Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

2thousand miles

Zerwałam...w Sylwestra

Polecane posty

Nie wiem po co to piszę, pewnie nikt nawet nie przeczyta, nie mówiac już o napisaniu czegokolwiek. Ale muszę się wygadac. Spotykalam się z nim od 2 miesięcy, na początku nawet mi sie podobał. Przyjechałam do nowego, obcego miasta na studia i czułam się strasznie zagubiona i taka samotna, bez znajomych itd. Wiec można powiedziec ze Robert \"spadł mi z nieba\", wreszcie mialam z kim wyjsc, z kim pogadac. Spotykaliśmy sie prawie codziennie, nieraz potrafiliśmy siedziec i gadac do 3 w nocy. Po 2 tygodniach z koleżeństwa przeszliśmy do czegos poważniejszego. Robert powiedzial mi, że bardzo mu na mnie zależy. Problem był taki,że ja nie wiedzialam czego chcę i co czuję. Uznałam, że nie będę się nad tym zastanawiac i myślałam,ze co będzie to będzie. Wiem,że go zwodziłam przez cały ten czas ale mówiłam mu,że potrzebuję czasu...On mówił że nie może mnie zrozumiec, że skoro jestesmy razem to po co mi czas, że on oczekuje ode mnie czegos innego a ja jestem zimna, odsuwam isę do niego, nie chcę się zbliżyc. Nie wiedzialam co mam zrobic bo baaardzo go lubiłam ale chyba nie czułam tego co powinnam. On poweidział, że nie możemy byc kolegą i koleżanką, że jemu taki układ nie odpowiada bo czuje do mnie za dużo i nie potrafi tego zmienic. \"wszystko albo nic\"...albo będziemy razem albo nie będziemy sie spotykac wcale. Wczoraj był Sylwester więc wiadomo,ze troche popiłam i powiedzialm mu, że to nie ma sensu,że nie czuje tego co czuc powinnam i ze raczej nie poczuje. Robert na to,że jest mu strasznie przykro, że wiedzialam o tym co on do mnie czuje i o tym,ze jest bardzo za mna a zwodzilam go itd. i zapytał po co isę z nim spotykałam skoro nic nie czułam.POwiedzial,że będzie tesknil za mna i że ma pecha bo zakochał się we mnie i nie wie jak sobie da teraz beze mnie rade. Jak usłysząłm to ze się zakochał to mialam łzy w oczach, zrobiło mi ise strasznie smutno. Poprosił,zebym ostatni raz go przytuliła.Siedzieliśym przytuleni jakies 20 minut i poszedł sobie...A ja płakałam, płakałam przez pół nocy:( Teraz w ogóle nie wiem co mam zrobic, mam mieszane uczucia. Zastanawiałam się nad tym czy nie odezwac się, nie przeprosic? a może zostawic to tak jak jest...nie wiem, BOże nie wiem:( Bardzo się do niego przywiązałam i już dziś strasznie mi go brakuje ale wiem,ze nie będę potrafiła się w nim zakochac i nie chcę go krzywdzic:( Jest mi tak smutno...cholernie smutno. Tak w ogóle to chyba jestem straszna świnią, zerwac z kims w taki dzień:/ ładnego mu Sylwestra zrobiłam. Teraz żałuję, że to wczoraj powiedzialam. Przepraszam że troche to tak haotycznie napisałam ale ciezko to wszytsko wytłumaczyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesuuuuuu
nie funduj mu huśtawki nastrojów, jak juz z nim zerwałas i wiesz, że dla ciebie jest tylko kolegą, nawet jeśli bardzo bliskim , to daj mku się z tym uporać i wylizać rany w spokoju. Nie przeciągaj też ze względu na siebie - jeżeli wiesz, ze nie bedziecie parą to po co kraść kawałek swojego własnego zycia? Może spotkasz jutro na przystanku swoją drugą połowę? To normalne, że ci przykro i źle, wypłacz to i idź dalej przed siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna22
zgaduje, ze masz 19 lat, dopiero zaczelas studia... nic sie nie martw, Robert da rade, pewnie nie jestes perwsza dziewczyna, ktora mu zaproponowala przyjazn zamiast zwiazku...nie powinien podchodzic do tego inaczej. jesli on od poczatku, poznajac kogos nowego nastawia sie na milosc, fajerwerki i wszytsko albo nic, jest dosc naiwny. ty dalas mu scisle wyznaczone reguly waszej przyjazni, nie masz sie o co obwiniac. jesli troszke ci sprwialo przyjenosc to, ze cie adoruje, jestes kokietka, jak kazda kobieta, nie ma w tym nic zlego. nikt by nie chcial dostac kosza w Sylwestra, ale chyba lepiej zalatwiac takie sprawy jeszcze w starym roku, co nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za pocieszenie.Wiem ,że nie mogę się do niego odezwac chociaz bardzo bym chciala. nie chcę byc egoistką, robie to dla niego.Ale