Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MatkaDzieciaczków

Fala w gimnazjum

Polecane posty

Gość MatkaDzieciaczków

Kończą się ferie świąteczne i czas wracać do szkoły. A dzisiejsza szkoła to miejsce niewiele bezpieczniejsze niż więzienie za komuny czy wojsko w latach 90-tych. Starsi gnębią, gnoją, okradają i dręczą pierwszaków. Na twarzach wypisują wulgaryzmy, głowy wkładają do ubikacji, zmuszają do seksu i kamerują to komórkami. Nauczyciele rzadko reagują prawidłowo: zwykle udają że nic się nie dzieje albo obniżają oceny ze sprawowania raczej ofiarom niż katom :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za sprawą tej faszystoskiej
"fali" moje dziecko boi się chodzić do szkoły! Zaczęło się, kiedy starsi koledzy zagrozili mu, że jeśli nie przejdzie próby ze "złotówką", skończy jak "szuwarek". Polega to na tym, że ci mali naziole przykładają jakiemuś dzieciaczkowi monetę do ściany, a ten musi ją szybko przycisnąć czołem. Jak spadnie, wsadzają mu głowę w muszli klozetowej i zmuszaja do zjadania odchodów :( albo szczają mu na glowę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jest na to dobry patent
zapisac dziecko na dżitsu i krav-magę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popieram całym sercem
Dokładnie. Ja sie długo zastanawiał nie będę (mój syn idzie do gimnazjum za rok). Kiedy tylko zobaczę jakies oznaki tego "obyczaju", wale do szkoły i nie patrze na konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość french affair.
Gnebieni sa chlopacy, ktorych mamuski wychowaly na maminsynkow bez charakteru i ktore maja wrecz wypisane na czole CIAPA. Same jestescie sobie winne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robocop z gimnazjum
dobre to z tymi monetami trzeba jutro wypróbować:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie w gimnazujm
nie było żadnego kocenia(jestem z pierwszego rocznika, kltóry ukończył gimnazjum) a w liceum mieliśmy po lekcjach jedną imprezę integracyjną, ale bez żadnego miałczenia i podobnego upokarzania.Zwykłe konkursy i zabawa a na koniec dyplom przyjęcia do grona licealistów. A za choćby zmuszanie do miałczenia młodszych przewidziane były dodatkowe lekcje wychowania fizycznego i nikt sie nie uskarżał bo wystarczyła zwykła prewencja i kocenia nie było!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłe złego poczontki lecz
końec rzałosny :( U mnie w gimie tesz się tak niewininnie zaczeło, a hardkorowo skónczyło. Najpierw byla niewinna impreza pod opiekiem gogów: ucinanie ogonow, zjdanie Whiskasa , spiewy i te sprawy. Trwalo to 2 godziny i mlodsi stali sie gimnazjalistami. A teraz mamy w gimie prawdziwa fale jak w pierdlu, trwa to juz tydzien... Nauczyciele nie reaguja (za moich czasow konsekwencje byly by znaczne, teras morzna kroic małolatów oi wsadzac psorkom łapy za dekold beskarnie, hi hi). Tak kochani to wychowuje sie bandytow. Zaczyna sie wlasnie od takich praktyk, jesli niekt nie mowi ze to zle i nie karze to dzieciaki probuja coraz to lepszych rzeczy pozniej nawet na gogach. Jesli 80 % nauczycieli straci prawo do uczenia (bo nie sa dyplomowani) to chyba wiem juz dlaczego nie nadaja sie do szkoly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Gnebieni sa chlopacy, ktorych mamuski wychowaly na maminsynkow bez charakteru i ktore maja wrecz wypisane na czole CIAPA. Same jestescie sobie winne.\" Co by nie mówić to jest prawda jak ktoś nie potrafi sie postawić to ma przejebane..pamiętam wielu takich u siebie w szkole...szkoda gadać... ..co dziennie ktoś sie bił albo był bity:o Często sami organizowaliśmy sobie walki:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodziłam do gimnazjum
