Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ktosia0987

zerwalismy wczoraj

Polecane posty

Gość załamka totalna 22
Od dłuzszego czasu niemoglismy sie wogole dogadac.Ciagle na mnie warczał, co bym niepowiedziala zawsze mu niepasowało.Powiedzial mi ze jestem "przemądrzała" i on niebedzie ze mna.A jutro wujezdza na dlugo za granice.A dzis nadal cisza.Nawet sie niepozegna.Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my sie prawie wcale nie kluclilismy, prawie we wszystkim mielismy takie samo zdanie. tylko ja zaczelam drazyc tematy ktore on omijal:( i przez to sie wszystko zaczelo walic;( moze moglam nie zaczynac... wczoraj sie go spytalam jak sobie wyobraza nasze dalsze zycie, kiedy mysli sie ustatkowac wyjsc za maz , mowie ze lata leta...a on mi na to ze nie mysli o tym , ze jemu sie nie spieszy, ze on jeszcze nie chce, ja mu powiedzilam ze wiecznie czekac nie bede , poczulam sie kompletnie olana :( a jeszcze pare miesiecy wczesniej przed tym wszystkim zaczal mowic cos o pierscionku zareczynowym i czy bym chciala, i mowil ze kupi-ja sama tego tematu nie nawiazywalam, a wczoraj mi na to powiedzial ze wynikly pewne komplikacje mial na mysli to ze ja nie chce na gosp. robic i to mi dzis powiedzial i ze on sie nie chce zenic ja myslalam zeby zaczac o tym myslec pieniazki odkladac moze za 2 lub 3 lata ale teraz i tak to juz wszystko nie wazne;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna 22
Chcialam do niego napisac sms ale chyba tego niezrobie.Tak na pozegnanie.mYSLALAM ze dzis sie odezwie a tu nic caly dzien cisza.Zle mi jest.Napisalabym cos do niego, ale co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty wiesz najlepiej, Ja nie znam Waszej sytuacji to zbyt ogólnikowe co napisalas zeby doradzic, SERCE NIE SLUGA, przemysl to dobrze czy warto, czy liczysz jeszcze na to ze bedziecie razem, jak bys miala pozniej zalowac to lepiej sie odezwij najwyzej nie odpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawiodlam sie strasznie na milosci, mialam calkiem inne pojecie co doslowa juz nigdy sie tak bardzo nie zaangazuje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka totalna 22
Napisalam do niego sms.Takiego niezobowiazujacego.Ale nic nieodpisuje.Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisz pozniej czy sie odezwal, Ja ide spac , dosc sie dzis juz naplakalam, zyc sie odechciewa z tego wszystkiego. dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barronnn
powinien związek być wspólny,i tak jak w szachy. po malutku i powolutku. bez wymagań o nic na siłę. nie lubię kobiet które chcą a ja nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Ja nic na sile nie chcialam , to ze sie pytalam czy planuje ze mna zycie , chcialam sie zorientowac jak traktuje nasz zwiazek, czy ma jakies plany wobec mnie, nie chcaialm sie juz zenic ale wiedziec czy on mysli o przyszlosci czy widzi mnie w swoich planach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że macie inne cele, to jedyna mądra rzecz, jaką on ci powiedział. Myślę, że powinnaś sobie dać spokój. Dlaczego? DLA NIEGO GOSPODARSTWO JEST WAŻNIEJSZE zrozum to wreszcie. Sorry ale tak to juz na wioskach jest. On chce pracować na tym gospodarstwie, i chce mieć żonę, która będzie go wspierać, a nie ciągle odciągać od jego pasji. Jak ty byś się czuła, jakbyś Ty miała dostać coś, o czym całe życie marzyłaś, a Twój chłopak powiedziałby - albo to, albo ja? Ty będziesz nieszczęśliwa lub on. Dlatego daj se spokój. Życie po to jest nam dane, aby je przeżyć szczęśliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że macie inne cele, to jedyna mądra rzecz, jaką on ci powiedział. Myślę, że powinnaś sobie dać spokój. Dlaczego? DLA NIEGO GOSPODARSTWO JEST WAŻNIEJSZE zrozum to wreszcie. Sorry ale tak to juz na wioskach jest. On chce pracować na tym gospodarstwie, i chce mieć żonę, która będzie go wspierać, a nie ciągle odciągać od jego pasji. Jak ty byś się czuła, jakbyś Ty miała dostać coś, o czym całe życie marzyłaś, a Twój chłopak powiedziałby - albo to, albo ja? Ty będziesz nieszczęśliwa lub on. Dlatego daj se spokój. Życie po to jest nam dane, aby je przeżyć szczęśliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upss, sorki, zdublowało się. Widzisz, ja na przykład chciałabym być na gospodarstwie. Sama pochodze z gospodarswa i też chciałabym mieć kiedyś ziemię, mieć swoje roślinki, kwiatki, rabatki, truskawki itp. Poza tym tak naprawdę większość robią teraz maszyny, także nie wiem, czego się obawiasz (co do żniw to jest coś takiego jak kombajn, wykopki ręczne to też już przeżytek). Ale rozumiem, że możesz się tego obawiać - tak samo, jak ja kompletnie nie widzę siebie w ciasnym mieszkanku w mieście, gdzie nie ma nawet ogródka i nie można nawet oddychać. Udusiłabym się, byłabym nieszczęśliwa. Dlatego radziłabym Ci, nawet, jeśli go kochasz, żebyś dała sobie spokój, bo nawet, jeśli on się dla Ciebie poświęci, to nigdy Ci tego nie wybaczy. I ciągle będzie o to wojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty autorko topu gdzie mieszkasz teraz??????w miescie czy na si?