tak strasznie mi źle:( Do tego jest mi smutno bo zawsze mi tak wychodzi z chłopakami...Najpierw mi się ktos podoba, on się angażuje a ja dochodze do wniosku, że nie czuje niczego poza koleżeństwem. Jakoś nie wierze że to się kiedys zmieni i nie wierzę, że się zakocham.Dlatego może powinnam się kierowac rozumiem i byc z kims dlatego bo jest dobrym człowiekiem itd. A milosc to może z czasem przyjdzie.Wiem,ze to smiesznie brzmi bo mam \"dopiero\" 19 lat ale to smutne jest że do nokogo nie potrafie poczuc czegos wiecej:( To chyba coś ze mna jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam coś w stylu, że kiedy coś zaczyna się więcej rozgrywac ja uciekam, ale to raczej problem leży w psychice, z resztą byłem już raz w długoletnim związku, który nie przetrwał i bolało jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie myśl pesymistycznie, bo to na pewno na dobrą drogę nie prowadzi, po pierwsze nie miej nikogo na siłę, bo jest ci nudno samej itd itp, podchodź bardziej na luzie, a nie myśl zaraz o ładnym facecie jako przyszłym chłopaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałem dwa razy kobiety z braku laku i żałuję, bo niepotrzebnie one się zaangażowały i były skrzywdzone, a mi z tym było tylko źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mwiąc krótko: niedojrzałość emocjonalna. Na razie tego nie zmienisz, na to potrzeba czasu :) Głowa do góry i nic na siłę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zapomnę pierwszego długoletniego związku, jesteśmy nadal w kontakcie przyjacielskim, cieszę się ze dogadaliśmy się w ten sposób, ona też nikogo nie ma na siłe, spotyka się z koleżankami i kolegami, nie szuka miłości, jak ona to mówi co ma byc to będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce krzywdzic ludzi:( W ogóle chyba nie powinnam się z nikim spotykac bo zawsze sie tak kończy. A ja mam wyrzuty sumienia i męczę się z tym strasznie. a co do niedojrzałości emocjonalnej to chyba coś w tym jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość endrju83
to jak tak namazałem, a Ty komentujesz jednego posta i to nie mojego no ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he przepraszam:) Ja tez kiedys byłam z chłopakiem przez 2 lata. I to był jedyny chłopak którego kochałam.Ale tez mi minęło...a ciągnęłam to tyle czasu bo byłam do niego bardzo przyzwyczajona i w sumie też szkoda mi było zrywac bo myslałam sobie "jak tyle wytrzymałam to szkoda to zmarnowac" Trochę głupie ale cóż:/. A dlaczego chciałes/chcesz zerwac z dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo czuję ze jednak to nie to, kurde może to dziwne jak na faceta, ale chciałbym zeby poświeciła mi trochę więcej czasu na rozmowę, na przytulanie:) a nie jak się spotykamy to przeważnei z jej rodzicami siedzimy, albo jakaś impreza to się bawimy osobno, jej to nie przeszkadza i mowi ze mnie kocha, w sumie to już nie wiem za co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli czujesz ze to nie to to chyba nie ma po co w tym trwac.Bo później będzie jeszcze gorzej się rozstac. Właśnie mama do mnie dzowniła z zyczeniami noworocznymi i jak jej zaczełam opowiadac o tym wszytskim to znowu rycze:(. A co do przytulania to fajnie że tak masz, ja bym chciala takiego faceta:). Zreszta ja to w ogóle jestem jakas tradycjonalistką i głupią, naiwna romantyczka:D ale z dnia na dzień utwierdzam się w przekonaniu że miłosc to tylko w filmach i bajkach istnieje. Tzn taka miłosc jakiej ja bym chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doggy_style -> Ty jakieś parę dni temu miałeś mieć rozmowę ze swoją cziką :) miałeś jej wyznać co czujesz. że generalnie związek z nią Cie przytłacza i się dusisz ;) odbyła się ta rozmowa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak będziesz chciała pozniej pogadać to możesz przesłać mi numer gg na maila andrewno1@wp.pl, a tymczasem 3 maj się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
była rozmowa i daliśmy sobie szanse, mamy pogadac za miesiąc i jeśli bede nadal będę pewny swojej decyzji to się żegnamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×