Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość szpaczek1201

proszę pomocy doradzcie mi...

Polecane posty

Gość szpaczek1201

Oto moja historia. Mój mąż rzucił mnie w czerwcu zeszłego roku po kłótni. Z tego względu że wyjeżdza nie widzieliśmy się do września, jak przyjechał to zabrał dziecko moze ze dwa razy i znowu wyjechał. Kiedy po raz kolejny wrócił zaprosił mnie na wesele, ja się zgodziłam mimo iz było bardzo ciężko po jego odejściu i powiedziałam sobie dosyć już tego, dam sobie spokój z nim, jednak się zgodziłam bo zawsze jest jakaś iskierka nadziei że może wróci. Jednak po tym wspólnym wyjściu na wesele nie spodziewałam się zbyt wiele z tego względu że zawsze czułam się że jestem mu potrzebna do jednego, dlatego też myślałam sobie oki przyjedzie, pójdziemy na wesele, bzykniemy się i koniec. No i wsumie tak było , po weselu na drugi dzien przyszedł po dziecko chciało żeby przyszedł to przespał prawie cały dzień u nas oczywiście jak zwykle pokłóciliśmy się bo prześwietlał moja komórkę i zobaczył coś co mu się nie podobało bo mój bart przychodzi do swojej chrześniaczki itd. poszedł w cholerę, jednak jeszcze kilka razy przyszedł na..... wiadomo po co, także ja nie odbierałam tego jako znaków do jakiegokolwiek powrotu. ogólnie do jego wyjazdu było tak jakoś nijak, w wigilie poszłam do jego rodziców bo córka nie chciała iśc z tatą swoim także musiałam iść .(wigilia do bani) i znowu przyszedł kilka razy po jedno, i jeszcze w dodatku zaprosił mnie na sylwestra ja głupia baba się zgodziłam, pomyślałam sobie a co tam nic nie tracę, jedynie co to znowu będę wyć w poduszkę. po sylwestrze zaczął coś mówić kiedy pójdę do sądu złożyć wniosek o rozwód, ja odpowiedziałam że narazie nie stać mnie na rozwód i mówię mu przecież to ty mnie rzuciłeś to dokończ to a on do mnie ja nigdy z tobą nie byłem ja tylko z tobą mieszkałem. to jest w telegraficznym skrócie moja historia. ale mam pytanie odnoście tego czy znowu coś spieprzyłam bo nie wiem jak jego zachowanie odebrać że chciał do mnie rękę wyciągnąć ( nic nie wspomniał o powrocie-tylko bzykał) czy rzeczywiście tak jak ja myślę chciał tylko wykorzystać i se po bzykać. proszę powiedźcie bo już głupieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×