6 lat temu ale jeszcze nie było tak źle. Fakt że chłopcy rzucali do toalety dziewczyn rolkę papieru toaletowego zamoczoną w wc i jak któraś miała pecha to dostała :-o Mieszkam niedaleko gimnazjum i widzę co po szkole robią uczniowie. Ostatnio siedziałam w pokoju i miałam otwarte okno, usłyszałam straszny huk więc sprawdziłam co to, jak zobaczyłam to szoku doznałam, to bijący się gówniarze,wyglądali na 5-6 klasę podstawówki, jeden drugiego popchnął o garaż, kopali się po głowach z buta, normalnie zabić by kogoś mogli :-o Tylko przez okno im zwróciłam uwagę to uciekli ale prawie brat ze szkoły wracał i mówił że bili się jeszcze na przystanku :-o To że dzieci z 2 klasy podstawówki już palą fajki to sprawa normalna :-o Już się boję mieć własnych dzieci :-o Nie mówcie że to kwestia wychowania bo znam matki, które wychowują dzieci najlepiej jak mogą, przy nich ich dzieci są aniołami ale już przy kolegach zachowują się jak banda matołów :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mi niespodzianka
harowałam w gimie blisko dwa lata. Uczenie było moją pasją. Ale wobec wszelkich patologii nauczyciele są bezradni. Ukarać ucznia można jedynie naganą. Ale czy przejmie się naganą facet, który zaczyna dzionek boży od chlania wódki na pusty żołąd, palenia jointów i okradania staruszek, a potem siedzi przyćpany w szkółce trzeci rok i koledzy z ławek sięgają mu mniej więcej w okolice pępka?! Ja jestem dorosły, on prawie dorosły. Jemu wolno wszystko, mnie nic. Paranoja. Po dwóch latach miałem dość. Mimo laureatów na olimpiadach i wyrazów sympatii ze strony uczniów musiałem zrezygnować. Ilu jest takich jak ja? Nie mam pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój syn to został
pomazany markerem w zeszłym tygodniu,w nowym dla niego gimnazjum, gdzie nikogo nie zna. Cała ręka i spodnie w czarnym markerze. I to wszystko w gimbusie, odwożącym go do domu! Jest tam pani, która " ma pilnować porządku ". Wściekłam się na maxa, popędziłam nazajutrz do dyrektora i usłyszałam, że "niby nic nie wiedzą o fali o koceniu", ale "to im przejdzie, jak tylko zaczną się klasówki "i że zabrano już kilka markerów i że są dyżury na korytarzach.Zapytałam, za co ma płacone ta paniusia w gimbusie, skoro mój syn został pomazany - "oczywiście ta pani nie wywiązała się ze swojego obowiązku i będzie miała zwróconą uwagę". Poprosiłam też, żeby nazwisko mojego syna nie wyszło za ściany gabinetu, bo nie chcę, żeby był uznany za kapusia przez następne 3 lata - "no tak, domyślałem się, że nie będzie pani chciała upubliczniać swoich danych", no pewnie, że nie chcę! To chyba nic dziwnego, nie? Nikt nie lubi kapusiów! No i efekty: po kilku dniach mój syn wsiada do gimbusa i pani przy wejściu pyta : "To Ty jesteś ten p***lony skarżypyta Kowalski? " - czyli wiedziała, za chwilę starszy chłopak, który mazał mojego syna mówi do niego :" Nakapowałeś, co nie cwelozo?". Kuźwa mać! Jak ma być normalnie w tej szkole, skoro dyrektor nie umie się zachować?! Nie wiem, co zrobię, jeśli to się powtórzy, ale wiem na pewno, że nie popuszczę! Nie może grupka dzieciaków i dorośli nauczyciele trząść portkami przed grupką rozbestwionej gó..arzerii, bo za chwilę może dojść do czegoś gorszego! A jak mojemu synowi strzeli coś podobnego - sama go wymażę w domu :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z liścia bandziora i po
blemie :P Co to znaczy "mama pojdzie i zrobi awanture, a ja bede miala 3 lata przerabane"??? Buahahahaha! daaawno temu (kolo 16) moj tatko poszedl, porozmawial ze znaczaco starszym ode mnei dreczycielem "po mesku" i nie mialem przerabane, a dreczyciel chodzil po najdalszych scianach, jak mnie widzial i tu powinno byc tak samo - idzie tatko, mlodego "kawalera" szybkim lisciem sprowadza do poziomu i jest spokoj :D. jak przyjdzie rodzic "kawalera" to tez zlapie liscia i sie skonczy bezstresowe wychowywanie gowniarza, ktory teraz dreczy w gimnazjum, a niedlugo bedize kroil torebki dla zabawy :classic_cool: wyrwac chwasta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zagroziła dyrekcji
