moja miłość odżyła! D

minęło 5 lat od mojego ostatniego kontaktu z byłym. pół roku temu założył koto na NK, dzisiaj wszedł na nie drugi raz od tamtego czasu i zaakceptował moje zaproszenie. ;) dodał swoje nowe zdjęcia i.. jestem kompletnie oszołomiona! nagle zapragnęłam z nim być znowu. :) przypomina mi się jaki był wspaniały, mądry, cudowny, ciepły, kochany, wysportowany i najlepszy we wszystkim w czym sobie postanowił, a przy tym taki skromny i nieśmiały.. mój IDEAŁ pod każdym względem. powód rozstania? - nie mieliśmy dla siebie czasu. nigdy o nim nie zapomniałam.. ale częstotliwość moich myśli o nim ograniczyła się do jednej na tydzień.. a teraz nie mogę przestać znowu o nim myśleć. :) to jest mój facet ze snów. przy nim czuje motylki w brzuchu, nogi z waty, lekkie zawroty głowy i serce mi wali jak oszalałe, a gdy mnie całuje mam fajerwerki przed oczami. :D narysowałam jego portret i teraz jego spojrzenie towarzyszyć mi będzie przy każdym przebudzeniu aż.. poznam kogoś nowego, albo usidlę tego! ;) myśle jak go w sobie rozkochać i poderwać. skoro ze mną był, to znaczy, że mu się podobałam. minęło 5 lat i bardzo się zmieniłam, ale na korzyść. :D chyba powiem mu bez owijania \"podobasz mi się i nie mogę przestać o Tobie myśleć\" - powiem prosto w oczy, jak go spotkam. raz się żyje, a świat do odważnych należy. :D jak dostane kosza, to nic straconego. :)

A czy on jest wolny?

podziwiam cię i zycze powodzenia. Fakt 5 lat to sporo czasu, a facet mogl sobie już dawno ulzyc zycie.

dowiedz sie co teraz dzieje sie w jego zyciu, jak jest tam miejsce dla Ciebie to jak najbardziej popieram, a wiem co piszę mi sie w pewnym sensie udało

Tez tak mam.. zerwalam z chlopakiem i obsesyjnie mysle o poprzednim.. z nim mialam motyle wielkie jak orly i kochalam go niesamowicie.. po rozstaniu z obecnym tak nie cierpie. no ale tamten mnie raczej nie chce chociaz to ja wszystko zepsulam.. ale z drugiej strony jakby mnie kochal mocno i jakbysmy byli sobei rpzeznaczeni to bysmy i tak byli razm.. no ale teraz cierpie bardziej z jego powodu niz z powodu tego z ktorym sie ostatnio rozstalam. niezrozumiale to dla mnie.. ech ta milosc

jasne, że jest wolny! :D inaczej nie odważyłabym się nawet myśleć o powiedzeniu mu, co czuję.. :P hehe jestem pewna siebie, myślę, że w jego oczach nadal atrakcyjna, a co najwazniejsze - zdeterminowana! :) chcę tylko jego.. :D jest taki nieziemski.. i tak cudownie pachnie.. mmm.. :) nie będę go zagadywać przez internet, bo mam odwagę zrobić coś w realu :D

zastanawiam się tylko jakby tu.. złapać go przypadkiem w jakimś miejscu, gdzie nie będzie świadków i będę miała okazję odważnie wyznać swoje uczucie. :D chciałabym, żeby patrzał na mnie tymi maślanymi oczami, co kiedyś.. :)

po prostu się z nim umów na spotkanie, jeśli przyniesie kwiatka jakiegoś lub cokolwiek, pocałuj go delikatnie w usta. a potem widząc reakcję pójdzie z górki...

A jak się dowiedzieć, czy jest wolny i czy jest tam w Jego życiu miejsce dla mnie??

zeby od razu wyznawac uczucie? a jak sie przestraszy;d?

o rety- żałosne to