Gość megankaW Napisano Styczeń 4, 2009 bylismy na imprezie w sylwka, wypilismy on stanowczo za duzo,mial mnie gdzies gdy zapytalam czemu sie ze mna nie bawi powiedzial ze musi pomagac w obsludze imprezy,powiedzialam-choc chwile zaczal sie wydzierac mowic przykre rzeczy wybieglam on za mna i belkotem kontunuowal zarzucajac mi jakas wyimaginowana zdrade... on nie panuje nad soba gdy wypije tak duzo:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach