no i byłam na tej osiemnastce..

i wcale nie żałuję usadzili mnie koło ciacha,wypiłam jeden i pół kieliszka wódki bo nie mogłam odmówić bo to niby za zdrowie solenizantki. poznałam fajnych ludzi:) jedyne co mi troszkę przeszkadzało to to że to ciacho w tańcu się tak ocierało i przytulało że w pewnych momentach drętwiałam.:-O ciacho było z bratem-obydwoje kulturalni i zadbani, nie palący, pijący okazyjnie.. mądrzejszych chłopaków nie znam. to tak się chciałam wygadać :D

magnolia :) Widze, ze impreza sie udała :)

mieszkam dosłownie 3 domy dalej i wróciłam do domu o 2 ale i tak szkoda było mi zostawiać tych chłopaczków..

no udała się :)

Ciesze sie:) A co z tymi życzeniami? Wymysliłaś coś?

właśnie i jak życzenia? :) cieszę sie ze się imprezka udała szkoda tylko tych ciach:Psolenizantka ma ich namiary?

ciacha to są jej bracia cioteczni więc wporzo :p wszędzie czuje ich perfumy a zyczenia spontanicznie, z tego wszystkiego to bym jeszcze zapomniała. wcześniej wydawało mi się że chłopak dżentelmen to ciapa ale zmieniłam zdanie

Najgorsze było to że obawiałam się tańca z krystianem bo by mi się poodklejały tipsy!! pod koniec jeden padł ale z pijaną iśką wykombinowałyśmy tak, że przykliła mi go plastrem i że niby skaleczyłam się przeokropnie..to co pisze nie wygląda śmiesznie ale naprawdę beka była taka że można było się posikać.... a i jeszcze z ciachem bawiłam się kotem

no co nic nie piszecie?

dlaczego nikt nie chce sie ze mną cieszyć że wkońcu wyszłam z domu........

a co tam, podbiję sobie

O dwóch facetach mówi się i pisze "obydwaj", a nie "obydwoje" - takie błędy źle o Tobie świadczą.

dzięki ale jak jestem zdenerwowana to nie myśle logicznie :(