bzyku bzyku...

mam zapytanie...moj facet chcialby sie kochac tak nawet 3 razy na dobe.mnie sie to wydaje zdecydowanie za duzo.nie zeby bylo cos nie tak,sex mamy fantastyczny,ale tak ciagle bzyku bzyku??zastanawiam sie coraz czesciej czy to ja jestem jakas oziebla czy to On jest sexoholikiem?? prosze forumowiczki o wypowiedzi. pozdrawiam

czy dentimes to skrótowiec od dentysta męski?

ten dentymes to pierwszy napis jaki zobaczylam obok siebie.nic wiecej nic mniej. i nadal prosze o odp w kwestii zadanego tematu... pozdro

dziwna jestes. ja kochalem sie ze swoja byłą przez całą noc. tzn. nie to, ze mialem po 10 orgazmow czy cos, bo nie (a poza tym jak bym tak napisal to i tak bys nie uwierzyla :-)) ale jak sie spuscilem juz ze 3 razy i wiecej nie moglem to piescilismy sie oralnie przez nastepne 2 godziny. bardzo czesto tak zaczynalismy seks w sobote wieczorem a konczylismy nad ranem... poza tym po pracy codziennie bzykanko obowiazkowo, no ale to tak 1 maks. 2 orgazmy.

nie chodz

moj facet by chcial takie maratony co noc.zaczac wieczorem i wio przez kilka godzin...

?????

wpiernicza niebieściutkie globule albo porównuje osiągi w twojej noreczce do jakiejś noreczki która mu pozwala jeździć całymi dniami...

on nie bierze viagry.zawsze mial i ma nadal takie libido.i nie zdradza mnie z inna,wiec nie musze dosiegac do zadnej poprzeczki....

kobieto, ciesz sie, znaczy ze mu sie podobasz i tyle! u mnie libido tez bylo niezle, ale jak juz mi klapl ze zmeczenia to dali jazda do wygolonej brzoskwinki mojej laseczki i piescilem, a ona wyla z rozkoszy. nie wiem co mnie bardziej podniecalo, zwykly seks, czy to jak potrafilem ja doprowadzic do obledu :-)

a to moze ja jestem oziebla jakas?ze mi sie nie chce az tyle??moze to ja mam za niski poped?w sumie jesli sie zastanowie to tak 3-4 razy w tygodniu styka,.....

a podoba ci sie twoj chlopak? podnieca cie? wilgotna jestes jak sie przed toba rozbierze?

oczywiscie ze mi sie podoba i ja mam ochote sie kochac no ale nie z taka czestotliwoscia jak on by sobie tego zyczyl.i jak przyjdzie co do czego to kisiel w majtkach.no ale takie maratony urzadzac?uda mi sie obetra albo bartolinitis wyskoczy...

jestem cała mokra...najbardziej jak wyjdę spod prysznica :)

dentimes, w takim razie macie niedobrane temperamenty seksualne. musicie pojsc na kompromis, ty musisz bardziej sie postarac, zeby mozna bylo czesciej, ale i jemu powiedz, ze nie dasz rady 3x dziennie.

a sex codziennie stanowi jakas norme?bo on mi mowi ze wlasnie idzie na kompromis i ze moze byc 1dziennie ale zeby to bylo codziennie bo jesli nie to chodzi zestresowany i go wszystko boli...

bzyku bzyku, chlastu chlastu, nie mam rączek jedenastu

i ten 1 raz to najlepiej zeby to byl taki maraton na kilka godzin...a jak mi raz czy dwa zrobi dobrze to w zasadzie jedyne czego jeszcze chce to zapalic wtulic sie w niego i spac spac spac...

powiedz mu o tym, bez pogadki sie nie obejdzie.

ale ja mu mowie i rozmawiamy o tym.i to jest tak ze on mi swoje ja mu swoje a jak mialam poobcierane uda tak mam dalej.no i idzie mi moje kochanie na kompromis o tyle ze juz nie ma ze 3 razy na dobe a zmienilo sie na maraton raz dziennie i wio jedzie...