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia mieszkam na obrzezach miasta, jesli chodzi o wies to podoba mi sie wies, chciala bym mieszkac na wsi ten spokuj i cisza, co do gospodarstwa to on mi tlumaczy ze teraz wszystko robia maszyny mnie to az tak nie przeraza bo juz mu pomagalam nie raz, ale wszyscy co mnie znaja mowia ze ja sie nie nadaje na gospodare, nie mam zdrowia, i nie wiem co to jest , i ze dopiero zobacze po slubie, teraz wszystko ladnie pieknie, jego rodzice sie nie wtracaja ale bedziemy musieli mieszkac z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panterka w kropkę, a co macie na gospodarstwie? u mojego chlopaka sa ustwieni na mleko. mowisz ze wcale nie jest tak zle na gospodarstwie? do tej pory slyszalam same negatywne opinie,az sie zdiwilam Twoja wypowiedzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mamy kilka krów, trzody, rodzice uprawiają też ziemię.... a mamy 18 ha. A im więcej ha, tym bardziej zmechanizowane gospodarstwo. I im mniej roboty. Jeśli jesteście nastawieni na mleko, to macie chyba dojarki? A co do tego, że będziesz brnać w gnoju, to jeszcze nie widziałam kobiety, która \"oporządza\", także Tobie chyba to też nie grozi. Jeśli jesteś wątłego zdrowia to masz też wymówkę, hehe. Mam kumpelę, której chłopak też miał być na gos., ona zagroziła mu rozstaniem, więc zrezygnował. I nie chciała mieszkać z teściami, więc poszli na wynajem po ślubie. Dostali działkę z tego gosp. na budowę domu. Przez pierwsze mies. kumpela była zadowolona, że nareszcie sami, itp. A jak straciła pracę, to inaczej na to patrzy; miesiąc szybko mija a czynsz trzeba płacić. I coraz częściej siedzi u teściów, bo nie ma co robić w tym wynaętym jednym pokoiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem, od czego tak uciekacie, dziewczyny, mogłybyście mieć swoje mmiejsce na ziemii, kawałek dle siebie, a uciekacie od tego jak od ognia. Jakaś dziwna moda się zrobiła. A co będzie, jak stanie się coś złego, nie daj Boże choroba albo wypadek? Będziecie żyli za 600 zł renty z ZUSu - o ile wam ją przyznają? Gosp. to zawsze jakieś zabezpieczenie, polisa na wypadek nieszczęścia. Nie, żeby od razu sprzedawać. Ale na czarną godzinę. Poza tym to inwestycja. Ale zaraz mnie tu pewnie wyzwą:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mojego chlopaka maja 30 h ziemi sa zmechanizowani, ale boje sie i nic na to nie poradze. Moze rzeczywiscie nie jest tak zle, moze bym nie czula takiego leku gdyby On nie powiedzial mi tego co powiedzial plus jego siostrzyczki, boje sie ze mnie zajada, ze nie bede miala tam swojego zdania. Za siostry On nie moze-mieszkac z nimi nie bede, tamto mu wybaczylam powiedzial za duzo co prawda ale nikt nie jest idealny, ale doceniam tez jego zalety. Gospodarki sie boje bo wszyscy mowia ze nie dam sobie rady ze sie nie nadaje, tak naprawde to Ja nie wiem jakie jest zycie na gospodarce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
jasne nei trzeba nic robić nawet jak siema krowy. Pamietalam ciebie autoro, odejdz od niego. Mam rodzine na wsi, tez zyja z mleka, maja sporo ziemi. Codziennie rano wstaja do obrzadu, nawet jak maszyny cos robią, to oni musza byc przy tym. Jak wracaja z obrzadku to czuc ze byli w oborze, chociaz maja nowoczesna. Jak cielak sie rodzi tez musza byc przy tym, czesto zajmuje to cały dzien. Nie wspominajac o tym ze krowy tez czasem chorują. gospodarstwo to czesto praca 24 na dobę, bez względu naświatek piatek czy niedzielę. On nie szuka żony, tylko darmowej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisze za jakis czas, jak mi sie ulozylo narazie szczerze mowiac nie wiem co zrobic, jestem zdania ze co nam jest przeznaczone i tak bedzie... dziekuje za wszelkie porady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×