będą miały wyrzuty sumienia. nie wiem, nie jestem nimi. dlatego nie oceniam tego co robią. a Ty tak. "A skoro tak, to dlaczego Ty, albo ja nie miałybyśmy znaleźć się w ich roli, gdyby ten cały "cyrk z aktorami" rozbił kiedyś swoją budę pod naszym oknem?" dlatego że MOJE sumienie na to mi nie pozwoli. o Twoim nie zamierzam się wypowiadać. okresl sama - pozwoliłoby Ci na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badaczka natury "Istnienia Boga nie da się udowodnić. Skoro więc Boga nie ma, to dlaczego - znaczy - z jakiego innego powodu nie wolno by było sobie poużywać jak te dziewuchy? W końcu one są na czymś w rodzaju zabawy dyskotekowej z ekstra atrakcjami." ktos ci broni?... jak chcesz to używaj. to Ty się tu ich czepiasz, nie my. nas to ani ziębi, ani grzeje. "Badaczka natury - Może i prawie nikt nie chciałby być zdradzany, ale samemu zdradzać jakżeby nie?" no ja na przykład podziekuję. nie mam zamiaru zdradzac. a jak ochota przyjdzie to się powstrzymam. a jak u Ciebie? Badaczka natury - Ale wróćmy do kobiecych opinii na temat kobiecej cnoty. Kobieca cnota. Coś realnego, czy zupełna abstrakcja. Proszę pisać. po raz kolejny - co TY uważasz za kobiecą cnotę?... wypowiesz sie wreszcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Badaczka natury
Z tego co piszesz, masz się jednak za świętą. Pozazdrościć takiej stanowczości. Że nigdy ale to za nic! Z czego ty się spowiadasz przed Panem Bogiem? Czy jedyny twój występek to nieskasowany z roztargnienia bilet autobusowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badaczka natury - Z tego co piszesz, masz się jednak za świętą. Pozazdrościć takiej stanowczości. Że nigdy ale to za nic! Z czego ty się spowiadasz przed Panem Bogiem? Czy jedyny twój występek to nieskasowany z roztargnienia bilet autobusowy? zdecyduj się wreszcie, nieco wyżej pisałas że przecież istnienie Boga jest nieudowodnione, a teraz wymagasz ode mnie spowiedzi? :) nie mam się za świętą. natomiast mam się za osobę silną wewnętrznie. jesli mówię że nie to znaczy że nie. nie swiadomie, nie z własnej woli, nie "bo za dużo wypiłam". po prostu nie. nie twierdze że nigdy. ale nie wyobrażam sobie REALNEJ sytuacji która miałaby mnie do tego zmusić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×