Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znów wątpliwości

szukam rady

Polecane posty

Gość znów wątpliwości

Jak myślicie? Jestem z facetem - ale na luźnych zasadach. Przyjaźń, seks, bez żądnych deklaracji, wspólnych planów na przyszłość itp. Zmarła jego bliska osoba - idę na pogrzeb, ale potem ma być uroczysty obiad - bardzo uroczysty, z kupą różnych dziwnych gości (osoby "na świeczniku"), cała rodzina też. I zastanawiam się - czy pójść. Wiem, że nikt tam na mnie nie zwróci uwagi, niemniej chyba dziwnie bym się czuła - bo byłabym tam jako kto? Jego kochanka? Nikt mnie nie zna - to też chyba dziwny moment na poznanie z rodziną? Potem będzie jeszcze kolacja - bo to akurat w sylwestra wypada, mieliśmy go spędzić tylko we dwoje - a tu będzie więcej ludzi (ta rodzina przyjezdna). On nalega. Więc pytam - iść czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaa19
na twoim miejscu bym nie poszła ale z drugiej strony byłabym ciekawa jako kogo by cię przedstawaił....jako kochanke czy przyjaciólke...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Made In Heaven
Jak bym poszła.. i była tam tylko dla niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znów wątpliwości
No właśnie. Na pogrzeb pójdę - bo znałam zmarłą, pomagałam w opiece nad nią i w jakiś sposób jest mi też bliska. Znam też jego mamę, z którą mam dobry kontakt. Tak sobie myślę - i chyba taką odpowiedź chciałabym usłyszeć :P - że może on jednak traktuje mnie poważniej niż mi się wydawało, a raczej niż było ustalone - bo dla mnie z założenia miał to być "luźny związek". Ciekawa jestem tych gości, którzy mają być no i darmowa wyżerka..... zawsze coś. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znów wątpliwości
no a w sylwestra - jak nie pójdę - to będę siedzieć sama?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajajajaj
A tak szczerze w glebi siebie to chcesz isc? Chcesz byc dla niego kims wiecej niz tylka "przyjaciolka od seksu"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznij od sztuki komunikacji. Temat postu powinien zawierać ogólny zarys problemu. Inaczej sprawisz wrażenie, że nie szanujesz ludzi i ich czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znów wątpliwości
No właśnie - mimo "wstępnych założeń" on zachowuje się tak - jakby mu zależało (na mnie). Ja jestem nieufna z natury, a poza tym mam swoje życiowe plany - bez niego - o czym on wie.I jeszcze parę innych przeszkód - ale do pokonania. Oczywiście plany zawsze mogę zmienić. Czy ja chcę? To najfajnieszy i najnormalniejszy facet, jakiego w życiu znałam (nie mam nastu lat dodam) - i z kimś takim chciałabym być. Ale jeszcze nie miałam czasu, żeby narodziło się jakieś głębsze uczucie. Już wspomniał niektórym z rodziny - że będę - nie mają nic przeciwko, bo wiedzą, że im (jemu i mamie) pomagałam. Nawet są mi wdzięczni. Czy chcę iść? Nie lubię w ogóle takich imprez - ale dla niego poszłabym. Chyba wybadam, czy naprawdę mu na tym zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znów wątpliwości
wytryskacz - przepraszam! Chciałam - ale nie mogłam dobrać słów o tej porze dnia zwłaszcza. Na przyszłość się poprawię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znów wątpliwości
oj - żartowała sobie :-) Nic nie poradzę, że ja wiecznie mam jakieś wątpliwości..... Jak nie miałam i dostępu do internetu i kafeterii to musiałam sobie sama radzić, a teraz kusi, żeby pytać. A tu - wbrew pozorom - padają często mądre odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź. Będzie darmowe żarcie. Ja bym poszedł. Potem możesz koleżankom poopowiadać. Nie codziennie pogrzeb się zdarza. Zawsze to jakaś odmiana. I tak Ci zwisa ten świeży nieboszczyk, nie musisz udawać, że cierpisz. Jak się rozejrzysz, to zobaczysz, że na pogrzebie niektórzy całkiem dobrze się bawią. A tak całkiem abstrahująć - ładna jesteś? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znów wątpliwości
To, że niektórzy się dobrze bawią na pogrzebach - to wiem, bo uczestniczyłam w wielu. Nie "zwisa" mi nikt - ani zmarły ani żywy. To prawda, że nie cierpię - raczej współczuję, gdyż sama niedawno straciłam bliskie osoby. Co do ładności ;-) kobiety w moim wieku na kafeterii uznawane są wręcz za zombi, więc podejrzewam, że nie jestem. Lustro pewnie kłamie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"- to będę siedzieć sama?????\" i co, umrzesz z tego powodu? :O zdecydowanie wołałbym sam siedzieć i tydzień niż jechać na stypę do jakichś obcych ludzi w nieokreślonej roli zresztą w okreslonej też nei 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wątpliwości
Jestem z facetem - ale na luźnych zasadach. Przyjaźń, seks,... No rzeczywiście, luźne zasady, seks, przyjaźń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwss
miedzy ludzmi nie ma zwiazkow na luznych zasadach i dobrze o tym wiesz, autorko pytasz czy zrezygnowac juz z asekuranctwa w uczuciach to dobry moment bo na tyle szczegolny, ze latwo sie bedzie z tego wycofac cos dla ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znów wątpliwości
Dzięki i za te słowa. Luźne zasady - miałam na myśli, że nie planujemy wspólnej przyszłości, ale też z różnych niezależnych powodów - oczywiście - wszystko można "przeskoczyć", jak się ma dobrą wolę i chęci. Nie przeczę, że boję się zaangażowania. Raz, że tak mam, a dwa, że właśnie z tych powodów. Ale to nie na temat zupełnie. Chyba. Nie napiszę na maila. Nie widzę powodu, żebym miała to robić. Idę zaczynać dzień :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"na twoim miejscu bym nie poszła ale z drugiej strony byłabym ciekawa jako kogo by cię przedstawaił....jako kochanke czy przyjaciólke...?" Kobiety jestescie chore. Chodzi wam tylko o jakies zawody zyciowe, potwierdzenie wlasnej wartosci? To jest naprawde juz chore. Jakie to ma znaczenie, skoro jemu zalezy? To autorka musi sie zastanowic jak sie bedzie czula. To jest oficjalne spotkanie i naprawde nie ma duzego znaczenia czy bedzie czy nie, to jest do dogadania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×