Gość chylunia Napisano Grudzień 26, 2008 Jestem z chłopakiem dwa lata kocham go i wiem ze on mnie tez ale powstała miedzy nami jakaś szczelina i nie mozemy sie odnależć;(( Od miesiaca przychodzą do niego koledzy i to cały czas siedza u niego i tam sobie pija gadaja. Na początku nic mi w tym nie przeszkadzało ale akurat jest tak ze ja mam 17 lat a on 22 i nei moge u niego nocować, dłuzej siedzieć( max. mam 2 godziny na to by sie z nim spotkać [ nie nażekam idzie wytrzymać;p]) i zawsze oni tam sa. Najgorsze jest to ze on nie moze do mnie przychodzic przez mojego tate bo on poprostu go nie akceptuje a mój chłopak sie go boi....Największy problem jest w tym ze coraz czesciej sie kłucimy. Ja prubuje mu powiedziec co mi przeszkadza co chce zmienić a on sie obraza i nie chce nawet ze mną o tym rozmawiać a po godzinie udaje ze problemu nie ma albo obraza sie tak ze foch jest na tydzień a ja nie wiem co mam robić. boli mnie to ze nie rozmawia ze mną o swoich uczuciach o tym co go boli a ja jestem bezsilna. Dlatego ma pytanie do facetów...prosze powiedzcie mi jak ja mam do niego dotrzeć co zrobić zeby sie otworzył na mnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach