Sądowy zakaz wywożenia dzieci

Witam proszę o radę, jestem w trakcie rozwodu (to ja złożyłam pozew). Mam dwoje dzieci 3 i 4 latka i mieszkam jeszcze niestety wspólnie z mężem. Robię wszystko by oddzielić sprawy dzieci od naszego konfliktu, ale jest to do końca niemożliwe z powodu braku współpracy z męża strony. Jestem daleka od jakiegokolwiek nastawiania dzieci przeciw ojcu, nie ograniczam go, mimo iż jego metody wychowawcze pozostawiają wiele do życzenia. Jest jednak jedno ale... Mianowicie, mąż ma rodzinę w podwarszawskiej miejscowości, gdzie zabiera dzieci, wbrew mojej woli. Byłam tam kilkakrotnie i przeżyłam szok. Warunki w jakich żyją Ci ludzie są straszne, zachowanie, obycie, poniżej krytyki. Wszędzie brud i oczywiście alkohol. Jednym słowem patologia. Mimo próśb i gróźb, mój mąż pozostaje głuchy na moje wszelkie argumenty, że to nie miejsce dla dzieci. I teraz moje pytanie, czy mogę w sądzie wystąpić o zakaz wożenia dzieci tam? To jest jedyne miejsce ze strony ojca dzieci w którym nie chcę by one przebywały. Dodam tylko, że poza tym co sama tam widziałam nie mam dowodów (np zdjęcia) jak tam jest. Osoby z mojego otoczenia którym zdarzyło się tam być z pewnością nie będą chciały się w to mieszać i nie zeznają w sądzie. Dziękuję z góry za odpowiedzi i pozdrawiam serdecznie

Skoro to rodzina ojca Twoich dzieci, chyba sąd nie zakaże tam wizyt. Chyba, że zagrażają one zdrowiu lub życiu dzieci. Ale nie jest łatwo takie stwierdzenie udowodnic przed sądem.

możesz wnieść o uregulowanie kontaktów ojca z dziećmi w taki sposób, żeby odbywały się w twojej obecności. Dzieci są małe, masz na to szanse. Jeśli mąż uzyska możliwość zabierania dzieci do siebie - praktycznie nie ma możliwości żeby wyegzekwować zakaz odwiedzin, nawet gdyby było to zapisane formalnie. poszukaj w googlach wzorów pozwów o usalenie kontaktów z dziećmi- podają tam przykładową argumentację. Możesz też poszukać darmowych porad prawnych, pomogą ci napisać taki pozew (np. w Centrum Praw Kobiet)