sądem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE NARZEKAJTA
TAKA PRAWDA ZE DRECZENIE Są TYLKO FRAJERZY. u ans w szkole też była ale ja jakoś nigdy nie byłem okradzony. Po porstu trzeba sie bronic a jak tkos pobiegnie do domu i zacznie płąkać to sam sobie przeskrobie nawet jak są dużo wieksi to i tak wystarczy sie postawic raz dostniesz ale jak zobacza ze jestes spoko a nie ciotunia to bedziesz miał spokuj przez reszte szkoły a to co oni kumpli wogule nei mają czy co ;/ a podwurko nigdy nie wychodził ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małolaty to sadyści
Ostatnio uczeń gimnazjum w Zabłudowie został pobity przez swoich kolegów. Powód? Dojeżdżał do szkoły ze wsi. Do pobicia doszło w piątek podczas długiej przerwy, przed drzwiami wejściowymi do szkoły. Grupa siedmiu uczniów dotkliwie pobiła 16-letniego Łukasza. Bijatykę przerwały dopiero dwie nauczycielki. Chłopak trafił do szpitala w Białymstoku. Początkiem zajścia były czwartkowe wydarzenia w szkolnej szatni. Grupa kilku uczniów w dość wulgarny sposób zaczęła wyzywać osoby, które dojeżdżają z okolic do szkoły. Kazały też im wyjść z szatni. Wtedy skończyło się na słowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W Koninie też mamy falę
Po zawodach sportowych rozgrywanych pomiędzy konińskimi gimnazjami 15-latka bez powodu uderzyła z całej siły w twarz 14-letnią zawodniczkę innej drużyny. Zalaną krwią dziewczynkę zabrało do szpitala pogotowie. Skończyło się na stłuczonym nosie i podbitym oku. Policjanci ustalili uczennicę, która dopuściła się rękoczynów. Gimnazjalistka przyznała się do winy, ale tłumaczyła, że uderzyła rok młodszą dziewczynę, bo ta rzekomo miała wyzywać jej koleżankę. Nic jednak nie usprawiedliwia przemocy i nastolatka stanie przed sądem rodzinnym. W innym konińskim gimnazjum trzech uczniów w wieku 14-16 lat gnębiło przez dwa miesiące swojego kolegę, wymuszając od niego pieniądze. Dopóki były to drobne kwoty nękany chłopak milczał. Pękł dopiero, gdy jego prześladowcy zażądali 150 złotych. Policjanci natychmiast zajęli się sprawą. Okazało się, że napastliwi koledzy nie tylko wymuszali pieniądze od ofiary, ale też grozili mu, przeszukiwali odzież i plecak, a nawet posuwali się do rękoczynów. Ustalono, że cała trójka ma na sumieniu 12 wymuszeń i rozbojów. Ich łupem padł telefon komórkowy i 100 złotych. Ponieważ nieletni rozbójnicy już wcześniej przewijali się przez policyjne materiały, sąd rodzinny im nie pobłażał: wszyscy zostali umieszczeni na trzy miesiące w schronisku dla nieletnich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z dziejów fali w szkole
Najczęściej zaczyna się od mierzenia szkolnego korytarza zapałką, co brzmi dość niewinnie. I generalnie takie jest, o ile nie jest zaledwie wstępem do dalszej długofalowej działalności... Kamil, który zechciał opowiedzieć nam o fali w swoim gimnazjum zapewnia, że bardziej drastycznych historii nie było w jego szkole, raczej kończyło się na zapałce i spłuczce. "Czasem ktoś wysmarował markerem 'mordkę' pierwszakowi albo pomazał ubranie. I tyle. Natomiast słyszałem, jak w którymś z warszawskich gimnazjów jeden z kotów został ciężko pobity i trafił do szpitala, bo nie pozwolił sobie pomalować twarzy. To już jest przesada. Nie mam nic przeciwko fali, o ile ma ona charakter zabawy także dla kotów. Ale jak ktoś trafia przez takie wygłupy do szpitala, to uważam, że oprawca powinien trafić do poprawczaka...". Ale niestety rzadko trafia, bo i nauczyciele przymykają oczy na "kocenie". Przecież bardzo często