Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość RedIndie

Niedawno pisałem, że mój najlepszy przyjaciel popełnił samobójstwo. A teraz...

Polecane posty

Gość RedIndie

witajcie.... znalazł się list, który napisał przed tym... był w schowku w samochodzie, dopiero żona znalazła...... i... Trudno mi o tym pisać... płakałem wtedy ( jestem mężczyzną, mam 33 lata i ostatni raz płakałem w liceum) napisał, że nie może się pogodzić z tym, że jego żona miała ze mną romans, że nie wie, czy dziecko jest jego na 100%.... że nie wini mnie ani jej, tylko taki jest świat....... zostawił taki list i się zabił........ Boże, co ja mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragmatyczna szeherezada
idz do spowiedzi a nastepnie adoptuj dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RedIndie
aha dzięki.. wiesz co, daruj sobie żarty OK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assasd
jeszcze raz bo nic nie rozumię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragmatyczna szeherezada
a czego oczekujesz od forum piszac takie historie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooojaaaaaaaaa
zabiles czlowieka, co za paasztet z ciebie, skurwysynu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RedIndie
Nie od forum, tylko od ludzi... przecież tu piszą żywi ludzie a nie jakieś mary senne.... jakiejś rady potrzebuję, nie mam się do kogo zwrócić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragmatyczna szeherezada
idz do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RedIndie
A po co? psycholog nie udziela rad. Zresztą do psychologa chodzą psychiczni, ludzie ci..py i nieradzący sobie, ja taki nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooojaaaaaaaaa
twoj naajlepszy przyjacie, odebral sobie zycie bo pieprzyles jego zone. a co uwazasz, ze mozna bezkarnie pieprzyc cudze zony i jeszcze za to cie pochwala, no nie badz idiota, owieczko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragmatyczna szeherezada
do psychologa nie chodza ludzie psychiczni jak mowisz tu na forum masz wieksze szanse spotkac sie z tzw " psychicznymi" pycholog moze pomoc ci spojrzec na sprawe z innej strony do wniokow dojdziesz sam ale wsparcie pychiczne bedzie ci potrzebne pomoze ci naswietlic niektore schematy twoich reakcji i interakcji z otoczeniem i tzw twoja w tym " odpowiedzialnosc"-czyli stosunek ktory masz do niektorych zdarzen i twoje poczucie roli ktora w nich pelniles. Taka obiektywizacja moze byc ci potrzebna. Tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RedIndie
Głupie rady dajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brondynka
A co , mamy ci pogratulować?! Mamy ci powiedziec, że to nie twoja wina???! Ja tego nie powiem, jesteś podłym człowiekiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragmatyczna szeherezada
raczej ty glupich rad oczekujesz :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragmatyczna szeherezada
masz poczucie winy, prawdopodbnie depresje zwiazana z poczuciem odpowiedzialnosci z tym co sie stalo. Ludzie ktorzy chodza do psychologa chodza wlasnie w takich sprawach najczesciej zeby rozwiazac konflikty psychiczne, pomoc sobie ( ciezkie zaburzenia psychiczne = psychiatra a nie psycholog) Wizyta u psychologa = relatywizacja twojego podejscia do faktow ;bez oceniania, bez nadawania tonu co sluszne co nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesteś szczęściarzem
Masz od razu żone dziecko Przyjaciel zostawił ci to wszystko w spadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RedIndie
W sumie to mam poczucie winy... ale on mi wybaczył, wiedział, że jego żona i ja mieliśmy romans... to był wspaniały, wyrozumiały człowiek...a co do romansu to była jej wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazja jestem.....
nazywasz Go swoim wielkim przyjacielem, smutne tylko ze to byla przyjazn jednostronna, a Ty byles mu psubratem, bo nie mozesz sie nazywac jego przyjacielem skoro romansowales z jego zona, przyjaciele tak nie postepuja, i wiesz co powinny Cie zzerac wyrzuty sumienia, to kara bedaca niczym w porownaniu do smierci czlowieka, przede wszystkim ojca, syna.... bo meza nie, skoro zona go zdraszala....... przyczyniles sie do tego niestety i musisz z tym zyc, zrobiles rzecz okropna.... wyrzadziles krzywde przyjacielowi jego nie ma, ty jestes, odpokutujesz swoje zyjac z przeswiadczeniem ze zginal przez wasz wystepek........... ale zyc musisz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastazja jestem.....
jak to romans byl jej wina???? od dawna wiedzial ze romansujecie???? a co mial napisac wliscie pozegnalnym......... gdyby dal sobie z tym rade to nie zabilby sie, wybaczyc jest czasem latwiej niz zapomniec, a poki sie nie zapomni, czyli takiej rzeczy nigdy, zycie jest trudne do przejscia i pozostaje jakis uraz, bol, niesmak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliusz
Ty jesteś sku.rwysy.nem, a twój przyjaciel to mięczak. Powinien zabic ciebie i swoją sprzedajną żonę. Jesli masz odrobine honoru to palnij sobie w łeb. Sądze jednak, że teraz z siebie zrobisz ofiarę (zabił sie mój najlepszy przyjaciej, o ja biedny co ja teraz zrobię), o zdrade już powyżej obwiniasz jego żonę. Inna sprawa to nazewnictwo. Ja żadnemu z moich przyjaciół, kolegów, kumpli, znajomych nie posuwam żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malediw
wiedzialem ze tak sie skonczy.... heh dlatego ja przerwalem cos podobnego.... laska mojego kumpla sie zaczela do mnie dobierac nawet spalismy ze soba kilka razy ale jak zobaczylem jak on bardzo ja kocha powiedzialem jej ze czuje sie bardzo nie fair w stosunku do niego i narazie nie wiem co bedzie dlaej jak sie potoczy bo kazdy z nas pojechal na swieta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaxil
Mó kolega rzucił się pod pociąg jak widział jak jego dziewczyna dobiera się do innego.ps za przeproszeniem jeb ana dzi wka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój kuzyn też popełnił samobójstwo żona go zdradziła z młodszym a wczoraj tez był pogrzeb kolegi bo się powiesił w piątek o 3 rano ale on przez rodziców żeby cie sumienie nie zjadło to musisz odmówić KORONKA DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO za zmarłego oczywiście a musisz wypić to piwo co se na ważyłeś i z nią ożenić się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malediw
i dziecko zaadoptowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ale on mi wybaczył\" no właśnie widać ... :classic_cool: \"a co do romansu to była jej wina\" Jasne... Siłą zaciągnęła Cię do łóżka, a Ty taki bezbronny byłeś i musiałeś się jej poddać... Weź wymyśl jakieś lepsze usprawiedliwienie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malediw
ewidentnie jakbys nie chcial to bys odmowil to jest wasza wspolna wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×