Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba lamaczka nie dumna

dziewczyny, ZŁAMAŁYŚCIE JAKIEŚ SERCE?

Polecane posty

Gość chyba lamaczka nie dumna

Ja już złamałam dwa :( Wcale nie jestem z tego dumna. Ba, źle się z tym czuję. Ale co poradzić. Ja się do miłości nie zmuszę i gdy mi źle, to odchodzę. To mój drugi długi związek. Co dalej ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie łamię zadnych serc
jak nie chcę związku, to mówię od początku. A jak coś w kimś widzę, to mi się nie odechciewa nagle. Wtedy zazwyczaj facetowi się odechciewa:O mam tego dość i nie traktuje ich poważnie, bo nie warto🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarra-x
Ja raz zlamalam choc to bylo troche na jego zyczenie. Spotykalismy sie, ja zorientowalam sie ze poza zwykla przyjaznia nie czuje nic do niego ale za kazdym razem gdy dawalam u to do zrozumienia on nie przyjmowal tego do wiadomosci. A raczej na odwrot. non stop dzwonil, przyjezdzal po mnie do szkoly, kupowal to i tamto, nie dawal chwili oddechu. W koncu nie wytrzymalam i wykrzyczalam mu ze mam go dosc. pol roku sie nie idzywal. teraz wiem, ze jest szczesliwy, ma zone i ciesze sie bo to dobry chlopak. Ja tez sobie ulozylam zycie z osoba ktora kocham i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba lamaczka nie dumna
:( Eh. Wierzę że i ja w końcu poznam kogoś kogo i ja pokocham. Chociaż, czy to spotyka każdego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarra-x
chyba lamaczka nie dumna ---ja zanim poznalam mego meza to po tym zdarzeniu, ze zostawilam chlopaka zostalam zraniona pare razy przez innych facetow. chyba jakas kara za to ze rzucilam porzadnego. zaczelam sie nawet zastanawiac czy to on nie mial byc tym wlasciwym. no ale z drugiej strony jak mozna byc z kims do kogo sie nic nie czuje? Spedzilam pare lat na spotykaniu i szukaniu tego jedynego i w koncu znalazlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba lamaczka nie dumna
Parę lat?! O matko :) Ja jeszcze mam dużo czasu. Wydaje mi się, że pierwszy którego rzuciłam również był porządny. Fajny chłopak, no ale.. byłam młoda i w ogoóle. Z drugim już gorzej. On zasłużył na złamane serce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarra-x
Np pare lat chociaz miedzyczasie poznawalam. Z tamtym chlopakiem rozstalam sie majac 18 lat a meza poznalam majac 22 (prawie 23) lat. Takze kolo 4 lat mi zeszlo nim poznalam tego wlasciwego:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie łamię zadnych serc
to siksy jesteście:O ja nie spotykam się z nikim, nie mam faceta i nie miałam, a mam 24 lata i żyję:classic_cool: Nie ma co szukać, to oszołomy i oszuści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba lamaczka nie dumna
:) No ja mam 20 na karku :( Ale to zabrzmiało ;) Jakbym z 50 miała ;) No ale coś w tym jest, jakoś tak staro się czuję, przez te długie związki. Może teraz czas zaszaleć? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie łamię zadnych serc
myślę, ze czas się wziąć za naukę i przestać myśleć o głupotach, a zacząć myśleć o pracy, nauce i życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarra-x
No ja siksa juz nie jestem bo dobiegam 29 lat:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarra-x
A zgadzam sie, ze w wieku 20 lat to lepiej pomyslec o nauce, pasjach, rozrywkach a nie szukaniu juz kandydata na meza. wszystko przyjdzie w odpowiednim czasie. ja zreszta mimo, ze mezatka to jestem na drugich studiach, pracuje i staram sie ogolnie byc bardzo aktywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba lamaczka nie dumna
Coś w tym jest, trzeba się rzucić w wir nauki. To już drugi rok.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czułam się winna z pół dnia jak rzuciłam chłopaka.... zwyczajnie różnica charakterów i poglądów na życie i na naszą przyszłość. Coś mnie natchnęło, weszłam na sympatię, żeby go [poszukać, a sumie nie wiem po co... znalazłam go na 4 portalach towarzyskich i to był koniec moich wyrzutów sumienia. Zazwyczaj nie warto ich żałować, ale trzeba trochę pożyć, żeby się o tym przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja złamałam serce sześciu chłopakom ... Jeden nawet popełniał samobójstwo - na szczęście mu się nie udało. Nie trzeba mieć przecież z tego powodu wyrzutów sumienia jeśli nie jest się z kimś poważniej związanym (mam na myśli małżeństwo) Związki się rozpadają i powstają nowe. Taka kolej rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba lamaczka nie dumna
Aniolek, no niby tak. Wyrzutów nie mam, ale tak jakoś... Sama nie wiem. Przez ostatnie 3 lata ciągle byłam w związku. 2 lata z jednym i 1 rok z drugim. I tak teraz dziwnie się czuję. Czas leczy rany, ale ten drugi naprawdę jest w kiepskim stanie... Mówiłam, że kocham, a skończyło się tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniolek nie wiem po co na sile
robisz z siebie niewiadomo jak pozadana przez wszystkich facetow dziewczyne. to jest smieszne jak piszesz czesto ze mialas chyba 8 czy 10 chl i ilus tam ktorzy za toba latali wyglada to tak jakbys leczyla jakies kompleksy. mysle ze wielu tak mysli tyle ze juz olewaja twa fantazje aa i nie jestem zazdrosna zeby nie bylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieinteresujące interesowne
"Zazwyczaj nie warto ich żałować, ale trzeba trochę pożyć, żeby się o tym przekonać." Tak, najlepiej siedzieć na forum, powtarzać ciągle, że faceci to świnie i użalać się nad sobą i swoim staropanieństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak całkiem? Raz. Tragedia była. Wydzanianie, śledzenie, szantaże. Pozostałe trzy przypadki? Rozstanie polubowne. Jeden chciał wrócić za pół roku i dzwonił. Drugi dzwonił i twierdził, że kocha i poczeka. Trzeci ma żal. Ale cała trójka najpierw twierdziła, że lepiej jak się rozstaniemy. Buu.. i to niby kobiety są skomplikowane? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarra-x
Zadna z nas nie chcialaby by facet z nami byl nie kochajac nas a po jakims czasie odszedl bo znalazl milosc swego zycia. Dlatego uwazam, ze jesli dziewczyna nie czuje nic do chlopaka to lepiej by go od razu o tym poinformowala zamiast dawac mu zludna nadzieje a potem meczyc sie w zwiazku. Rozstania bola ale z drugiej strony zyc w klamstwie i meczyc jego i siebie jest okey? Nie sadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złamałam...kilka
to na pewno a teraz...no cóż ktoś złamał moje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×