uczestniczą w otrzęsinach, czyli w oficjalnym chrzcie pierwszoklasistów na pełno-prawnych uczniów danej szkoły. I widzą, jak nowi uczniowie wyjadają z misek... karmę dla kotów. Po czym tarzają się po podłodze i miauczą, ocierając się o nogi starszych kolegów... Wszystko to pod okiem grona pedagogicznego, które często nie widzi w tym nic złego i kwituje pytania zbulwersowanych rodziców stwierdzeniem, że to tylko zabawa. Brum, brum Inną bardzo widowiskową "zabawą" jest symulowanie jazdy samochodem... Nie byłoby w niej nic dziwnego, gdyby kot nie siedział wówczas na... sedesie, a za pasy bezpieczeństwa służyłoby mu coś innego zamiast papieru toaletowego! Efekty dźwiękowe musi oczywiście stworzyć sobie sam, musi zmieniać biegi, tak by wszystko wyglądało bardzo naturalnie. Może nie byłoby w takiej rozrywce nic złego, gdyby "koconemu" uczniowi nie płynęły z oczu łzy jak grochy. Ze zwykłego upokorzenia... Powszechną praktyką jest niszczenie ubrań przez mazanie po nich olejnymi markerami. Takie T-shirty nie nadają się już do założenia i lądują zwykle w koszu na śmieci. Pomysłowi starsi uczniowie nie przejmują się nawet tym, że ubrania są drogie i markowe albo, że rodziców nie będzie stać na kolejny bezsensowny wydatek. Często jednak nie da się zmierzyć żadną skalą i nijak wycenić złego samopoczucia "pierwszaków", których zdejmuje strach na myśl o kolejnym dniu w szkole. Kiedy rozmawialiśmy z uczniami jednego z warszawskich gimnazjów na temat fali i podawaliśmy im znane nam "zabawy", uczniowie przekrzykiwali się, że chcieliby, by fala tak wyglądała. W niektórych szkołach kocenie staje się pretekstem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z dziejów fali w szkole 2
do prawdziwych homoseksualnych gwałtów, brutalnych pobić i kradzieży. "Krojenie komórek i kasy uczniom pierwszych klas jest w szkole mojej siostry na porządku dziennym. Nauczyciele o niczym nie wiedzą, bo koty boją się zgłosić problem - są tak ustawieni przez starszych. Ustawieni i w sumie zastraszeni. A to tylko, moim zdaniem, nasila zjawisko fali, bo sprawcy czują się bezkarni. W szkole ładnie-pięknie 'pokiciują' nowym, szarpną za koszulkę, szturchną, ale prawdziwa jazda zaczyna się po lekcjach - po opuszczeniu budynku szkoły. Przy takich akcjach jak zmuszanie do zjadania ekskrementów, molestowanie seksualne, wymuszenia i pobicia noszenie koszulki z napisem "SUPER KOT" wydaje się szczytem marzeń i przyjemności kota. "Koty powinny wiedzieć, żeby samemu nie wybierać się do łazienki, bo sami proszą się wtedy o spłuczkę. Najlepiej iść grupą, albo skorzystać z łazienki dla nauczycieli - lepiej zostać przez nich ochrzanionym niż wylądować z głową w sedesie, czy pić z niego wodę. Kiedyś jeszcze było tak, że dziewczyny były wyjęte z kocenia, nie dręczyły się nawzajem. Ale dziś nawet one mają 'meksyk'. Starsze koleżanki są tak samo pomysłowe jak kolesie, a są bardziej bezkarne, bo są dziewczynami i nauczycielom w życiu by nie przyszło do głowy, że mogą kogoś podtopić w sedesie, wysmarować psimi odchodami lub kazać się rozebrać do bielizny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ostrowieccy policjanci
przyjęli zgłoszenie o stosowaniu przemocy wobec rozpoczynającego naukę ucznia. Tym razem nad młodszym szkolnym kolegą pastwiły się dwie starsze uczennice (z III klasy) gimnazjum. Podczas drugiej przerwy dopadły 12 -latka. Jedna z dziewczyn trzymała chłopca, a druga okładała go kablem. To jednak było dopiero wstępem do dalszych tortur. Wykorzystały do nich rozgrzaną prostownicę, przypalając nią chłopcu nadgarstek. Wszystko to działo się w szatni ostrowieckiego gimnazjum. Dwunastolatek prócz poparzenia nadgarstka doznał równiez stłuczenia kości przedramienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×