Czy to normalne?

Jeżeli ktoś ma chwilkę to zapraszam do przeczytania mojej historii, którą postaram się opisać jak najkrócej Otóż od września ubiegłego roku byłam z chłopakiem. Fajnie, miłość, wszystko się układało. Potem (tak mi się wydaje) zaczynały wychodzić różnice charakterów. Kłóciliśmy się non stop, mieliśmy inne zdanie na każdy temat. Zostawiłam go dla innego. Po miesiącu czasu stwierdziłam jednak, że coś mnie do niego tak nieprzeciętnie ciągnie, że nie mogę bez niego żyć i wróciliśmy do siebie. Wakacje były cudowne. Potem już tylko gorzej. W październiku mnie zostawił. Teraz ja jestem w związku z tamtym, dla którego go kiedyś zostawiłam. Dzisiaj na nk zobaczyłam zdjęce byłego, na którym całuje się z inną laską i piszę, że ją kocha. Czy to normalne, że bardzo mnie to rusza i że tęsknię, zdając sobie świadomość z tego, że tak już musi być??

niewiem czy normalne ale miałam podobny problem... miałam chłopaka z którym chdziłam 3.5 roku.. nie spotykaliśmy się wogóle.. tak naprawde to tylko 2 razy w tych latach.. później stwierdziłam ze chce do niego ale za chiny jemu tego nie powiedziałam .. kochałam go.. po roku czasu od zerwania z nim zaczeło mnie do niego ciągnąć.. nocami nie mogłam zasypiać bo myślałam o nim a jak jusz myslałam o nim to mnie tak serce bolało..:( ale teraz jak coraz częściej go widze to coraz mniej mi sie podoba..:)

Nie wiem, ja chyba po prostu muszę to jakoś przetrzymać i przejdzie z czasem. Boję się tylko, że to przeze mnie, że to ja wszystko zmarnowałam. I tak ciągle o tym myślę.

Gardzę takimi pipami, co same nie wiedzą czego chcą, rzucają, wracają, bałamucą nowego faceta, a potem już w nowym związku posikałyby się z bezinteresowne złości tylko dlatego, że eks też ułożył sobie inaczej życie.

Jesteś jak pies ogrodnika, sama nie wieźmiesz, ale komu innemu nie dasz. Masz nowego faceta, tak? Ty masz prawo dawać dupy nowemu, ale on całować się z inną to już nie. I pomyśł głupia suko, jakby czuł się twój nowy facet, jakby wiedział, jak to przeżywasz.

Ha, rozumiem Was. Macie rację. Ale czasem tak się w życiu układa.

i to ogromne ... czy ktoś mający taki nikt jak ty może być normalny ? PS Ktoś kto potrzebuje rady nie zakłada topiku z pomarańczowym nickiem :)