Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wróż....

udzielam porad miłosnych

Polecane posty

Gość monika571
wroz jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chakalaka
Przy okazji super, ze tak nam pomagasz ( :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hane you ever see rainn
jak dla mnie Twoje porady są zbyt optymistyczne;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hane you ever see rainn
a jak facet chce ruchać bez zobowiązań ze nie chce ograncizen itd to znaczy ze poprostu jest bezuczuciowy i niedojrzały czy nie widzi w kobiecie ktorej tak mowi materialu na dziewczyne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika571
wroz jestes juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nulka27
jak oderwac sie od kochanka,ktory wykancza mnie psychicznie?mam po prostu do niego cholerna slabosc,nawet pomimo tego ze on opowiada mi o swoich innych dziewczynach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cam piona
oo jej mi to juz chyba nikt nie pomoże:( .... chłopak ,ktorego kocham od ponad 2lat nic do mnie nie czuje..nie powiedzial mi tego w twarz ,ale tak dziwnie sie zachowuje boi sie mnie? nie podejdzie,nie pogada,nie powie czesc ( bo w sumie ja tez nie mowie tylko schylam głowe) patrzy sie na mnie bokiem tak jakos dziwnie.. to sie ciągnie i ciągnie w dodatku powiedzial do mojej kolezanki ,ze ma zajebistą sąsiadke .. a ja nią nie jestem ;( kurcze co ja mam zrobic?> to zaczyna sie robić chore juz ponad 2 lata sie męczyc i ledwo znac kolesia. Spędzilam z nim co prawda kiedys sylwka przed tem sie widywalismy ze znajomymi,ale to sie wszystko jakos urwało.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika571

