Moja dziewczyna stawia wszystko na ostrzu noża

przykładowo: w 2 św. mialem przyjechac ale w ostatniej chwili sie okazalo ze nie mam czym bo brat potrzebowal samochodu. kiedy poinformowalem dziewczyne ze przyjade w sobote a nie w piatek oczywiscie strzelila focha. no i powiedziala \" albo przyjeżdzasz jutro ale już wogóle\" I tak jest ciagle. Wciaz mi stawia jakies ultimatum w tak błahych sprawach. potem przechodzi jej to ale mnie to juz zaczyna wkurzać.... co o tym myslicie ?

Że pora zadbać o zdrowie psychiczne i zacząć klecić coś z kobietą zrównoważoną, kochającą i wyrozumiałą... :o

Dziewczyna Cię "tresuje".

ale zalezy mi na niej. co zrobic, zeby zmienila zachowanie ?

dodam ze ma 19 lat

Zerwać z nią.

A rozmawiales z nia na ten temat ?:)

Wychlastac penisem po buzi przy najblizszej okazji. Suka ma znac swe miejsce

tak, rozmawialem... ale ona umie odwrocic kota ogonem i wychodzi na to, ze to ja taki niedobry jestem :o albo konczy sie to klotnia :o

Za każdym razem jak tak postawi sprawę ignorujesz focha, tzn. nie odzywasz się i olewka. Jak zobaczy, że nie działają jej fochy, to przestanie.

Dzieciak jeszcze z niej... ale przecież mogłeś przypuszczać, bo 5 lat różnicy jednak robi swoje....

będzie jedynie gorzej. Wychodzi na to, ze tylko tobie na niej zależy, a jej nie specjalnie... no bo jeśli mówi ci juz teraz, ze nie bedziesz miał po co przyjeżdżać na drugi dzień, to mówi ci równiez o tym, ze jest w stanie z ciebie zrezygnować. Kopa w dupę jej daj i to m,czym predzej i nie wiąż wielkich nadziei z taką młodą zdzirą. I tak wiem, że nie weżmiesz sobie teraz tego do pały, ale zobaczysz z czasem, ze radzę ci dobrze. Nie bądż głupi.!!!!

synku z temperuj to ostrze

ona po poprostu tak sprawdza do jakiego momentu moze sobie pozwolic toba zadzic , mosisz pokazac jej ze przegina np.przy kolejnej tego typu kłotni nie odzywaj sie do niej przez kilka dni zobaczysz jak szybko zateskni jeszcze sama cie bedzie błagac o powrot .Jesem kobieta i na 100% wiem ze tak jest

Moja to z koleji ujebala sie picia, dokładnie picia alkocholu. Jestem normalnym facetem i lubię piwko od czasu do czasu na 9 miechów nawalilem się moze 3 razy 1 na baletach 1 na urodzinach własnych w dodatku. I się strasznie przyczepiła i stawia mi warunek albo ona albo picie. Kocham ją ale to jest przesada, lubię piwko i to nie jest nic zlego a myślę że jestem dobrym facetem bo bardzo się dla niej zmieniłem. Co wy na to??

macie ewidentny problem z komunikacja. i Ty i ona. Ty najwyrazniej nie umiesz jej odpowiednio powiedziec ze nie przyjedziesz (dla przykladu) Ona nie potrafi wyrazic swoich prawidzwych emocji tylk osie wscieka. Tak naprawde mysle ze przez ten text "albo dzis alb ow ogole " chciala powiedziec"kurcze nastawilam sie juz, stesknilam, czekalam a teraz jestem rozczarowana i smutna i zla na sytuacje". A ty mogles jej powiedziec"skarbie wybacz mi dzis nie moge, boo....ale wynagrodze Ci to obiecuje wiem ze jestes rozczarowana" Jakbys moze umial docenic to ze ona chociazby czekala to moze ona nie wybuchala by tak