Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta z problemem

brac czy nie brac

Polecane posty

Gość kobieta z problemem

Witam Mam 3 dychy na karku,niewielu ex-partnerow na koncie,w tym jednego,ktory okazal sie calkowita pomylka.Bardzo inteligentny,dowcipny,oczytany facet,ktory,choc niezbyt atrakcyjny z wygladu, woja oglada towarzyska robil wielkie wrazenie na plci przeciwnej.Niestety,w dalszym pozyciu okazalo sie,ze zycie z nim bylo ciezkie. Wlasciwie jego zalety ograniczaly sie do umiejetnosci gotowania,ogromnego oczytania i dowcipu,czyli tzw.gadanego i "robienia wrazenia".Jakiego wrazenia?Dobrego,opiekunczego faceta. Jednak to byly tylko slowa.Nie myslal perspektywicznie (nigdy nie odkladal pieniedzy na nieprzewidziane wypadki),nie zalezalo mu na ludziach i na relacjach z nimi (dziwna nieczulosc w stosunku do tzw.przyjaciol),kiedy szlismy w odwiedziny do znajomych (moich czy jego),nigdy nie myslal,zeby im cos przyniesc, odzwdzieczyc sie za zaproszenie,etc. Z czasem (bylismy razem 5 lat) zapominal o kupnie mi prezentow z okazji imienin,urodzin,Wigilli,robil,co mogl,zeby nie sprzatac w domu,byl zaniedbany (bielizne zmienial raz na 3,4 dni,wracal do domu spocony i tak kladl sie do lozka,nie czyscil paznokci,nie golil sie,myl zeby raz dziennie - kiedy zwracalam mu na to uwage - wsciekal sie,potrafil jechac do znajomych na 4 dni i chodzic i spac w tych samych ciuchach),tracil ochote na sex (a moze nigdy jej nie mial - na poczatku nasz zwiazek byl zwiazkiem na odleglosc). Klocilismy sie o to.Ja pracowalam 12 h dziennie,on 8 - ale to on byl wiecznie zmeczony.Sex najchetniej uprawialby raz na 2 miesiace,w weekend,wylacznie w lozku,wieczorem - polegajacy na tym,ze ja zaspokoilabym go ustami,a on odwrocilby sie i poszedl spac.Wiele nocy przeplakalam,nie mogac zasnac,marzac o jego dotyku,ale nasze zblizenia czesto konczyly sie wlasnie tak.Kiedy probowalam o tym z nim pogadac,obrazal sie. Wreszcie odkrylam,ze od wielu miesiecy wolne godziny w jego zyciu zajmuje czarowanie kobiet.Klientek w pracy,sprzedawczyn w sklepie i,przede wszystkim,licznych kolezanek na NK,osob z portali Fotka czy Ilove.Mial wiele znajomosci interentowych,za kazdym razem pisal,ze mieszka sam.Kiedy ja pracowalam,a on mial wolne,umawial sie z tymi dziewczetami na spcery,przejazdzki,rozmowy,kawe etc. Rozstalismy sie. Jakis czas temu poznalam faceta,znajomego kolegi.Mial podobne zainteresowania,wymienilismy sie kilka razy materialami,od czasu do czasu pisalismy cos na GG - po kolezensku.Zaprosil mnie do siebie - a napisal wczesniej,ze ma dziewczyne - zapytalam, czy ona o tym wie.Odpowiedzial,ze tak i nie ma nic przeciwko temu.Nie pojechalam,nie lubie takich sytuacji.Po kilku miesiacach napisal,ze kobieta wprowadzila sie do niego,po nastepnym - ze zerwali.Wtedy dowiedzialam sie,ze byla mezatka :o Coz,pisalismy dalej,jak zawsze glownie o ksiazkach.Po czym dowiedzialam sie,ze podobalam mu sie,od kiedy mnie poznal,ze chcial zakonczyc tamten zwiazek,ale nie wiedzial jak :o Pochlebilo mi to,pewnie dlatego,ze po poprzednim mezczyznie czulam sie niedowartosciowana.Jednak nie myslalam nigdy o zwiazku z nim...daleko mu do wiedzy i dowcipu poprzedniego mego partnera,w dodatku robi mnostwo bledow ortograficznych,nie zna znaczen niektorych trudniejszych i rzadziej spotykanych slow :o Zreszta...jak mozna wplatc sie w zwiazek z mezatka?! Dalam mu kosza.Zapytal,czy mozemy zostac znajomymi...moze to byl blad :( wysyla mi 10 smsow dziennie,dzwoni,chce ciagle rozmawiac ze mna na GG...a ja pozwalam na to :( egoistycznie cieszac sie z jakiejkolwiek formy meskiego zainteresowania,choc,gdy wspomina o uczuciach, stopuje go.Nie powiedzialam mu z jakiego powodu,on zas ciagle stara sie mnie od nowa przekonac :( Tyle o negatywach,pozytywy... wydaje sie,ze facet ma cholernie dobre serce,rzeczywiscie troszczy sie o rodzine,znajomych,o mnie...stara sie przewidziec konsekwencje wlasnych dzialan (tylko dlaczego zwiazal sie z mezatka?! - to zagadka,ktora nie pasuje do obrazu sytuacji,a ja nie