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cam piona
juz mii nikt nie pomoze tak?;/ dzieki.. cholera ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika571
wroz wracaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chakalaka
Wroz juz chyba nie wroci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróż...
meczy mnie to odpisywanie na forum, bo myli mi sie kto jest kto piszcie na emaila to w miare wolnego czasu bede odpisywal pozdrawiam wrozporady@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróż...
moge tez meile jak ktos chce dac na forum do tego topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wroz...
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wroz...
dziewczyny, piszcie w meilach czy mam zamiescic jego tresc na forum (oczywiscie anonimowo), zeby i inni mogli z tego korzystac i zeby byl up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wroz...
pewna dziewczyna napisla: jest taki chłopak, którym się interesuje, to jest, podoba mi się. niestety jestem cholernie nieśmiała i dobrze wiem, że sama nie zrobię niczego, co mogłoby sprawić, że się poznamy, tzn. nie zrobię nic śmiałego, co by wskazywało moją inicjatywę, wstydzę się i już:/ ten chłopak na mnie zerka, za każdym razem kiedy się mijamy, ale nic poza tym. ostatnio bawiliśmy się na jednej zabawie sylwestrowej, miałam nadzieję, ze go poznam, mamy wspólnych znajomych, ale nie, siedział, upił się, a potem tańczył wstawiony z jedną tylko dziewczyną. jednak zastanawia mnie to, że czasem spojrzy... co moge zrobić, aby podtrzymać jego zainteresowanie? jeśli również będę się patrzyć przelotnie, to nie uzna tego za bycie nachalnym? sądzisz, że może być nieśmiały i dlatego nie próbuje mnie poznać, czy może w ogóle nie jest mną zainteresowany? odp:jezwli zerka to jest duze prawdopodobienstwo, ze jednak sie podobasz, ale pewnosci nie mozna miec, poniewaz nie znam sytulacji dokladnie. w kazdym razie, facet nie znac cie dobrze, i nie ma natury ekstrowertka, jesli sama jestes niesmiala, to najlepiej bedzie sprowokowac jakas sytulacje. mozesz go zaczepic na nk, lub jesli robil zdjecia na sylwestra to zapytac go o nie, i powiedziec, zeby wyslal na meila, to moze byc dobry poczatek jak juz bedziesz miala jakis kontakt. z cala pewnoscia nie pomysli sobie, ze jestes nachalna. tylko po prostu otwarta. nachalny jest ktos, kto mimo to ze dajesz mu wyraznie do zrozumienia zeby sobie poszedl, to zdaje sie tego nie rozumiec. jesli sama do niego zagadasz, na pewno to doceni i pociagnie sytulacje dalej...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wroz...
zapewniam ,ze faceci lubia takie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta z głupim sercem
dziękuję!!! :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *zaq
mam pytanie- wroz... dlaczego taki nick? jestes wrozem, jasnowidzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wroz...
prosze:) a nick taki, bo nie inny... ;) jakis musial byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołek1
czy powinnam powiedziec komus ze go kocham, mimo tego ze wiem ze on z kims jest? dodam, ze wydaje mi sie ze on tez moze cos do mnie czuc tylko wszystko sie strasznie pogmatwalo... bardzo prosze o jak najszybsza odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chakalaka
Tak naprawde to ciezko zrozumiem mezczyzn. Ja bym sie nigdy nie domyslila wielu rzeczy i dawno temu bym zrezygnowala a tu cos innego : trzeba sie starac. To taka mala dygresja odnosnie mojej sytuacji. W kazdym badz razie mezczyzn tez trzeba zdobywac xD A jak tam u was kobietki ? ( :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok. To ja też mam pytanie. jestem w związku od ok. 8 lat. Od 1,5 roku jesteśmy małżeństwem i właśnie wtedy zaczęły się nasze problemy. Ciągle kłótnie, robienie sobie na złosć. Oboje popełniliśmy dużo błędów i wina leży po obu stronach. Ja zrozumiałam co robiłam źle i chciałam/chcę to naprawic. Jednak mój mąz chyba do końca tego nie zrozumiał. Stwierdził nagle, ze ma dosć i zrozumiał, że mnie nie kocha i trzma go tylko przyzwyczajenie, sentyment. Jednak od dwóch miesięcy nie jest w stanie podjąc decyzji o rozwodzie, zachowuje sie czasem jak obcy człowiek, nie pozwala mi się zbliżyc do siebie. Wciąz mi powtarza, że nie ma siły spróbować, że nie chce i nie wierzy w to, że się uda, bo jego uczucie wygasło, ale jednocześnie nie chce mnie ranić ( choć w tej sytuacji jest to nieuniknione).Mówi jedno, z drugiej strony robi czasami rzeczy bardzo miłe (ostatnio zaproponował mi wyjazd na zakupy, a od roku nie chciał tego ze mna robić), także te o które walczyłam tyle lat (chociażby pomaga w domu bez moich uwag).Mi trudno zrezygnować, bo bardzo go kocham, staram się naprawić to co ostatno mi nie wychodziło, staram się być przede wszystkim bardziej wyrozumiała. Więc czy to ma jeszcze sens i czy on naprawde tak czuje i nic tego nie zmieni? A może jast coś co by pomogło, coś żeby go przekonać, że warto spróbowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LookInToMeEyes
Mam prblem. Dwa lata temu bylam z facetem, który zostawil mnie po miesiacu (wrócil do byłej) mojeje przyjaciółki nawiasem mówiąc. Przez dwa lata spotykalismy sie niezależnie (z jego strony) on chcial za wszelka cene przespac sie ze mna, jednak ja oczywiscie nie dalam mu tego, co oczekiwał, ponieważ szanuję siebie. Kilka dni temu pokłucilismy sie bo doszły mnie słuchy, że pochwalil sie kilku osobą o tym co sie dzieje, miedzy nami gdy jestesmy sami. Kocalam tego człowieka całym sercem i nie potrailam dostrzec jego wad, choc ma ich sporo. Wczoraj potraktowal mnie najgorzej na świecie odzywal sie do mnie gorzej jak do sciery z błachego powodu. Powiedzialam kolezance ze nie chce go na ocy widziec,a ona wtedy z nim siedziala. Chciala zebym przyszla do baru w którym byli jednak zaparłam sie i powiedzialam, że nie (urażone ambicje) on później do mnie nagle dzwoni i przeprasza mówiąc, że to byly żarty. Ooje dobrze wiemy, że kłamie. Pwoedzialam, mu ze nie zycze sobie jego telefonów, poniewaz nie chce nawet na niego poatrzec i dl amnie z dniam 1.01.2009 zniknął z moejgo zycia wraz ze starym rokiem. Pytanie polega na ty, że bardzo chce sie od niego odizolowac (to juz prawie), jednak nie iwem co zrobic, gdy zacznie dzwonic. Nie chce wymięknąc, ale jak ? Co mu powiedziec, zeby wedzial, że to na prawde koneic znajomosci, że jestem wiele warta zeby docenił co stracił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wroz...
dziewczyny, na meila, podanego gdzies wczesniej, bo na tym forum to sie gubie ale jakby co to podaje jeszcze raz: wrozporady@wp.pl pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna30

Witam

Mam problem 😞 poznalam wspanialego faceta. Swietnie sie dogadujemy i oboje na swojej drodze spotkalismy nieodpowiednich ludzi. Dla mnie ci ludzie to juz przeszlosc jednak on tkwi w toksycznym zwiazku tylko ze wzgledu na dziecko... caly czas utwierdza mnie w przekonaniu ze nie chce z nia byc ze chce odejsc jednak boi sie ze ona bedzie ograniczac mu kontakty z dzieckiem oraz ze wszyscy sie odwroca od niego biorac go za najgorszego. Czy warto na niego czekac ? Jak go wesprzec i przekonac zeby nie rezygnawal z siebie i nie bal sie rozstania. 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emil

Witam Was wszystkich. Jestem Emil mam 25 lat , jestem w związku z dziewczyną 3 lata i potrzebuje rady. Nie mieszkamy razem. Zawsze z inicjatywą wychodzę ja ona mało co się stara. Twierdzi żeby zamieszkać razem musimy wziąść ślub mimo że ma duży dom ( ale w sumie nie przeszkadza mi żeby coś wynajac, nawet było by lepiej.) 

Nigdy niedzwoni Ale to przenigdy tylko pisze na mesengerze odkąd się poznaliśmy , typu Cr, co tam , czasami coś tam napiszę większego od siebie. Niby się kochamy niby wszystko fajnie ale wogole mnie do siebie nie zaprasza , a w ciągu tygodnia jeśli ja nie zaproponuje spotkania to wogole się nie widujeny Ale ona dalej twierdzi że kocha mnie. Sexu unika jak niewiem co. Czasami się zdarzy że ma ochotę Ale to raz na 2 miesiące. Teraz mamy lecieć na wakacje razem za granicęAle niewiem czy jest sens bo powoli odczuwam to wszystko na psychice i żeby coś się zmieniło to musimy wziąść ślub... 

Kilka razy było że jak do niej dzwoniłem to coś powiedziałem w żarcie A ona nagle się rozłacza , był killa raazy tekst że niechce jej się gadać.

Powiedzcie mi bo niewiem już co robić.

Za wszystkie rady będę wdzięczny.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emil

Witam Was wszystkich. Jestem Emil mam 25 lat , jestem w związku z dziewczyną 3 lata i potrzebuje rady. Nie mieszkamy razem. Zawsze z inicjatywą wychodzę ja ona mało co się stara. Twierdzi żeby zamieszkać razem musimy wziąść ślub mimo że ma duży dom ( ale w sumie nie przeszkadza mi żeby coś wynajac, nawet było by lepiej.) 

Nigdy niedzwoni Ale to przenigdy tylko pisze na mesengerze odkąd się poznaliśmy , typu Cr, co tam , czasami coś tam napiszę większego od siebie. Niby się kochamy niby wszystko fajnie ale wogole mnie do siebie nie zaprasza , a w ciągu tygodnia jeśli ja nie zaproponuje spotkania to wogole się nie widujeny Ale ona dalej twierdzi że kocha mnie. Sexu unika jak niewiem co. Czasami się zdarzy że ma ochotę Ale to raz na 2 miesiące. Teraz mamy lecieć na wakacje razem za granicęAle niewiem czy jest sens bo powoli odczuwam to wszystko na psychice i żeby coś się zmieniło to musimy wziąść ślub... 

Kilka razy było że jak do niej dzwoniłem to coś powiedziałem w żarcie A ona nagle się rozłacza , był killa raazy tekst że niechce jej się gadać.

Powiedzcie mi bo niewiem już co robić.

Za wszystkie rady będę wdzięczny.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×