Dlaczego On mi to robi..?

Zgadzam się z Imotylem........jeszcze się wszystkiego nauczysz i będziesz wspaniałą żoną.Imotyl fajne jej życzenia złożyłaś....te o opłatku.....oby się spełniły.Jestem facetem ale też do tych życzen się dołączam.

jakie ma stosunki z własna rodziną?, otóz mieszka sam,rodzine ma za granicą naswieta nie pojechał do rodziny został w Polsce twierdzac ze pełno sniego to nie bedzie jechał,z rodzina rozmawia raz w tygodniu(?) przez telefon,najgorsze jest to,ze nawet jak go prosze płacze zeby sie zmnił i przestał byc taki dzikus to sie wkurza nie pomagaja moje krzyki płacze poprostu zaparł sie i koniec nie ma opcji zeby mu wytłumaczyc,że jak moi rodzice zapraszają to wypada isc, on tego nie rozumie,widze ze moja rodzina ma do niego żal i wcale sie nie dziwie a ja przez to wszystko cierpie

rozumiem go, tez nie lubie spotkan rodzinnych

no dobrze ale wydaje mi sie ,ze korona by mu z głowy nie spadła gdyby wpadł chociaz na herbate jak moja najblizsza rodzina go zaprasza,przeciez potem jest im przykro gdy tlumacze jego nieobecnosc w wigilie potem 1 dzien swiat 2 dzien swiat przeciez tak nie mozna to sa juz starzy ludzie nie ma prawa ich tak olewac...