pytalam), mozliwe nawet,ze na swoj sposob gra fair (kiedy byl zwiazany z mezatka,nie probowal ze mna flirtowac,fakt... ale,z 2ej strony,zaprosil mnie wtedy do siebie,nie wiadomo,czy cos kombinowal i nie wiadomo,czy to prawda,ze ona o tym wiedziala), jest czysciochem,gotuje,sprzata,na dodatek jest diabelnie atrakcyjny z wygladu... :( Mam juz serdecznie dosyc cnotliwego zachowania,ktorego nikt nie docenia,mam serdecznie dosc pustego,samotnego lozka i wiecznego braku sexu.Na moje nieszczescie jestem kobieta obdarzona duzym temperamentem,ktorej rok celibatu i lata sporadycznego sexu dobrze nie sluza :( Najchetniej bym wziela go na kochanka. Ale nic wiecej dac mu nie moge :( nie potrafie :( nie chce :( A moj spaczony charakter podpowiada: "a jesli go skrzywdzisz?zranisz?bedzie liczyl na wiecej? (Juz liczy :() Moze powinnas dac mu kosza,zeby zamiast tracic na ciebie czas,poszukal sobie jakiejs panny"... Co byście zrobili...? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem
Wiem :( ale wszystko wydaje mi sie wazne. Dlatego podzielilam na czesci. Dziekuje za podbicie tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic tu po mnie
mam męża typowego nieudacznika i robię dobrą minę do złej gry parę dobrych lat małżeństwa. I będę tak robić. bo wiem , co to jest przysięga małżeńska. Taki typowy koserwatyzm katolicki. Moja rada jest taka: nie zmuszaj się do niczego, jeżeli ten partner Ci nie odpowiada, pod jakimkolwiek pretekstem zerwij tę znajomość całkowicie. Zmuszanie się do czegokolwiek w związku - to męka przeżywana na codzień. Masz mój przykład. Są święta, a ja siedzę na GG, bo mój mąż ma towarzystwo koleżeńskie. Wychodząc nawet nie zapytał, co będę robić. Jemu jest dobrze, a we mnie krew się burzy. Lepiej być samą niż zgorzkniałą. Ale to tylko moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem
nic tu po mnie Ale on nie jest moim partnerem... ani nawet kochankiem :) Nie chce sie wplatywac z nim w zwiazek,zastanawiam sie tylko miedzy innymi,czy mam moralne prawo przespac sie z nim,jesli on jest we mnie zakochany :o a czy jest...nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobra rada nie jest zla
Jest sporo facetow atrakcyjnych, inteligentnych, bezblednych, dobrze gotujacych, zadbanych ... nie czuj sie jak w pulapce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem
Ach,wlasnie...z ta inteligencja to u niego tak...dziwnie:( Z jednej strony te (naprawde okropne) bledy,nieznajomosc slow...z drugiej-duza swiadomosc polityczna,wiedza o swiecie,nie zna dobrze jezyka,a ma zaciecie,by ze slownikiem tlumaczyc ksiazki i artykuly,ktore go interesuja...bo zainteresowania ma!I to,do cholery,takie jak ja - a dla mnie jest to cholernie wazne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem
Nie jestem DDA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem
Moja historia jest powyzej,chyba,ze pytasz o cos innego.Owszem,tez boje sie,ze potem moga byc problemy...ale juz sa,nieprawdaz? On twierdzi,ze rozumie,etc.-ale ciagle wraca do tematu. Gdybys Ty znajdowal sie w jego sytuacji,wolalbys zebym jak postapila...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie moge postawic sie w sytuacji tego osobnika, bo nie wiem jak on funkcjonuje ... zatem jakies przemyslenia na ten temat bylyby nie na miescu. Interesujace jest natomiast to dlaczego zakladasz, ze nie chcesz sie z nim wiazac? To przez te bledy ortograficzne? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem
Bledy sa ortograficzne i stylistyczne,do tego dochodzi nieznajomosc "bardziej wyrafinowanych slow"-na dodatek nie rozumiem,nie do pojecia jest dla mnie,jak mozna zwiazac sie z mezatka/zonatym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypalona mezatka / maz niczym nie roznia sie od osoby samotnej - w kwestii podatnosci na nawiazywanie nowych znajomosci. Nie wiem co tutaj mozna by mu zarzucic? Ze niby rozbil jakis zwiazek? Nie wiemy w ogole jakie relacje tam zachodzily. A to, ze osobnik ten nie mial okazji zaznajomic sie z jezykiem wyrazow obcych, powinno byc kwestia drugorzedna :) Moze najlepiej spisz liste cech i atrybutow, ktore powinien posiadac osobnik godny Twojego zainteresowania i przedstawiaj im ja na poczatku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem
Widzisz...ja zanim podejme jakies dzialanie,zastanawiam sie,czy czasem kogos tym nie skrzywdze.Nie,nie jestem DDA,ani nawet z rodziny dysfunkcyjnej :D nie wplatuje sie w niezakonczone zwiazki.Moze to dziwne,ale tak jest. A co do tego faceta...przeciez ja na poczatku nie mialam pojecia,ze mu sie podobam :( Nie ma tez listy cech potencjalnych kandydatow,marze tylko o tym,zeby byc z czlowiekiem o dobrym sercu,myslacym o innych i postepujacym fair i inteligentnym (bo ja niestety wiekszosc facetow potrafie przegadac,mam tez spory zasob wiedzy z roznych dziedzin)... Tak na marginesie,jestem podwojnym mgr,do tego mam dodatkowego licencjata,on skonczyl technikum - ale nie o to chodzi,tylko o faktyczne bledy,ktore robi,w jednym zdaniu potrafi ich popelnic kilka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem
Jako mezczyzne...jesli bylbys faktycznie (przypuscmy) zakochany - bardziej zranilby Cie kosz... czy jesli kobieta zgodzilaby sie zostac Twa kochanka...ale nie umiala Cie pokochac...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Geronimo 57
Kobieto z problemem,bierz życie jakie jest,no tak masz problem,nie zostań kochanką bo kogoś zranisz,a z reszytąco mnie to obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toffiiii
czy bledy ortograficzne i nieznajomosc niektorych slow sa az tak wazne ?? to wolisz takiego ktore bezblednie pisze i mowi, a jest totalnym dupkiem ?? nie rozumiem twojego myslenia, wiekszosc ludzi ma problemy ortograficzne i inne, nawet w szkole na ortografie nikt nie zwraca uwagi, a ty sie czepiasz, tak samo z tym zwiazkiem z mezatka, jesli sie w niej zakochal itd a moze ona nie byla szczesliwa z mezem i tez szukala milosci, jestes troche niesprawiedliwa i pochopnie oceniasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem
toffiiii Jezeli sie w niej zakochal, to za szybko zrezygnowal... A jesli ona nie byla szczesliwa z mezem, powinna od niego odejsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem
to sa slowa typu indoktrynacja, kontusz... dla mnie niezbyt egzotyczne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toffiiii
byc moze nie mogla odejsc, moze miala dzieci, moze jej rodzina jest taka a nie inna i wywierala na nia presje, a moze to maz nie pozwalal odejsc jest milion mozliwosci, byc moze on ja kochal, ale cos mu w niej nie pasowalo, albo ona wrocila do meza, albo mial podobne dylematy jak ty masz i nie chcial rozbijac malzenstwa, bo np istniala szansa na jego ratowanie, przeciez sa czasami takie sytuacje, ktore tylko na pozor sa proste i oczywiste a jak sie w nie ktos zaglebi to juz takie oczywiste nie sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leoo
Kontusz to nie jest słowo powszechnie używane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toffiiii
wlasnie, szczerze pojecia nie mam co to takiego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem
Nie,szczerze mowiac,wole takiego,co inteligentnie gada i nie jest dupkiem.Za to moze byc niezbyt piekny z urody i zarabiac minimum krajowe... On nie znal rowniez znaczenia slowa "empatia" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leoo
Kup mu słownik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toffiiii
w takim razie szukaj na uniwerkach, wsrod doktorow, profesorow itd na ogol nie sa przystojni, zarabiaja nie az tak duzo, ale za to inteligentni :O mnie dziwi takie podejscie, zwlaszcza ze sama mowilas ze ma zainteresowania, wiec nie jest zwyklym prostakiem, czy kims glupim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z problemem
Nie.Nie jest kims glupim,ale na pewno mniej inteligentnym,niz ja :( Wolniej kojarzy,mniej abstrakcyjnie mysli,wolniej znajduje rozwiazania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupupupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×