czy kazdy maz jest taki?

no ja juz nie moge z moim mezem. Ciekawa jestem czy wasi tez sa tacy?? Otoz denerwuje mnie, jak tylko on zlapie katar, gardlo go zacznie bolec, dopadnie kaszel to dramatyzuje strasznie. Teksty typu: ojej, boli mnie glowa, cos mnie bierze. Wykancza mnie ten katar. Strasznie sie czuje. Ojej, juz nie moge, moje gardlo. Nakupuje se gripexu, wit C, i innych badziewi. Ludzieeeee... A jak dostanie ledwo stanu podgoraczkowego, 37,2 to zachowuje sie jak by juz umieral, oblozy sie lekami i idzie sie polozyc i jeczy jak dziecko. Polozy sie i mierzy ta temperature co 4 minuty, recznik mokry na czolo....Dzis oczy mu lzawily, juz chcial kupic jakies krople. No masakra. Ja juz 2 tydzien chodze z katarem, mam zachrypniety glos, o kaszlu juz nie wspomne i jaos zyje, bez tych badziewnych lekow i nie narzekam jak on. Czy kazdy chlop jest taki sam???? Czy tylko moj????

tak kazdy :)

Mój też tak ma :)

mój też nawet nie przypominaj mi;)

no moj na szczescie taki nie jest :-)

łoo matko, to przynajmnie nie ja jedna z tym jestem, troszke mi lepiej. A juz myslalam ze moj to jakis wybryk natury Karolina M. to ci sie fartło :)

moj ma troche inaczej, jak go dopadnie przeziebienie, to ja juz zaczynam przeklinac w duchu, dlatego, ze jest b.trudnym pacjentem, po pierwsze wszystko by robil jak normalnie, nie chce lezec, chce chodzic na zakupy, robic jakies roboty kolo domu, ja mu mowie, zeby sie polozyl, chociaz na 1dzien, trzeba to wylezec, nie on tak nie moze, on musi wychodzic na zewntarz, bo jemu jest potrzebne swieze powietrze...jak juz siadzie na dupie, to znowu chce zebym skakal kolo nniego, a to herbatka, kanapeczki, zeby mu tylko dogadzac i musi byc w centrum uwagi

mój taki nie jest za to jego matka robi z niego takiego idiotę. nie daj boze kichnie czy coś to już leci z kocykiem opatuli go jak niemowlaka, robi herbatunie z cytrynka i inne pierdoły, najlepiej by go zagłaskała na śmierć :P

Mój to ma pecha. Jestem po medycynie i naprawdę musi być źle, żebym zwróciła na niego uwagę. Poza tym pracuję na odd. hematologii i napatrzyłam się na prawdziwe ludzkie dramaty i choroby, dlatego teraz byle katar mnie nie wzruszy.

Oj wróżka chrzestna,to wpółczuję takiego mamisynka.A jak ci jeszcze dzieciak dojdzie,to teściowa na śmierć zajeździ.

on nie jest maminsynkiem. najwidoczniej mylisz pojęcia. a co do mojego zycia prywatnego bądź moich dzieci będę słuchać uważnie rad teściowej bo na pewno się przydadzą, ale bez przesadyzmu.

jego matka robi z niego takiego idiotę. nie daj boze kichnie czy coś to już leci z kocykiem opatuli go jak niemowlaka, robi herbatunie z cytrynka i inne pierdoły, najlepiej by go zagłaskała na śmierć -potrafię czytać

mój jak przeziębiony to max aspirynka i to jak przypomnę , sama mu wtykam inne leki tak więc na szczęście nie mam takich problemów jak Ty , powodzenia bo pewnie nie jest łatwo ;)

Z moim też nie ma problemu,zawsze jest skory do opieki nade mną ,kiedy zobaczy,że źle się czuję.Nie wyobrażam sobie,żeby jego mamusia nadskakiwała nad nim jak nad jajkiem.Toż to dupa nie facet :O

moj maz tez czasem tak ma. tzn niezupelnie. czasem potrafi chodzic z goraczka i udawac ze nic mu nie jest a innym razem z powodu bolu glowy (juz nie wiem czy udawanego czy nie ) potrafi pol dnia przelezec. ale jak ja jestem chora to kaze mi spac isc juz o 20.00 :) ale i tak nie slucham .

a mój mąz jest tzw.twardzielem,łyka tabletki,trochę poleży i dalej działa :)